ODPOWIEDZ
Posty: 4 • Strona 1 z 1
  • 3 / / 0
Dzień dobry,


To mój pierwszy od kilku lat post. Chciałbym się z wami podzielić paroma refleksjami nt. tego, co mi w jakiś sposób pomogło, co pomogło mi zrozumieć siebie i swoje problemy, albo mój jeden, wielki "problem".

Pojawiłem się tu, ponieważ wracam do psychodelików. Wiele z zasadniczych życiowych rzeczy się zmieniło, więc teraz mam inne spojrzenie na swoje wcześniejsze poglądy i myślenie, i chyba stąd chęć odświeżenia sobie pamięci o tym, co było, i uaktualnienie gdzieś swojego światopoglądu.

Podsumuję najpierw w skrócie, upraszczając, co się u mnie zmieniło faktologicznie przez ostatnie kilka lat: nagle, niespodziewanie, "nawróciłem się" i wróciłem na kilka lat do Kościoła, dostałem pracę, zmieniłem kraj zamieszkania, zacząłem się utrzymywać i usamodzielniać, rzuciłem pracę i znów zostałem przyjęty do innej, a w końcu "odwróciłem się" od Kościoła.

Ogarnięcie się życiowo i różne doświadczenia po drodze pozwoliły mi zacząć myśleć bardziej trzeźwo i realistycznie o życiu, choć chyba nic tak nie pozwala myśleć w zdrowy sposób jak możność utrzymywania samego siebie przez przynajmniej w miarę znośną pracę.

Nie uważam siebie jeszcze za zdrowego, ale za to lepiej, z dużą pewnością, jestem w stanie określić, co mi dolega, i dlaczego.
Na pewno ma to związek z traumą z przeszłości, prawdopodobnie z całym okresem formowania się człowieka, z dzieciństwem i dysfunkcyjną rodziną, której jestem członkiem.
Jestem w stanie określić, na podstawie wiedzy psychologicznej, jaki miałem tryb reakcji obronnej na traumę, a więc i dlaczego zachowuję się tak, a nie inaczej, dlaczego moje życie ogólnie wygląda tak, a nie inaczej.
Próbowałem (i nadal próbuje) pracy z różnymi terapeutami, różnymi technikami. Bezcenne jest wiedzieć, jaki się ma problem, skąd się wziął, jakie metody z powodzeniem stosowano, by go rozwiązać, czytać świadectwa ludzi, którzy przez to przeszli i dzisiaj pomagają innym, i móc z nimi być w kontakcie.

Jestem niemal pewien, że moje życiowe zblokowanie to wynik nieprzepracowanej traumy. Wcześniej nie byłbym w stanie tego nazwać i określić. Praca z terapeutami dała mi nadzieję, że zdrowie jest do odzyskania, dała mi przestrzeń do doświadczania siebie w inny sposób, do rozluźnienia, do widzenia i odczuwania rzeczy, których sam sobie bym nie potrafił pokazać.

Publikuję ten post, bo mam wrażenie, że wielu ludzi cierpi, i nie wie, dlaczego, ani gdzie szukać pomocy (nie napisałem konkretnie o tym, kto lub co mi pomogło/pomaga, ale rozwinę temat, jak będzie zainteresowanie). Wiem, że ja byłem w takiej sytuacji. Kompletnie sam, jak zbity pies. Bez żadnego punktu zaczepienia, w lęku i stresie. Może kogoś to zainspiruje.

Pozdrawiam,
K
  • 232 / 108 / 0
Wybacz, mało interesujące 4me. Pewnie dlatego, bo nie przeżyłem "traumy". I jedyne co mam do przepracowania to 13 hektarów obsadzonych sadem.

Peace.
<Static>
https://www.youtube.com/watch?v=c7zN-D5vg7c
  • 18 / 4 / 0
W co byłeś wjebany? Jak długo? Czemu znów odwróciłeś się od Boga? Ze swoich obserwacji mogę powiedzieć, że próbujący odstawić dragi z Bogiem całkiem dobrze sobie z tym radzą właśnie dzięki wierze.
Zwykli, szarzy ludzie, którzy zapierdalają od brzasku do zmierzchu żeby KaczyńskizTuskiem mieli co rozkradać po prostu by tego nie ogarnęli Gdzieś tam na działkach, za płotami ich ogródków są goście, którzy mają nieziemskiego kopa, o jakim nawet nie śnili
  • 1290 / 366 / 0
ciekawe story bro, ze po serii psychodelikow (choc nie wiem jakich dokladnie) zostales nawrocony, to jest ewidentne swiadectwo, jak za duzo psychodelikow moze zaszkodzic bo chyba nie myslisz, ze cie po wielu razach sajko oswiecilo?
Rdzen twojej osobowosci jest dalej ten sam. A to oznacza, ze szatan ma cie nadal w garsci. Byc moze wlada toba caly czas, zeby w pewnej chwili sprowadzic cie, na koncowa mroczna droge do piekla.
ODPOWIEDZ
Posty: 4 • Strona 1 z 1
Newsy
[img]
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw

Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.

[img]
Koniec z lękiem po THC? Ten popularny terpen może być kluczem

Czy zdarzyło Ci się kiedyś poczuć niepokój lub lekką paranoję po użyciu marihuany? To częste doświadczenie, zwłaszcza przy mocniejszych odmianach, bogatych w THC. Od lat w branży konopnej krąży teoria „efektu otoczenia”, która sugeruje, że inne związki w roślinie mogą łagodzić te negatywne odczucia. Do niedawna była to jednak głównie opowieść. Teraz mamy twarde dowody.

[img]
Depenalizacja marihuany w Polsce już wkrótce? „Projekt jest już gotowy”

Czy jeszcze w tym roku w Polsce marihuana zostanie zdepenalizowana? Jak dowiedział się reporter RMF FM, poselski projekt ustawy jest już gotowy. Teraz jego autorzy szukają poparcia w innych klubach parlamentarnych.