Benzedryna, psychedryna, α-metylofenyloetyloamina
Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1468 • Strona 133 z 147
  • 39 / 6 / 0
Na zjazd polecam lek explemed u mnie w dawce 15 mg, i można kawe zrobić tez
2-3 h zjazdu zero, energia wraca i humor gituwa
  • 223 / 30 / 0
27 grudnia 2020BlackDhalia pisze:
Przede wszystkim lądowanie musi być z głową, co innego nawąchac się wieczorem i nad ranem jak puści to i tak cały dzień człowiek czuje skutki co by nie zrobił, więc dla mnie lepiej skontrować koło południa czy rano i dac zejść fazie do wieczora, wtedy nie potrzeba tyle kombinować żeby się nie męczyć , czyli odpowiednia naturalna pora dla organizmu na sen i regenerację . Uzupełniamy elektrolity (Nie polecam tabletek rozpuszczalnych typu plusz bo malo co sie wchłania) - GASTROLIT - jedna saszetka zawiera pelen zestaw elektrolitow , rozpuszczony w wodzie , paskudny słony smak , przepisuje sie to w stanach odwodnienia przy biegunkach , to nie suplement a lek ,skondensowane skladniki , człowiek sie realnie lepiej czuje po chwili , nie można z tym przesadzać nie wiem czy to nie jest na receptę ale na prawdę polecam , pomaga, nawodnic się , 2x POWERADE lub po prostu herbata woda, min około litra, do tego 2-3 tabletki magnezu , jesli dasz rade jakas bułka czy jogurt , ważne żeby uzupełnić brakujące składniki. I wtedy ewentualnie standard max 2 piwka , jakiś blancik, nie polecam pić dużo alko , melise można zaparzyć. Jak uzupełnimy elektrolity , magnez , wypijemy ciepła herbatę, do tego piwo czy joint jak ktoś lubi to na pewno wpłynie na samopoczucie kolejnego dnia. Jesli dasz radę usnąć to spoko , ale jeśli człowiek ma się męczyć na stymulacji końcowej i nie da rady spać wiadomo farmakologia , lajtowo to hydroksyzyna lub mianseryna, ewentualnie zolpidem czy xanax , zawsze warto coś mieć na taki wypadek , i po takim czymś praktycznie można zupełnie uniknąć negatywnych efektów czy zjazdu, wstaje następnego dnia lekko zakręcony nawet jak 3 dni była faza i jest ok. (Elektrolity >suplementacja>nawodnienie>coś ciepłego>pokarm>2 piwka>joint>benzo>SEN)
W zasadzie mogę powiedzieć, że to post kompletny. Jest tutaj prawie wszystko co może pomóc. Najważniejsze nawodnienie, pokarm, w jakiejkolwiek formie, no i dla mnie farmakologia jeśli ktoś to robi z głową jest zbawieniem. Benzo plus mała, podkreślam malutka dawka opio (Wiem, zaraz wyleje się hejt, że pojebało mnie, bo na zjazd polecam opio, ale ja nie móię o 150 majki i.v tylko np. 5-10 tabletek thiocodinu) działają cuda. Ale podkreślam NIE JEST TO DOBRY SPOSÓB, JEST TO SKUTECZNY SPOSÓB. Nikogo nie namawiam do jego stosowania. Wracając, ofc osoby wjebane w opiaty no to normalna dawka. No i dochodzimy do sedna. SEN. Jesli mamy zjazd i możliwości, żeby się opierdalać, najlepiej jak najszybciej doprowadzić do snu. Wczesniej pokarm, elektrolity, woda, jakiś seks albo walenie konia, prysznic, farmakologia (polecam zestaw klon plus lorazepam lub alpra plus typowo nasenne bdz typu estazolam lub midazolam, z naciskiem na ten drugi) i śpimy. Wstajemy przyjebani, ale wtedy to już jest czas na spacer i powrót do normalności.

@Streetart Chyba lepiej zasnąć, nawet w taki chemiczny sen, niż męczyć cały organizm jego brakiem.
"I że nie ma dróg bez przeszkód lecz o tym pewnie wiesz już
Wszystko wesoło jest jak obiad u teściów
I jak dostajesz wpierdol kopią od razu w sześciu.."

