Moze musisz pogodzic sie z faktem, ze mentalnie jestes wycwiczona malpa do lajkowania na facebooku.
04 lutego 2021tutanota1 pisze: Wiem, że trochę czasu już minęło, ale właśnie dlatego pytam, a widzę, że obaj jesteście aktywni tutaj na forum nadal. Poradziliście sobie jakoś z tym lub macie doświadczenia jakieś w tym kierunku? Przez ponad 2 lata może coś wskoczyło na lepsze tory.
P.S. Też korzystałem z noopeptil max, bardzo dobry, jednak to nadal robotyka i na towarzyskość działa wręcz negatywnie. Pozdrawiam!
Od stycznia 2020 r. teoretycznie, w porównaniu z poprzednimi latami, zażywam bardzo mało substancji psychoaktywnych wpływających na moją psychikę, za niecały miesiąc stuknie rok od kompletnego rzucenia amfetaminy (w 2019 się odpaliłem się jeszcze gorzej niż we wcześniejszych latach
A wypowiedzi użytkowników wyżej o lenistwie to też o kant dupy rozbić, w takich lub podobnych sytuacjach jak nasze tylko psychiatra+terapia+praca nad sobą (ta ostatnia rada pomogła jako składowa tych trzech). Psychiatra określi co nam dolega, dobierze odpowiednie leki - jeśli jest do tego kompetentnym psychoterapeutą to w ogóle jesteśmy w domu :)
12 lutego 2021mangojuice pisze:Rzuciłem studia i zacząłem zajmować się na 100% tym co lubię04 lutego 2021tutanota1 pisze: Wiem, że trochę czasu już minęło, ale właśnie dlatego pytam, a widzę, że obaj jesteście aktywni tutaj na forum nadal. Poradziliście sobie jakoś z tym lub macie doświadczenia jakieś w tym kierunku? Przez ponad 2 lata może coś wskoczyło na lepsze tory.
P.S. Też korzystałem z noopeptil max, bardzo dobry, jednak to nadal robotyka i na towarzyskość działa wręcz negatywnie. Pozdrawiam!To najbardziej pomogło, ale na poważnie to również ogólna praca nad sobą typu: Ćwiczenia fizyczne, kontakt z ludźmi, terapia i leki od psychiatry, ograniczenie palenia na rzecz suszu CBD (lecz czasem zapalę normalne), odstawienie alkoholu, ograniczenie bicia po kasku. Lecz też używałem kilku supli - wit. D, kompleks wit. B, korzeń arktyczny z rana, magnez + ashwa na noc (stack korzeń+ashwa zażywam np. przez 3 miesiące i 3 miesiące przerwy, nie zmieniam na nic innego), pijam też sporo yerby/kawy (zależy od humoru), zielonej herbaty no i w miarę zdrowa dieta (jakiś fast-food raz na 2 tygodnie). Nie zażywałem żadnych zmyślnych stacków, bo one nie działały (oprócz tych wyżej wymienionych naturalnych rzeczy jak ashwa, korzeń - pewnie inne naturalnego pochodzenia również fajnie działają).
Od stycznia 2020 r. teoretycznie, w porównaniu z poprzednimi latami, zażywam bardzo mało substancji psychoaktywnych wpływających na moją psychikę, za niecały miesiąc stuknie rok od kompletnego rzucenia amfetaminy (w 2019 się odpaliłem się jeszcze gorzej niż we wcześniejszych latach), mało trawy. Mocnych alkoholi nie pije od 1 stycznia 2020 roku, a piwa od 1 stycznia 2021 roku. Papierosy kompletnie zmieniłem na inhalowaną nikotynę. Oczywiście zdarzały się jakieś pojedyncze wybryki z benzo/opio w 2020 roku (o dziwo ani razu żadnego ciągu), ale analizuję to od kilku miesięcy z terapeutą, który pomaga zwalczyć moje demony ze wczesnych lat życia przez które mam zdolność do banalnego popadania w przeróżne nałogi i różne dziwne epizody.
