Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
Zapraszam do dyskusji i wzięcia udziału w ankiecie.
Nagle po takim psychodelicznym przeżyciu dochodzisz do wniosku, że to co się wydarzyło w głowie to klucz do ciężkich, mosiężnych drzwi, za którymi powinny być odpowiedzi, ale ich nie ma. Nagle okazuje się, że są światy równoległe w których te sprawy które uważano za wyjątkowe nie mają znaczenia. W innym wymiarze wszystko jest odbiciem, którego nie da się przewidzieć, a z pozoru się powinno.
I trzecie nagle: to, czego doświadczyłeś nie da się oddoświadczyć.
Dokonujesz analizy, rachunku sumienia, zaczynasz się zastanawiać.
Doznajesz czegoś zupełnie innego, niż znałeś dotychczas... To często też może zaszkodzić, aniżeli polepszyć. Nie od dziś wiadomo, że "człowiek durny umrze szczęśliwym", bo po prostu się nie zastanawia, tylko bierze życie takim jakie jest, a nadmiernym rozmyślaniem można się zapędzić w kozi róg.
Sama doświadczyłam wyrzutów sumienia niektórych swoich dawnych poczynań i przytłoczyła mnie świadomość, że już tego nie zmienię. Zaczęłam być ostrożna, tak naprawdę bez większego ku temu powodu.
Nie jesteś w stanie przewidzieć tak naprawdę, jak trip się potoczy i czy wyjdzie Ci na dobre. Jeśli tak i zaczynasz rozkładać rusztowanie firmy "moje własne ego" z wysokiej konstrukcji do pojedynczych części, to jest duża szansa na zmianę toku myślenia i wyciągania wniosków.
Prawda jest taka, że podmuch zza tych drzwi które na własne ryzyko otwierasz, może wprowadzić przeciąg, zamiast świeżego powiewu.
A grzyby na 100% mają predyspozycje do złamania kodu dostępu nawet do tych najbardziej zakluczonych na dziesięć spustów drzwi właśnie.
Chwała każdemu, kto ma na tyle silną psychikę aby sobie później poradzić, a biada temu kogo to przytłoczy.
Nie wiem nawet do czego to porównać.
To trochę jak, jakby być całe życie daltonistą, i nagle na starość się dowiedzieć że istnieje paleta barw. Mindfuck. Puszka Pandory.
To samo dysocjanty.
Dzięki za zabranie głosu. To wartościowy post i niech będzie dla innych przykładem, aby zabierając głos nie ograniczać się do jednego zdania.
Dopytam. Rozumiem, z tego co napisałaś, że przyjmujesz istnienie więcej niż jednego świata, do których można się dostawać za pośrednictwem takich substancji jak psychodeliki czy dysocjanty, tak?
Jeśli tak, to czy postarałbyś się odpowiedzieć na takie pytanie - Jakie strukturalnie są te światy? Domyślam się (trafnie?), że nie traktujesz ich jako struktury wykreowane przez Twój umysł, ale chyba też ich nie traktujesz strukturalnie tak samo jak świata, w którym znajdujesz się i na trzeźwo, i będąc pod wpływem (bo przecież Twoje ciało się nie przenosi do tych innych światów, ono w tym pozostaje), prawda? Więc jak je traktujesz? Gdzie są i z czego są zbudowane, jeśli nie z Twoich myśli, wyobrażeń itp., ani nie są fizykalne?
@Atropolamine
Proszę, rozwiń swoją myśl.
Czytaliście Pottera? Harry stojąc na białym dworcu i rozmawiając z martwym dyrektorem pyta, czy to się dzieje tylko w jego głowie. Dostaje odpowiedź w stylu: oczywiście, że to się dzieje w Twojej głowie, chłopcze. Tylko skąd u licha wniosek, że to nie dzieje się naprawdę?