Comfortably Numb

wawi112 vol2.
  • 25 / 1 / 0
Szkoda że nie odkryłam tego tematu kilka lat temu- każda zwale przeżywałam na żywca, zero farmakologii, jakiejś redukcji szkód; z perspektywy czasu to dziwie się że nie zeszłam:d
  • 230 / 26 / 0
Wszystko wiem od dawna, ale powiedzcie kochani ludzie, czym zmiejszyć zjazd po paście jebanej???
Bo po niej chyba tylko dużo benzo?
  • 2394 / 653 / 0
No ja tą fetę co ostatnio brałem to była taka plastelina. U mnie zawsze robotę robią 2 klony 2 mg i z 4 piwa . Jednego wrzucam od razu jak juz czuje pierwsze oznaki zwała. i powoli pije piwka. w miedzy czasie moze jakies 1 wiadro , max 2 ale wiecej wrecz nie jestem w stanie. I na sam koniec dosłownie wraz z ostatnim łykiem piwa wchodzi drugi klon i od razu łóżko żeby nie naodpierdalać.
  • 268 / 37 / 0
nie uzywam opio ale ostatnio temat wykorzystania na zjazd byl poruszany w 2-3 watkach, wydaje mi sie ze najrozsadniej bedzie zapytac o to w dziale zwiazanym z opio, napewno ktos tam walil paste
mnie ratuje regularne stosowanie sie do rad i wskazowek dotyczacych zmniejszania/minimalizacji skutkow ubocznych
swoje juz odcierpialem w przeszlosci, wystarczajaco mnie to motywuje do pilnowania sie, mam dlugie ciagi wiec tym bardziej motywuje mnie wspomnienie swoich katorg na zjezdzie, nie pije alkoholu i nie mixuje z innymi dragami/lekami, w ciezkich momentach korzystam z benzodiazepin ale uzywam tylko na zjazd i dziala wtedy rewelacyjnie (ale nie zjazd po 3 dniowym ciagu hehe)
Uwaga! Użytkownik nawachajka nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 347 / 74 / 0
Po co faszerować się jeszcze dodatkowa chemia? Wystarczy uzupełniać elektrolity, nie dopuszczać do odwodnienia, bo o to nie trudno zwłaszcza w upały. Na zjazd nic tak nie pomaga jak 100% naturka czyli ziółko, jest niezastąpione
  • 268 / 37 / 0
wlasnie dowcip polega na tym ze po dobrej pascie nawet nie pomyslisz o nawodnieniu czy posilku - przynajmniej jakies 2 dni na poczatku ciagu, kolo 3-4 dnia wraca pragnienie i uczucie glodu
troche podobnie jak po dobrej amph co kiedys mozna bylo dostac

ziolo na zjazd po czym? chyba po kofeinie jak napierdala cie glowa
Uwaga! Użytkownik nawachajka nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 347 / 74 / 0
Po pierwsze nie dowcip a paradoks. Po drugie jeśli chce się zmniejszyć zjazd to trzeba pamiętać o nawodnieniu chyba że jest się debilem i tak jak napisałeś przez pierwsze dwa dni ciągu nie pamiętasz o jedzeniu i piciu.
  • 1 / / 0
Nawodnienie to podstawa.
Bez znaczenia czy w ciągu, czy przy weekendowym wyskoku.
Nie bardzo trafia do mnie teza, że przy dobrym szuraniu się o tym zapomina.
Ktoś, kto zaczyna zabawę owszem, może tego nie wiedzieć/nie pamiętać o tym.
Nie kumam natomiast jak osoba doświadczona, może to lekceważyć.
Nawodnienie, jedzenie najpóźniej 24 h od startu, suplementacja.
Mam to szczęście, że mogę bez problemu jeść będąc wystrzelonym.
Nie mam też problemu ze snem w drugiej dobie. Oczywiście nie jest to pełnoprawną przespaną noc. Max 5/6 h.
weed podnosi ciśnienie i to dość znaczącą. Staram się unikać na zejściu.
Podobnie jak benzo czy alkoholu.
Zazwyczaj tak układam sobie wszystko, żeby mieć minimum 24 h na ogarnięcie się od ostatniego pasa.
Oczywiście nie każdy i nie zawsze tak może.
Wtedy faktycznie doraźnie może pomóc benzo.
Trzymam się zasady-nawodnienie, jedzenie, spanie (w ciągach) i suplementacja.
Zjazd i tak jest, ale czuć ogromnie różnice w jego wielkości.
ODPOWIEDZ
Posty: 1468 • Strona 133 z 147
Newsy
[img]
Skandaliczne sceny na SOR-ach w wakacje. Pacjenci pod wpływem alkoholu i narkotyków

Skaczą po łóżkach, demolują sufit, są agresywni i niebezpieczni – a to wszystko dzieje się na oddziałach ratunkowych, gdzie inni pacjenci czekają na pomoc. W wakacje SOR-y pękają w szwach, a liczba pacjentów pod wpływem alkoholu i narkotyków lawinowo rośnie.

[img]
Betel jest używany od co najmniej 4000 lat

Betel to po kofeinie, alkoholu i nikotynie najbardziej popularna używka na świecie. Jest używany od dawna i głęboko zakorzeniony w kulturze Azji. Chociaż żucie betelu wiąże się z zabarwieniem zębów, brak takie zabarwienia nie oznacza, że człowiek betelu nie żuł. Dlatego też stwierdzenie jego użycia w przeszłości wymaga specjalistycznych badań. Taki, jakich podjęli się naukowcy z Tajlandii, Australii i USA.

[img]
Dopalacze rozsyłali paczkomatami. Handlowali narkotykiem "zombie"

Patent na "bezpieczną" dystrybucję środków psychotropowych opracowała ukraińsko-polsko-białoruska grupa przestępcza. Mężczyźni magazynowali, sortowali, a następnie rozsyłali do paczkomatów środki psychotropowe. W ramach śledztwa nadzorowanego przez Prokuraturę Rejonową w Pruszczu Gdańskim zatrzymano 8 mężczyzn i zabezpieczono flakkę o wartości miliona złotych.