Więcej informacji: Metadon w Narkopedii [H]yperreala
23 maja 2021przodownik pisze: ja już jestem piąty dzień, ale to jeszcze jest proces nasączania środkiem i dojeżdżam z lekarzem do docelowej dawki. moim zdaniem 40 ml to jeszcze przymaławo, aby odczuć w pełni zaspokojenie psychicznego głodu. jednak tak jak wcześniej pisałem - nawet taka dawka działa wyczuwalnie, opioidowo. bardzo mnie wycisza syrop. można to nazwać lekką fazą, ale potrzebuję jeszcze nieco więcej przy mojej tolerancji.
bardzo pomaga mi, zapomninam o igłach i zastępuje mi działanie opiatów i narkotyków. no i przede wszystkim syrop mam za darmo.
zaletą programu substytucyjnego jest też to, że ograniczę spożycie psychotropów, bo nie wolno. jednak mam zaświadczenie na Elenium i Relanium, ale nie będę brał, bo tutaj przeszedłem redukcję.
zwiększono mi dawkę do 45 ml tego słodkiego i jest w porządku, ale doktor mówi, że dawka wyjściowa będzie w granicach 60 ml. tłumaczyli mi tu, że zawsze można zwiększyć ambulatoryjnie na programie.
bardzo się cieszę, że się dostałem na program substytucyjny w Bydgoszczy na syropie. to mi pomoże się zaktywizować społecznie i rodzinnie.
jedyne co będę dobierał do metadonu, to Diphergan, bo nie wychodzi w testach i nasila działanie syropu.
będę aktualizował, gdy czegoś się dowiem. póki co na dawce 45 mg czuję się ok.
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
dzisiaj zwiększono mi dawkę do 50 ml metadonu i nastąpiła duża poprawa jeśli chodzi o działanie, naprawdę pomaga. doktor planuje podbić jeszcze dawkę do 60-70 ml i na tym chyba się zatrzymam na ten moment, bo już na 50tce słodkiego czuję lekkie grzanie.
zadzwonię też po recepty na 2 op. Dipherganu 25 mg. bardzo lubię ten środek wzmacniający, nasila mi sedację. wyrzut histaminy przy mietku niewielki, to akurat działanie przeciwświądowe nie ma znaczenia.
napiszę jak już doktor mnie ustawi i będę mógł odbierać syrop w Bydgoszczy, czyli nieco bliżej niż obecnie tu w placówce.
Fuzja - D5
ja za kilka dni do tygodnia powinienem już mieć wydawany syrop na trzy dni lub tydzień ze względu na dużą odległość od punktu oraz pracę. muszę zagadać do doktora z programu żeby mi ambulatoryjnie podniósł dawkę jeszcze o te 5-10 ml metadonu, choć to nie jest konieczne, bo po tych obecnych 50 ml już czuję pełne spektrum działania tego środka oraz fazę opioidową. kilka godzin po wypiciu załącza się nawet lekka przysypka, ale to delikatnie i tylko, gdy się nie skupię i posiedzę chwilę w miejscu.
dzięki metadonowi znów czuję działanie opioidowe i jestem zaspokojony w kwestii głodów, nie muszę też robić zastrzyków z silnych opiatów typu morfina.
posiedzę na tej 50tce jak najdłużej, bo nie chcę podbijać od razu tolerancji. taka dawka jest w porządku i póki jest ciepło i aktywizuje do życia, to nie ma co przesadzać lub dobierać.
dla przypomnienia - ja dostaję ten słodki syrop (Methadone Molteni), czyli 1 mg/ml. na ten stężony przejdę, gdy dawki będą wyższe, aby pić mniej płynu. choć lubię smak tego słodkiego.
dawki nie chcę też zwiększać zbytnio, bo słyszałem tam od narkomanów, że z porcji większych niż 50 ml ciężko się schodzi.
nie wiem ile będę na programie, zobaczymy. nie planuję pić mietka latami, ale wiadomo jak to z tym jest.
pozdrawiam, napiszę później coś więcej.
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
Ty wolisz mieć stany psychodeliczne
"posiedzę na tej 50tce jak najdłużej, bo nie chcę podbijać od razu tolerancji. taka dawka jest w porządku i póki jest ciepło i aktywizuje do życia, to nie ma co przesadzać lub dobierać."
Biorąc pod uwagę Twoją dotychczasową historię, stałe pisanie o zbijaniu tolerki (tylko pisanie bo to Ci się nie udało kompletnie) to na bank będziesz za niedługo dobierał inne opio do tego. Ty nawet na substytucji musisz być nagrzany. Bardzo szybko na metadon wskoczyłeś. Moim zdaniem to będziesz przeklinał za kilka lat tą decyzję.
drugim plusem wejścia na program było to, że odtruli mnie od psychotropów. tę szansę akurat wykorzystałem i do teraz nie biorę - mimo, że mam zaświadczenie i papiery. jedynych leków jakich używam do wzmacniania to Luminal, Heminevrin oraz Diphergan, ale te dwa pierwsze rzadziej, bo również cechują się potencjałem do nadużywania. więcej o działaniu tych środków opiszę w przeznaczonych dla nich wątkach, z Heminevrinem dla przykładu mam do czynienia po raz pierwszy i jestem ciekaw działania.
zapomniałem jeszcze wspomnieć o tym, że metadon jednak faktycznie przyczynił się do polepszenia sytuacji z tolerancją, bo może niekoniecznie ją zbił, ale ustabilizował i dzięki temu mam mniej więcej rozeznanie jak brać inne opioidy. choć na to nawet nie mam ochoty, bo satysfakcjonuje mnie działanie syropu, jak już wcześniej pisałem - profil działania uspokajający, czyli taki jaki lubię.
na dniach może pochwalę się też legitymacją. plusem takiego rozwiązania jest to, że nie zostaniesz odcięty od syropu w razie zatrzymania.
scalono - starysteve
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Danii: jazda autem po zażyciu gazu rozweselającego na równi z jazdą pod wpływem narkotyków
W Danii prawnie zabronione jest prowadzenie samochodu pod wpływem gazu rozweselającego (podtlenku azotu). W takim wypadku kierowca będzie traktowany tak, jakby zażył narkotyki, i może stracić prawo jazdy na trzy lata
Flara wyniuchała narkotyki. Były ukryte w paczce
Ponad pół kilograma amfetaminy przechwycili funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego podczas rutynowej kontroli przesyłek w sortowni w Pruszczu Gdańskim. Narkotyki ukryte w paczce zostały wykryte dzięki czujności psa służbowego Flara.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