Ile ludzi, ile umysłów, tyle rzeczywistości. Doświadczając świata za pomocą zmysłów, nie mamy dostepu do obiektywnej rzeczywistości. Można zatem stwierdzić, że czyjś świat w głowie jest tak samo prawdziwy, jak ten bardziej obiektywny w naszej, jak ten naprawdę obiektywny, którego nie znamy. Wszystko zależy od punktu widzenia ;)
I to chyba wszystko w temacie. Grzyby jak najbardziej są bramą do innej rzeczywistości, ale to nie jest jakaś "ukryta, magiczna" rzeczywistość, do której mają dostęp oświeceni na psychodelikach, ale po prostu inna interpretacja niezrozumiałej rzeczywistości, którą możemy jedynie próbować żałośnie opisywać za pomocą słów i symboli.
PS jestem po dekszeniu i innych takich, przepraszam jeśli niezrozumiałe
01 maja 2021Klamm pisze:
@Atropolamine
Proszę, rozwiń swoją myśl.
Liczyłem na to, że ktoś się pojawi prezentując takie stanowisko. Świetnie! (I wzorowy przykład na to, jak pisać post, aby był wartościowy do czytelników)
@Atropolamine
Rozumiem. Muszę jednak stwierdzić, że obie Twoje wypowiedzi są bardzo nieprecyzyjne.
Większość tripów odzwierciedla to co dzieje się wewnątrz nas, stąd tak ważne są set&setting.
Im bogatsze czyjeś wnętrze, im więcej ma doświadczenia, im szerszy wachlarz emocji, tym bogatszy trip.
Jeżeli przed tripem przez dłuższy okres będziesz się karmił teoriami spiskowymi, czakrami czy Jezusowym oświeceniem to prawdopodobne jest, że czegoś z tego doświadczysz.
Czy po grzybach wpadam na chatę kosmitom, bogom czy jakimś obcym z wymiarów "obok"? Wątpię. Nie ma najmniejszego powodu żeby tak sądzić, za wyjątkiem świętego przekonania niektórych grzybiarzy.
Nikt nigdy nie przyniósł "stamtąd" żadnej wiedzy, żadnych odkryć, nic. Pomijam jakieś prawdy i oświecenia na swój temat.
Chociaż nie mogę się zgodzić, że doświadczamy tylko "swojego świata". Mając tak rozwiniętą technologię jesteśmy w stanie stwierdzić co i jak w całkiem sporej ilości przypadków.
Bynajmniej! Grzyby ciągną ku dołowi, uziemiają, chwytają za głowę i stawiają twarzą w twarz z brutalną prawdą rzeczywistości, czyli byciem TU i TERAZ. Powodują zderzenie z hiperrealnością, która doświadczana znienacka, potrafi koszmarnie przytłoczyć, ale daje też szansę do przepracowania, pogodzenia się z nią, wyciągnięcia wniosków i płynnego przejścia do życia w codziennym złudzeniu. Grzyby to wrota do TEJ rzeczywistości.
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Od 2019 roku trwa złota era medycyny psychodelicznej
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Grzyby halucynogenne zdumiały wszystkich. Są dziwniejsze niż myślimy
Psylocybina - substancja odpowiadająca za "magiczne" działanie niektórych grzybów - wyewoluowała niezależnie co najmniej dwa razy. Do takiego wniosku doszli naukowcy z Niemiec i Austrii, którzy opisali zaskakujące różnice biochemiczne między dwoma rodzajami grzybów wytwarzających ten sam związek.
Meta cenzuruje konopie. Rząd Brazylii grozi sądem i żąda reaktywacji kont
Meta, właściciel Instagrama i Facebooka, znów jest oskarżana o cenzurę. Tym razem chodzi o masowe blokowanie kont związanych z medyczną marihuaną w Brazylii. W ciągu jednego weekendu zniknęło blisko 50 profili. Wśród nich były konta stowarzyszeń pacjentów, lekarzy, influencerów i organizatorów Marszu Konopnego.
Konopie i tytoń: niebezpieczne połączenie dla mózgu
Naukowcy z McGill University w Kanadzie odkryli, że używanie zarówno marihuany, jak i tytoniu, prowadzi do wyraźnych zmian w mózgu. Badania wskazują, że osoby korzystające z obu tych substancji częściej doświadczają depresji i lęku. Wyniki badań opublikowano w magazynie „Drug and Alcohol Dependence Reports”.

