Nigdy nie zrozumiem automatów na indoorze. To co się traci przez genetykę Ruderalis, by uniknąć fotoperiodyzmu nie jest tego warte. Wystarczy przełączyć lampę, tj. 30s roboty.
02 lipca 2021crazyppl pisze:
Nigdy nie zrozumiem automatów na indoorze. To co się traci przez genetykę Ruderalis, by uniknąć fotoperiodyzmu nie jest tego warte. Wystarczy przełączyć lampę, tj. 30s roboty.
Mój box ma zaledwie 35x35x90.
Jak troszeczkę nadłamałem łodyżkę takie 1/5 można powiedzieć to ona jest w stanie się zregenerować?
https://ibb.co/z8ZhK07
https://ibb.co/G06S1pm
https://ibb.co/vC96qzd
03 lipca 2021hypcio2 pisze:Z automatami indor możesz miec w boxie rosliny które juz kończą cykl i takie które go dopiero zaczynają. Reasumując zbiory mozna mieć powiedzmy co miesiąc, co z regularnymi w jednej szafie jest niemożliwe ze względu na światło.02 lipca 2021crazyppl pisze:
Nigdy nie zrozumiem automatów na indoorze. To co się traci przez genetykę Ruderalis, by uniknąć fotoperiodyzmu nie jest tego warte. Wystarczy przełączyć lampę, tj. 30s roboty.
@Meedixo moim zdaniem automaty są trudniejsze od zwykłych. Polecam feminizowane pełnosezonówki. Automaty to inne reguły gry.
Jaki cykl świetlny stosujesz? Automaty nie muszą mieć 12/12, czy 18/6. Wskazana jest przewaga dnia, niektórzy lecą 20/4. Łodyga powinna się zregenerować. W treningu na wegu chodzi głównie o to, by roślina miała czas się zregenerować przed kwitnieniem i by energia kwitnienia nie szła w gojenie ran. Stąd trening robi się z tydzień przed indukcją, by w tym czasie się wygoiła.
Powiedz coś więcej o tym panelu. DIY? jakie diody, temperatura światła, chłodzenie itp? Ostatnio się interesuję tematem. Myślałem o produkcji paneli, bo w brandowych wiele rzeczy jest zjebanych, nie tylko cena ;)
No raczej automat bo ma wyjebane w fotoperiod.
Nie cytujemy postów znajdujących się bezpośrednio nad naszym postem. - {owerfull}
O sezonie też można powiedzieć, że od początku zbiera się do kwitnienia, bo to w końcu jego cel (a w zasadzie środek do celu, czyli produkcja pestek). Nie ma sensu się kłócić o tak błahą sprawę.
Ja tam w boksie widzę poważny problem w postaci totalnego braku miejsca, a możliwe że krzak nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i nadal się stretch'inguje. Na fotkach nie widzę tego złamania, ale jeśli trzyma się to choćby na kilku włóknach, to warto zrobić stabilizację, bo szansa na zrośnięcie jest duża. Trzeba tylko w miarę dobrze ustawić gałązkę - najlepiej tak, jak rosła. Im lepiej przylega złamana część, tym większa szansa na powodzenie (zakładając, że nie obumarła już).
Osobiście lubię robić swoim krzakom (na outdoorze, bo tylko tam działam) super cropping tak min ze 2 razy. Dzięki temu gałęzie są dużo mocniejsze i nie łamią się tak łatwo (w ogóle odkąd go stosuję, złamań miałem może 2 przypadki, które się zrosły). Wydaje mi się też, że dzięki temu pałki są grubsze.
Po prostu uważam, że preflowery i flowery to widoczny efekt wszystkich przemian, które można nazwać kwitnieniem. Tj. w co roślina pakuję energię, jak wygląda metabolizm, co pobiera i jak kształtuje pH. Jak regulara przestawisz na 12h i tuż przed pojawieniem się preflowerów (7+) wrócisz na 18h to już będzie najebane i pojawią się preflowery mimo powrotu do 18, a potem zacznie się reweg. Z automatem i brakiem czasu odpowiedniego do treningu tak j.w. pisałem. Nie wiemy ile czasu de facto mamy, a z pewnością nie możemy go dołożyć, by "zagoić" rany i nadrobić stratę energii. Automat przy kiełkowaniu odpala licznik. Do ilu dobije nie wiadomo.
Na outdoorze sezony też mają dużo czasu, żeby wyjść z szoku / "przeczekać" gorszą pogodę itp. Dla automata 1 tydzień ze słabą pogodą to już niestety prawie pewny (i niemały) uszczerbek na plonie. Więcej tego nie posadzę, bo jedyny plus to wczesny zbiór.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/7/7f5be551-bf44-480d-9f37-8ef0bd32b925/480222_kolejna-gwiazda-zrujnowana-przez.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250822%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250822T192302Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=ecfe710e5038e174da34f552f63153f070c084a65257d68f643a12d23049b24b)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.