Pochodne kwasu lizergowego, jak na przykład LSD, czy LSA.
Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 6910 • Strona 613 z 691
  • 90 / 14 / 0
Czy codzienne palenie mj ma jakiś wpływ na kwasowe tripy? Zastanawiam się czy osoby zażywające nałogowo THC, doświadczają jakiejś znacznej różnicy, jeśli chodzi o profil działania LSD.
  • 31 / 6 / 0
@Blaaazeed
Jak na zamule bez jarania zarzucisz kwasa w takim stanie to bedzie ciezej, ale raczej nie specjalnie. Zalezy jak bardzonalogowo. Uwazaj, bo palenie trawy poteguje dzialanie LSD.
  • 3449 / 720 / 9
11 lutego 2021Blaaazeed pisze:
Czy codzienne palenie mj ma jakiś wpływ na kwasowe tripy? Zastanawiam się czy osoby zażywające nałogowo THC, doświadczają jakiejś znacznej różnicy, jeśli chodzi o profil działania LSD.
Mówi się, że THC spłyca trip. Paląc codziennie marihuana nie jest już dla Ciebie żadną odskocznią tylko rutyną. Przy jaraniu trip robi się bardziej śmieszny, głupszy. Dobrze jest czasem odczuć czysty trip po LSD. Wtedy łatwiej pójść w spirytualizm, jest on bardziej ceremonią. Jeszcze inna sprawa jest jeśli zrobisz mix będąc długo czysty od zioła. Wtedy może być grubo momentami. A jeśli palisz codziennie to nawet jak kwas Cię zmiażdży to palenie w pewien sposób pomaga.
Nawet Obi-Wan Kenobi był kiedyś helupiarzem.
  • 90 / 14 / 0
Takiej odpowiedzi oczekiwałem:)
Właśnie u mnie jest ten problem że palenie mj jest rutyną, i zastanawiało mnie czy w jakiś sposób zaburza to klarowność tripa.
Chętnie przekonałbym się jak to jest z LSD na czysto, ale nie jest to takie proste gdy jest się uzależnionym, %-D kwas zawsze wyciąga to „na zewnątrz” i jest nieciekawie bo świadomość braku jakiekolwiek buszka nakręca lekkiego badtripa. W dodatku czuje lekki niedosyt gdy nie zmiksuje, bo w mojej opini LSD+mj zajebiście się wzajemnie podkręca, oraz efekt wizualny jest ciekawszy.
Teraz dobrze to rozumiem?
LSD+mj = lepsze warunki na 4fun
LSD na czysto = lepsze warunki na rozwój duchowy (?)
  • 3180 / 898 / 5
Dla mnie psychodeliki+weed to takie śmiechowe bagno. Niby wporzo i coś się dzieje ale co i po co to już nikt nie wie. Zdecydowanie wolę same sajko (zwłaszcza teraz, gdy po jaraniu mam napady paniki xD), bo zapamiętuję więcej i trip bardziej klarowny jest. Po buchy zanika właśnie ta psychodeliczna "czystość", którą uwielbiam.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=69736&hilit=Chef&start=170
Podziel się posiłkiem
  • 2 / / 0
10 lutego 2021sadistik11 pisze:
Nie wiemy, to zależy od Ciebie, Twojego doświadczenia z substancją, Twojego podejścia, od tych ludzi, Twoich relacji z nimi, od tego czy coś domieszasz, od miejsca, warunków, pogody, muzyki...

Jeżeli to pierwszy raz, to z mojej strony nie polecam dużego, imprezowego grona
grono 10 najlepszych osob robilem juz z nimi takie rzeczy impreza u ziomka gdzie w sumie najczesciej jestesmy pytanie czy jak oni beda na fazie to mnie to nie zryje xD
  • 6 / 1 / 0
No ogólnie jak to Twój kolejny raz z kartonem to nie zryje raczej, ale np. ja miałem akcje takie (mój 1szy raz z kartonem, też z ziomkami zaufanymi, oni alko/weed/koko), że podczas tripa przychodziło mocne poczucie, że nie chcę przebywać z osobami nieskwaszonymi, że nie czają tej fazy (nikt nie miał jeszcze wtedy za sobą doświadczeń z LSD/grzybami), też przez chwilę miałem wrażenie jakby obserwowali mnie jakobym był małpką w zoo... Na szczęście nie zryło mi to fazy, badtripa też nie złapałem, ale kolejne razy tylko samemu lub z kimś, kto też poleci ze mną.

Też zależy od ziomków - moja inicjacja skończyła się przyjazdem straży miejskiej, bo ktoś nawrzucał wszystek drewna w ognisko, które przez moment sięgało 2 piętra i sąsiedzi zadzwonili, że coś tu się dzieje.. Na szczęście byłem już praktycznie po akcji, ale środek tripa i taka akcja to nie byłoby pewnie fajno...

