TALK - Rozmowy [H]

[Sawant]

Czym sie roznia u schizofrenikow tzw. "glosy" od zwyklych mysli w glowie u kazdego czlowieka?

Nie jestem pewny czy dobrze pamiętam, ale kiedyś o tym czytałem.
Myśli u normalnego człowieka są takie, że ten człowiek WIE że to są myśli i pochodzą jakby z jego wnętrza. Poza tym człowiek ten może je dość mocno kontrolować (a nie jest to łatwe, spróbujcie w czasie medytacji lub przed snem nie myśleć o NICZYM, nie da się prawie)
Głosy u schizofreników są jakby nie z wnętrza, tylko z ZEWNĄTRZ, często zróżnicowane, jakby wypowiadały je różne osoby (mężczyźni, kobiety, starsi, młodsi). Schizofrenik jest przekonany o ich realności, nie jest w stanie odróżnić ich od swoich myśli. Głosy te są nachalne, namawiają do złego, albo komentują (często w negatywny sposób) chorego i otoczenie.

Kiedyś też pan profesor na wykładzie z filozofii mówił, że jeśli ktoś podejrzewa że ma schizofrenię, to na 99% jej nie ma- bo każdy chory jest przekonany o swoim zdrowiu. Ile w tym prawdy- nie wiem :P

Jeśli coś pojebałem to niech ktoś mnie poprawi

[siostrorelanium]

Dziekuje za wyjasnienie. Jednak nie mam schizofrenii
A zaczalem sie obawiac po jednym z wieczorow ostatnio, jak upalony mj mialem wkrete, ze moj wujek chce zatruc mi psa.

[sclero2014]

Co do schizofrenii to przejebana choroba .. znam naprawde fajna dziewczyne ktora jest chora na schizofrenie ale niestety choroba nie wybiera .. czasami naprawde sie gubi w prostych sytuacjach ..;/

[Sawant]

Dziekuje za wyjasnienie. Jednak nie mam schizofrenii
A zaczalem sie obawiac po jednym z wieczorow ostatnio, jak upalony mj mialem wkrete, ze moj wujek chce zatruc mi psa.

Wiesz, jest wiele różnych odmian schizofrenii. Omamy głosowe i wizualne ("urojenia") są pozytywnym objawem wytwórczym, np. w schizofrenii paranoidalnej.

Jest też np. schizofrenia prosta, gdzie nie ma żadnych objawów pozytywnych/wytwórczych. Poczytaj sobie na wiki ;)

[klawiatura]

Czym sie roznia u schizofrenikow tzw. "glosy" od zwyklych mysli w glowie u kazdego czlowieka?

Nie jestem pewny czy dobrze pamiętam, ale kiedyś o tym czytałem.
Myśli u normalnego człowieka są takie, że ten człowiek WIE że to są myśli i pochodzą jakby z jego wnętrza. Poza tym człowiek ten może je dość mocno kontrolować (a nie jest to łatwe, spróbujcie w czasie medytacji lub przed snem nie myśleć o NICZYM, nie da się prawie)
Głosy u schizofreników są jakby nie z wnętrza, tylko z ZEWNĄTRZ, często zróżnicowane, jakby wypowiadały je różne osoby (mężczyźni, kobiety, starsi, młodsi). Schizofrenik jest przekonany o ich realności, nie jest w stanie odróżnić ich od swoich myśli. Głosy te są nachalne, namawiają do złego, albo komentują (często w negatywny sposób) chorego i otoczenie.

Kiedyś też pan profesor na wykładzie z filozofii mówił, że jeśli ktoś podejrzewa że ma schizofrenię, to na 99% jej nie ma- bo każdy chory jest przekonany o swoim zdrowiu. Ile w tym prawdy- nie wiem :P

Jeśli coś pojebałem to niech ktoś mnie poprawi

Czyli w "Pięknym umyśle" jest coś z prawdy :)
Swoją drogą.. musi to być straszna choroba, szczególnie do zniesienia przez najbliższych.

[siostrorelanium]

Tak samo jak kazda demencja. Mam starszego sasiada, ktory mial zone ze schizofrenia (raz np. skoczyla z dachu domu ok 4 m na ziemie) a on sam choruje na Parkinsona (od niedawna) i nie rozpoznaje ludzi, ktorych zna przez pol zycia. Kazda demencja jest straszna nawet dla osob postronnych, co dopiero dla rodzin.

[acylowac27]

Schizofrenia to takie grzyby poddane laserowej depilacji. Odzmysłowione, wyniebieszczone, ucyfrowione. Czy inni schizofrenicy zgadzają się z tym?
Cieleśnie trochę jak po dobrym MXE, megawygodnie, doskonałe odcięcie, ewentualnie zimna trwoga jak po syntetycznych kanna, a psychicznie bardziej w stronę tryptamin bo rzeczywistość aż pęcznieje od sensów.

[sem]

jest podobna do absurdalnie wielkiej bani po kwasie.

[acylowac27]

jest podobna do absurdalnie wielkiej bani po kwasie.

Mentalnie w zasadzie tak.
A nie miałeś takiego wrażenia że trip po np. grzybach że jakiś taki owłosiony, brudny, obleśny, a w schizofrenii wszystko jest wysterylizowane, gładsze, przemyte, z jakiejś luksusowej tkaniny zrobione, jakby ucyfrowione? Ja podejrzewam że nadmiar dopaminy daje taki efekt, a grzyby nie potrafią jej wyzwolić, przynajmniej u mnie.

[UJebany]

Co do głosów...Schizofrenicy - ja nie słyszę żadnego głosu w głowię (kobiety, mężczyzny etc. ) ani z zewnątrz.Tylko mam takie jakby ''szepty'' w głowię które mówią ''zabij się'' , ''jesteś nikim'', ''zginiesz''.
To jak to sklasyfikować ? Jako glosy czy moje myśli ?