A wypowiedzi użytkowników wyżej o lenistwie to też o kant dupy rozbić, w takich lub podobnych sytuacjach jak nasze tylko psychiatra+terapia+praca nad sobą (ta ostatnia rada pomogła jako składowa tych trzech). Psychiatra określi co nam dolega, dobierze odpowiednie leki - jeśli jest do tego kompetentnym psychoterapeutą to w ogóle jesteśmy w domu :)
Nigdy się nie uczyłem, ledwo zdawałem z klasy do klasy i skończyłem na wykształceniu podstawowym.
Nie, to nie fobia społeczna.Tylko totalna wyjebka na naukę.Zamiast siedzieć na lekcjach to dyla na jointa.
14 grudnia 2018mangojuice pisze: Cześć,
odkąd zacząłem się interesować 'dopingiem mózgu' zauważyłem, że mam chyba deficyt dopaminy. Od ponad pół roku palę codziennie trawę (w listopadzie jedynie podczas kuracji noopeptem zdołałem ograniczyć trawę do weekendów) i w tej rzeczy powinienem raczej się dopatrywać problemu - więc tu moje pytanie: jakie suplementy byłyby dla mnie odpowiednie jeśli chodzi o podniesienie dopaminy w organizmie?
Druga rzecz jest taka, że potrzebuje 'stacka' do nauki, ostatnio stosowałem tzw. noopeptil max (po jednej takiej kuracji teraz jestem skory kupić suple/nootropy w formie sypkiej aniżeli takie gotowe:)) i mimo palenia marihuany (które w tym czasie ograniczyłem jednak tylko do weekendów) poskutkowało naprawdę niezłą poprawą pamięci po tym jednym miesiącu, ale jak znów zacząłem jarać codziennie to niestety skończyłem w punkcie startu :D Główne problemy z nauką to, że nie mogę po prostu się zabrać, a jak już się za coś zabiorę to szybko moją uwagę zajmują inne rzeczy. Mam też problem z ukierunkowaniem myśli i łączeniem pewnych faktów w głowie.
Dlatego chcę rzucić trawę na minimum pół roku i stosować właśnie coś na deficyt dopaminy i również coś doraźnego lub ciągłego 'stacka' do nauki :) Czekam na propozycję i z góry dzięki!
A na wyrównanie wszystkiego ashwaganda
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/kepinski.jpg)
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/p06p0z0v.jpg)
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/niemowlekokaina.jpg)
Niemowlę pod wpływem kokainy. Szokujące odkrycie na terenie ogródków działkowych
Krakowscy policjanci od dłuższego czasu rozpracowywali grupy wyłudzające pieniądze od starszych osób metodą "na legendę". Przestępcy podszywali się pod funkcjonariuszy lub pracowników instytucji publicznych, by zdobyć zaufanie swoich ofiar.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/sad_okregowy_w_legnicy.jpg)
Mieli podawać własnemu synowi narkotyki. Sąd Apelacyjny w Legnicy nie miał dla nich litości
Historia niespełna trzymiesięcznego Arturka z Legnicy na Dolnym Śląsku wstrząsnęła opinią publiczną w Polsce. Dorian G. i Katarzyna K. mieli poić malca narkotykami. W trakcie procesu wzajemnie obarczali się odpowiedzialnością. W czwartek (9 października) Sąd Okręgowy w Legnicy rozpatrzył apelację oskarżonych. — Tylko oni byli odpowiedzialni za to, że w organizmie dziecka znalazły się substancje psychoaktywne i w takim stężeniu, że zagrażały życiu i zdrowiu tegoż niemowlęcia — mówił sędzia Lech Mużyło podczas ustnego uzasadnienia wyroku.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/portadas-marian39-768x440.png)
Medyczna marihuana w Bundeslidze: Union Berlin przełamuje tabu
Piłka nożna to nie tylko bramki, transfery i wielkie emocje. To również przestrzeń, w której odzwierciedlają się społeczne zmiany, nastroje i debaty. Decyzja Unionu Berlin pokazuje, że stadion może stać się miejscem znacznie szerszej dyskusji – o zdrowiu i przełamywaniu tabu. Berliński klub jako pierwszy w historii Bundesligi związał się z marką medycznej marihuany.