Czyli ogólnie to, jak ufasz sobie i im, to śmiało, zarzucaj.
  • 32 / 2 / 0
Ja często przepywam z trzeźwymi albo upalonymi osobami na kwasie czy grzybach w sumie to mam sentyment do zwiedzania zoo a oni mnie ogarniają jak coś odwalam płacze czy sobie nie radze z czymś i nie psuje to fazy a raczej w drugą stronę daje poczucie bezpieczeństwa że w razie co ktoś cie ogarnie
  • 773 / 105 / 0
Wow. Wow, wow.
Wiem że to co zrobiłem wczoraj było głupie (stary byk już, a tak amatorskie błędy...). Przez 'przypadek' zdarzylo mi sie wrzucic na okolo 400mg tramadolu, maly kartonik 150ug kwasa. To byl moj pierwszy kontakt z jakimkolwiek sajko po naaaaaprawde dlugim czasie. Jakis dobry rok. Przy tym palilem sporo trawy jak zaczynalem czuc pierwsze efekty. Po fakcie sie dowiedzialem, ze moglem dostac potencjalnie ZS (choc nie nie jestem pewien w 100% czy da sie po tym polaczeniu otrzymac zespol serotoninowy, jesli sie myle to niech ktos mnie poprawi), ale no jak to sie mowi madry polak po szkodzie hihi. Chociaz powiem wam, ze takie polaczenie tramadolu+kwasa i jaranie dobrej jakosci THC w postaci indici na wejsciu to cos pieknego. Bylem przekonany tym razem ze chce zjesc kartonik, zadnych obaw tylko no zapomnialem o interakcji z tym cholernym tramcem. Na wejsciu minimalny bodyload i w ogole jakby tram zredukowal nieprzyjemny efekty zwiazane z wejsciem, a potem jak byl juz peak to o jezu... Wielu ludzi mowi, ze SSRI jak i wlasnie tramadol moga bardzo obnizac dzialanie psajko, ale nie wiem jak to jest w rzeczywistosci. U mnie faza byla tak piekna, ze nie moglem przestac sie usmiechac. Oczy jak 5ziko a na glowie bardzo podobne uczucie jak po MDMA, tak leciutkie cialo (no moze leciutki i ZS był, ale zyje. Chociaz nie wiem bo czulem sie naprawde wyjebany serotoninowo, przyjemnie generalnie.). Stracilo to wszystko moze odrobine na psychodeli, ale nieduzo. Szczegolnie biorac podd uwage to, iz jestem podatny na psychodeliki a teraz chcialem wziac zeby wyrwac sie w koncu z nalogu. Chccialem aby ten trip mi cos pokazal i czuje sie dzisiaj swietnie. Naprawde duzo mysli ciekawych i nienachalnych sie pojawialo. Swietne, przyjemniutkie latanie po wymiarach z ogromna iloscia serotoniny w mozgu, ALE !! Nie łączcie tego, tho. Ja byłem po prostu glupi i zaryzykowałem c:
Pozdrawiam wszelkich milosnikow kartonow. Niedlugo mam zamiar przysiasc drugi raz do grzybkow. Tym razem bez tramadolu... mam nadzieje ze bedzie jeszcze lepiej....
  • 2658 / 559 / 0
21 lutego 2021toxic1337 pisze:
Wielu ludzi mowi, ze SSRI jak i wlasnie tramadol moga bardzo obnizac dzialanie psajko, ale nie wiem jak to jest w rzeczywistosci. U mnie faza byla tak piekna, ze nie moglem przestac sie usmiechac.
No niesamowite, tylko mówiąc o zminimalizowanych efektach ma się na myśli rzeczywiste przyjmowanie SSRI np. sertry regularnie. A nie zajebanie tramca w jeden wieczór, co też jest głupotą przy LSD.
19 lutego 2025london5 pisze:
Dobrze że tego topka już nie ma, wkurwiał mnie ten chujek.
ODPOWIEDZ
Posty: 6910 • Strona 613 z 691
Newsy
[img]
Skandaliczne sceny na SOR-ach w wakacje. Pacjenci pod wpływem alkoholu i narkotyków

Skaczą po łóżkach, demolują sufit, są agresywni i niebezpieczni – a to wszystko dzieje się na oddziałach ratunkowych, gdzie inni pacjenci czekają na pomoc. W wakacje SOR-y pękają w szwach, a liczba pacjentów pod wpływem alkoholu i narkotyków lawinowo rośnie.

[img]
Betel jest używany od co najmniej 4000 lat

Betel to po kofeinie, alkoholu i nikotynie najbardziej popularna używka na świecie. Jest używany od dawna i głęboko zakorzeniony w kulturze Azji. Chociaż żucie betelu wiąże się z zabarwieniem zębów, brak takie zabarwienia nie oznacza, że człowiek betelu nie żuł. Dlatego też stwierdzenie jego użycia w przeszłości wymaga specjalistycznych badań. Taki, jakich podjęli się naukowcy z Tajlandii, Australii i USA.

[img]
Dopalacze rozsyłali paczkomatami. Handlowali narkotykiem "zombie"

Patent na "bezpieczną" dystrybucję środków psychotropowych opracowała ukraińsko-polsko-białoruska grupa przestępcza. Mężczyźni magazynowali, sortowali, a następnie rozsyłali do paczkomatów środki psychotropowe. W ramach śledztwa nadzorowanego przez Prokuraturę Rejonową w Pruszczu Gdańskim zatrzymano 8 mężczyzn i zabezpieczono flakkę o wartości miliona złotych.