Dostałem wezwanie w charakterze świadka na policję. Chodzi o to że złapano dilera u którego w telefonie było jedno połączenie przychodzące z mojego telefonu. Znam człowieka bo mieszka na tej samej ulicy jednak nie mam z nim i nie miałem żadnych kontaktów. Prawdopodobnie ktoś ode mnie do niego dzwonił i stąd to połączenie. Czasem daje się komuś zadzwonić, nic nowego i zasadniczo nic strasznego. Pytania czy kiedyś coś od niego nabywałem itd itp, wiadomo że nie, co zresztą jest prawdą. Złożyłem wyjaśnienia i tyle.
Zacząłem się jednak zastanawiać nad inną sprawą. Otóż kilka tygodni temu złapano innego dilera a wiem że u niego w telefonie również będą połączenia z mojego numeru i może ich kilka być. Do tego mogą być jakieś wiadomości sms o przypałowych treściach. Osobiście również człowieka nie znam ale koledzy jak to koledzy, zdarzało się że ode mnie dzwonili w sobie wiadomych sprawach jednak mam wrażenie że kilka wiadomości również mogło się przewinąć. Jeden czy drugi głąb mógł coś napisać, jestem prawie pewien że kilka takich wiadomości mogło pójść mimo że się powtarza żadnych wiadomości no ale to już po ptakach.
Teraz pytanie, skoro dostałem tu wezwanie o jedno połączenie to podejrzewam że i tu prędzej czy później dostanę wezwanie. Tylko jeśli faktycznie były jakieś jednoznaczne wiadomości to co dalej?
Co mówić w takim wypadku? Czy faktycznie coś mi grozi za nabywanie środków zakazanych i czy takie wiadomości są podstawą do czegokolwiek? Jak się zachować na ewentualnym przesłuchaniu? Jestem wkurwio** bo nie ćpam, nie ogarniam a od kilku lat już tej demonicznej trawki nawet nie palę :D.
Proszę o jakieś rady i wskazówki.
Pozdrawiam
Telefon twoj to potencjalne narzedzie zbrodni, nie powinienes dawac go komu chcesz jak wiadomo, ze dzwonia tylko po narko i nie maja nawet na smsa.
Albo wykorzystuja cie do unikania policji i zwalenia odpowiedzialnosci bo tak tez robia.
Tutaj dilerzy normalnie pytaja sie o pozyczenie telefonu caly czas mimo ze maja swoj ale unikaja wiekszych dili np. z telefonu jak jest jakis transport.
W tej sytuacji dobrze byloby porozmawiac z prawnikiem, zeby uniknac jakis bledow, ktore moga miec niefajne konsekwencje.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/3/3d8a7091-e7f2-4997-96ed-cd9a31ac13ee/image.png?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250902%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250902T094702Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=0ba11c9ce580bfc56f817efe93b1ebcb52ae730e05e7a7530742ea32ef067238)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/gorlice.jpg)
Okultystyczne rytuały czy "zabawa" pod wpływem medycznej marihuany? Co wydarzyło się na Górze Cment
"Wszystko wskazuje na to, że ktoś uczynił sobie z cmentarza miejsce zabawy. Jak niebezpiecznej? Nie wiadomo. Być może pod wpływem leczniczej marihuany, której sprzedaż prowadzona jest tylko na receptę. Opakowanie po takim leku, leżało wśród świec, lampek, kartek z dziwnymi, niemożliwymi do odczytania tekstami, ale też monetami, drewnianymi figurkami i chustami."
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/peruwianka.jpg)
Próbowała przemycić 1,4 kg kokainy w seks-zabawce. Grozi jej kara śmierci
42-letnia obywatelka Peru próbowała wwieźć na wyspę Bali ogromną ilość kokainy oraz tabletki ecstasy, ukrywając je w wyjątkowo nietypowy sposób. Kobieta została zatrzymana przez służby, jeżeli zostanie uznana za winną, może jej grozić nawet kara śmierci.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/san-antonio-men-sentenced-for-armed-robbery-in-oregon-while-posing-as-dea-agents.jpg)
Mężczyźni z Teksasu skazani na więzienie. Podszyli się pod DEA, żeby ukraść narkotyki
Kary po kilka lat więzienia otrzymali mężczyźni z Teksasu, którzy podszywali się pod agentów DEA, próbując ukraść marihuanę z domu w południowym Oregonie. Celem było kilkaset funtów narkotyku. Kradzież została udaremniona przez interweniujących na miejscu policjantów.