Heterocykliczne substancje modulujące potencjał neurotransmisji GABA, będące pochodnymi dwuazepiny – np. diazepam, czy klonazepam.
Więcej informacji: Benzodiazepiny w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 66 • Strona 7 z 7
  • 425 / 21 / 0
12 maja 2020starysteve pisze:
Tutaj nie ma wielkiej filozofii, bo ze względu na profil działania na zejścia alkoholowe stosuje się diazepam. Ewentualnie dowolną inną bzd o długim działaniu, silnym przeciwpadaczkowym i stopniowo wydalana z organizmu. Lepszej benzodiazepiny od diazepamu tutaj nie znam, być może jakiś jego metabolit byłby lepszy, bo bardziej wybiórczy.

@up nikt Ci nie zabroni tak robić, ale prawdopodobnie wjebiesz się w bzd, a uzależnienie krzyżowe od tego z alkoholem to chyba największy syf, w jaki możesz się władować. Ale od samego brania w takim trybie w bani się nie poryje.
Nie ma to za dużej różnicy jaka benzodiazepina, bo każda się nada. Potrzebne jest działanie: przeciwlękowe, przeciwdrgawkowe, nasenne. Wszystkie benzo to mają tylko w różnym stopniu się skupiają na jednej z tych rzeczy. Kluczem jest dostosowanie dawki. Znajomemu ciężkiemu alkusowi lekarz wypisuje właśnie diazepam albo estazolam. Mi diazepam albo alprazolam bo po prostu lubię. Takim już ekstremalnie przejebanym chlorom (w sensie delirium i padaczka) to najlepiej klonazepam bo ma najlepsze działanie przeciwdrgawkowe tylko żeby ktoś im to wydzielał bo danie całej paczki to zły pomysł.

https://www.benzo.org.uk/bzequiv.htm

Tutaj tabela porównawcza jakie dawki innych benzo odpowiadają 10mg diazepamu- czyli np. 0.5mg Clonazepamum=10mg diazepam. Jak ktoś nie kontroluje picia to polecałbym te słabsze , bo jak człowiek wpadnie w ciąg i przyjdzie mu do głowy sobie podjeść klonów do tego to się na pewno źle skończy. Ze słabszym benzo trochę to ryzyko spada.
No i jak wyżej- w żadnym wypadku nie łączyć z alko. Występuje tolerancja krzyżowa z alkoholem więc dawkę uzależnia się od tego ile chlejemy. Jak ktoś obala litra to go 5mg diazepamu nie sklinuje tylko bardziej 20mg.

Osobiście jak pochleję tak ostro 2-3 dni po litrze na dobę to idealny miks leczniczy wygląda tak 1mg alprazolamu+100mg tramadolu>jaranie> jajecznica albo sadzone>1 browar>jaranie, sączenie elektrolitów i wody z cytryną przez cały dzień. Na wieczór ze 2 estazolamy. Kac wtedy nie występuje tylko sobie leżę i chiluję. Na kolejny dzień już wydolność praktycznie 100% jeśli chodzi o pracę i sport. No ale to nie temat o ulubionych sposobach na kaca :)
  • 36 / 1 / 0
Z benzo próbowałem tylko alprazolamu i relanium. Preferuje alprazolam, dobrze działa przeciwlękowo a na kaca u mnie to się liczy. Ale wszystko zależy od dawki, relanium dobrze działa w dawce 20 mg, alprazolam jako 1mg.
  • 5 / 1 / 0
dla mnie najlepsza na kaca byla alpra, do czasu. zarlam spore dawki, zdarzalo mi sie tez mieszac 🤦🏻‍♀️ i po czasie zamiast chillu w dzien po chlaniu wystepowal efekt paradoksalny. przerzucilam sie na relanium ale widze, ze jest to samo (bez alko). dawki rzedu 40-60 mg potrafia mnie pobudzac.
troche offtop, ale czy macie jakies rady co w tej sytuacji zrobic?
uzalezniona od benzo jestem (moze i nawet jest to juz krzyzowe), alko staram sie ograniczyc bo szczerze sie boje, ze calkiem mi sie poprzestawia w glowce od takich mieszanek. (dodatkowo na codzien biore pregabaline, ale generalnie nie zapijam lekow alkoholem, zawsze staram sie robic min. kilka godzin przerwy od ostatniej dawki)
any tips?
W mój biedny mózg,
Ktoś obłęd wniósł
  • 260 / 49 / 0
Chcesz usnąć tak? No to Z-drugs np. zolpidem. Jeśli masz doświadczenie z benzo to klon jak znalazł, pod język rzecz jasna. Wyśpisz i wstaniesz pełna energii, posprzątasz, zrobisz chłopu obiad, ogarniesz się. Tani, wydajny, mocny, długo działa, ale jest jedno ALE, kurewsko uzależniający, jak najrzadziej to brać.
Uwaga! Użytkownik sedambromek jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 5834 / 1208 / 43
Jak byłem na detoksie alkoholowym podawano mi diazepam.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 4 / / 0
Wczoraj i dzisiaj w nocy ostro pochlałem, miks wodek kolorowych i browarnictwo, dziś dopiero o 17 wybiło 0,0 na alkomacie i zaczęło się moje piekło. Dodam, że mam lekki problem z alkoholem, nie pije w cugach, tylko w weekendy, ale bardzo duże ilości.
Jak wybiło 0,0 tak cierpnie mi kark, uszy, ręce, szczęka, ból brzucha ogromny, kręci mi się w głowie, cisie mnie na pęcherz, mam lęki, że umrę, duszno mi.
Wzialem 5 mg relanium 25 minut temu, tak jakby troszkę ale minimalnie się polepszyło. Jutro mam bardzo ważny dzień w pracy, co robić? Szpital odpada, dorzucić coś?
Boje się, że dostanę zawału lub udaru.
Biore ssri na lęki i nerwice.
Proszę o pomoc, wiem trzeba było nie pic, ale człowiek juz tak głupi jest :(
ODPOWIEDZ
Posty: 66 • Strona 7 z 7
Newsy
[img]
Chcieli ukryć tony narkotyków w bananach

Peruwiańska policja antynarkotykowa skonfiskowała 3,4 ton kokainy, która miała zostać umieszczona w ładunku bananów przeznaczonych na eksport do Belgii – poinformowały w sobotę czasu lokalnego władze.

[img]
Kartele przemycają narkotyki na statkach z chorym i martwym bydłem

Kartele narkotykowe wykorzystują statki wypełnione chorym i padłym bydłem do przemytu ogromnych ilości kokainy trafiającej ostatecznie do Europy – informuje „The Telegraph”, powołując się na źródła wywiadowcze.

[img]
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie

Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.