TALK - Rozmowy [H]

[procent20]

Ciekawe, bo ja biorę już półtora miesiąca chyba (50mg) i nie miałem ani żadnego pobudzenia ani nic. Libido też spoko, nie odczułem żeby mi wpłynęło na cokolwiek.

No właśnie i teraz pytanko. Bo siedziałem na tej dawce 50mg bo w sumie czułem się dobrze, z tym, że doktor mówił, że to za wcześnie, żeby oceniać lek - było mi dobrze, bo miałem dobry okres i tyle. Ale teraz znowu pojawiają mi się jakieś somatyczne gówna, gardło zatkane gulą, od kilku dni na benzo lece. Zwiększyłem wczoraj dawkę do 100mg. Czy 100mg sertraliny to już dawka wystarczająca do działania jakiegoś przeciwlękowego? Czy dalej za mało? Ktoś, coś?
Z góry dziękuję

[pomasujplecki]

Zamula się włączyła jak chuj, depresja wróciła z delikatnym szeptem. Rzucam to w pizdu i idę na wenlafaksyne.
Pytanie takie robić to od razu czy coś wycisnąć jeszcze z tych tabletek co mam? Wolałbym wskoczyć na drugi lek w trakcie weekendu żeby nie zdupcyc nic w pracy.

[Bartzzle]

Pobudzenie znikło po 2 tygodniach, ogólnie antydepresant po za tym że zabił depresję to też zabił libido, trochę spłycił naturalne odczuwanie szczęścia np przy muzyce.
Po za tym to leże w łóżko i mam wyjebane dobrze że idę do roboty jutro, kokon jest trochę mniej mieciutki niż po parox. Ogólnie to chujowy ten lek. Parox było dużo lepsze.
Ale jako że spierdolenie bezemocjonalne nie jest moim celem to spróbuję jeszcze inny lek. Ale poczekam jeszcze do grudnia na sertralinie, zwiększe dawkę do 100mg i ocenie czy doszło do jakiejś większej zmiany.
Początem sertraliny mocno zwiększa ciśnienie na gabaergiki przez tą niepotrzebna stymulację której nie da się wykorzystać sensownie. Dzięki temu nabawiłem się problemu i muszę schodzić z pregabaliny i małych dawek benzo przy dojebanym zamuleniu. Tragedii z tym nie ma ale wiadomo zadowolony z tego nie jestem, a na CT nie mam czasu bo pracuje.

Też powoli zanika mi to pobudzenie, ale jak dla mnie to lepiej, bo lęki trochę zeszły, ale nadal są i tu mam problem, bo paroksetyna usuwa je wszystkie, ale tyję się po niej (sam tego doświadczyłem, mimo że pilnowałem się z jedzeniem) i strasznie obniża sprawność fizyczną. Nie wiem, ja chyba dam jeszcze szansę sertralinie, ale jak wyczuję moment, że już długo tak nie pociągnę no to powrót do paro..

[pomasujplecki]

Zawiodła
Biorę już trzeci tydzień zwiększyłem do setki i wjechała bardzo mocna zamula i ziewanie. Takie reakcje paroksetynowe z tym że depresja jak znikła tak samopoczucie neutralne bez żadnej przyjemnej otoczki do tego stopnia czuje niechęć że ja jednak ten lek od jutra odstawiam. Na początku była poprawa ale tylko chwilowa.
Jeśli odczuje zappsy albo będę chciał kontynuować SSRI to wracam do paroksetyny. Brakowało jej może stymulacji ale jeśli mam już takie porównanie antydepresyjnego wysokiego kalibru to ciężko od innych oczekiwać że będzie tak samo dobrze na oczekiwanych płaszczyznach.

[Swietlik98]

@pomasujplecki Nic dziwnego że zawiodła, przeszedłeś z mocniejszego ssri na słabszy, zazwyczaj robi się raczej odwrotnie.

[pomasujplecki]

Potrzebowałem aktywizacji myślałem że będzie tutaj na korzyść ale widzę że muli w chuj mimo początkowych rewelacji.
Paroksetyne odstawiłem w lecie, musiałem jednak wrócić do leczenia i myślałem coś by tu nowego co by dało to co paro i trochę dopaminy.

[Swietlik98]

@pomasujplecki To wróć do paroksetyny bo najwyrazniej była dla ciebie w miarę optymalna, albo próbować antydepy z innych grup, nie ssri, wiesz że idealnego leku nie ma, powodzenia.

[pomasujplecki]

Wiem wiem. Ogólnie pizda jest fajna jak to kiedyś określil Eso @blokowiska666 , ale trochę to ciśnienie zmienia moja osobowość na taką sztucznie podkręcona odważna w zbyt wyluzowany sposób nie wiem czy to zdrowe. Do tego wcześniej zmula taka podkręcona trochę widocznie przez zmianę dawki z 50 na 100.
paroksetyna jest spokojniejsza i to mi nie pasowało mimo większego uroku, będę dalej cisnął może z jakąś asekuracja benzo pierwsze dni i zobaczymy jak się rozkręci. Dam jej szansę. Jak mnie zdradzi to przyjdę wam się wyżalić.

Wieczorem ze zmuły rozkręciła mi się dopaminowa fazka, wiem że pewnie ona w końcu opadnie z czasem ale skoro rozkręciła się dopiero potem ze zmuly z ziewaniem to może lepiej brać na noc?

[blokowiska666]

Nie wiem czy lepiej brać rano czy noc ale fakt, że jak brałem rano sertrę to zawsze na wieczór mi wchodziła taka właśnie dopaminowa bania.

[pomasujplecki]

Szkoda że paroksetyna nie dała mi tej bani bo jest bardzo przydatna.
Nie jest to trwały efekt, dzisiaj czuje depresyjny nastrój podniesiony poziom lęku ogólnego i społecznego też czyli tak jak by zanik efektow ale to się zdarza w początkowym okresie ponoć.
Narazie daje jej szansę bo jest jesienno zimowa aura na polu, z roboty wychodzę to już jest noc, a psycha dalej powykręcana jak była, boję się mocnego wjazdu depresji na banie bez antydepresantow.