...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 22 • Strona 1 z 3
  • 1 / 1 / 0
Cześć, chciałem się zapytać ludzi, którzy rzucili ćpanie albo chociaż odstawili je na bardzo długi okres czasu jak to w praktyce wygląda?

Wraz z moją dziewczyną ćpamy często od ponad roku zawsze razem i zawsze dużo - głównie stymulanty (meta, dopki), różnymi drogami podania (sniff, i.v.), ale praktycznie wszystko inne z popularniejszych nielegalnych używek też nie było rzadkością. W związku z pewnymi wydarzeniami uznaliśmy, że chcemy przestać. Rodzina o wszystkim wie, chcą nam pomóc, sami zaczęli chodzić na terapię żeby wiedzieć jak to zrobić. Mamy do dyspozycji sztaby terapeutów, psychologów, psychiatrów i tylko jedną szansę żeby nie skończyć w ośrodku. Mija 23 dzień, a snujemy już plany jak wrócić do ćpania chociaż ten raz czy dwa na miesiąc. Przeraża nas wizja tego, że legalne używki nie dają nam frajdy, a na imprezach znajomi będą walić w najlepsze, a my nie. Cały czas się nudzimy (jest to ta typowa nuda wynikająca z braku ćpania) i rozpaczliwie szukamy sobie zajęcia żeby nie myśleć i nie rozmawiać o ćpaniu. Co dalej? Czy tak będzie zawsze? Czy pójdziemy kiedyś na imprezę bez myślenia o tym że mogliśmy ćpać, a nie ćpamy? Po jakim czasie będzie lepiej i czy kiedykolwiek się całkowicie od tego uwolnimy? Macie jakieś rady poza oczywistościami typu "znajdźcie sobie hobby"? Czy warto sięgać pod kontrolą specjalisty po pomoc farmakologiczną? I czy jeśli jest to bardzo długi i nieprzyjemny proces to nie lepiej sobie po prostu darować całkowite rzucenie i ćpać okazjonalnie (tak wiem utopijna wizja, ale zakładając, że jest wykonalna) lub właśnie przez ograniczanie ćpania dążyć do całkowitego odstawienia? Czy w razie czego istnieje rodzaj terapii, który zakłada stopniowe odchodzenie od nałogu pod kontrolą terapeuty?
Będę wdzięczny też za odpowiedzi ogólnikowe lub na chociaż jedno pytanie
  • 57 / 6 / 0
Nie doświadczyłem. Jestem w procesie inkubacji.
Uwaga! Użytkownik przedmuchany nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1180 / 399 / 0
ostateczny koniec? dwa metry pod ziemią. %-D
Uwaga! Użytkownik spiderek jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1042 / 150 / 0
Słyszałem taką opinię, że do narkotyków ciągnie taki czas jak się na nie zmarnowało (następnie może być tylko lepiej). Przestaje się w końcu o tym myśleć.
  • 1180 / 399 / 0
po zaprzestaniu brania używek organizm ludzki wraca do należytej kondycji/biochemi po około roku
Uwaga! Użytkownik spiderek jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3189 / 373 / 0
05 listopada 2020cowandboy pisze:
Mija 23 dzień, a snujemy już plany jak wrócić do ćpania chociaż ten raz czy dwa na miesiąc.
Często jest tak że z raz na miesiąc robi sie raz na tydzień, a potem nagle wracasz do punktu wyjścia. Łatwiej jest nie ćpać jak zamkniesz te drzwi na dobre, a nie trzymasz kusząco uchylone.
05 listopada 2020cowandboy pisze:
Przeraża nas wizja tego, że legalne używki nie dają nam frajdy, a na imprezach znajomi będą walić w najlepsze, a my nie. Cały czas się nudzimy (jest to ta typowa nuda wynikająca z braku ćpania) i rozpaczliwie szukamy sobie zajęcia żeby nie myśleć i nie rozmawiać o ćpaniu. Co dalej?
Nie wiem ile masz lat ale im jesteś starszy tym imprezy mają mniejsze znaczenie. Podstawa to znalezienie frajdy poza klimatem imprezowo-używkowym i przebywanie z ludźmi dla których zalewanie pały nie jest jedyną rozrywką w życiu. Sport, hobby, samorozwój, itd. Z czasem to zacznie sprawiać prawdziwą przyjemność i chemiczne substytuty będę mniej pociągające.
05 listopada 2020cowandboy pisze:
Czy tak będzie zawsze? Czy pójdziemy kiedyś na imprezę bez myślenia o tym że mogliśmy ćpać, a nie ćpamy? Po jakim czasie będzie lepiej i czy kiedykolwiek się całkowicie od tego uwolnimy?
Jak wytrzymacie na trzeźwo rok, dwa i wypełnicie dziurę po narkotykach czymś innym to dużo sie zmieni. Głody miną albo będą rzadsze i słabsze. Psychika przyzwyczai się do nowych warunków.
05 listopada 2020cowandboy pisze:
Czy warto sięgać pod kontrolą specjalisty po pomoc farmakologiczną?
Nie. Leki to kolejna ucieczka od problemów.
05 listopada 2020cowandboy pisze:
I czy jeśli jest to bardzo długi i nieprzyjemny proces to nie lepiej sobie po prostu darować całkowite rzucenie i ćpać okazjonalnie (tak wiem utopijna wizja, ale zakładając, że jest wykonalna)
Będę wdzięczny też za odpowiedzi ogólnikowe lub na chociaż jedno pytanie
Dla większości nie jest wykonalna, a każdy się oszukuje że jemu akurat się uda. Jakbyś był w stanie to byś ćpał okazjonalnie, a nie zakładał ten temat.
  • 1299 / 258 / 0
Jak jesteście dorośli, mieszkacie osobno i płacicie rachunki to już nie jest sprawa waszych rodziców co robicie.

Jak czerpiecie fundusze od nich albo/i mieszkacie z nimi to to jest straszne co robicie i powinniście zostać pierdolnięci przez ciężarówkę, tak żeby was nie zabiła, ale jebnęła w ten głupi beret %-D
07 listopada 2020Blu pisze:
05 listopada 2020cowandboy pisze:
Czy warto sięgać pod kontrolą specjalisty po pomoc farmakologiczną?
Nie. Leki to kolejna ucieczka od problemów.
Wiem, że to nie forum o lekarzach, ale spokojnie %-D
Lepiej uciekać od problemów na lekach niż na dragach.

Mocno jesteś w niej zakochany?
Nie zrobicie tego razem wg mnie %-D Sam jej widok przypomina Ci o wykwintnych chwilach ćpania, a jak się odezwie o mecie to tylko mogę sobie wyobrazić jaki młot leci w stronę prążkowia %-D
  • 1 / / 0
Z mojej perspektywy zawsze to jest ciężka droga ale najwiecej daje motywacja. Jak znajdziecie w sobie na tyle siły żeby siebie nawzajem motywować. Możliwe ,ze nawet pomoc farmakologiczna nie bedzie potrzebna.
  • 1042 / 150 / 0
Zależy również co rozumiemy pod nazwą "narkotyki". W moim przypadku nie widzę tego, chyba że odejście ze świata żywych uznamy za ostateczny koniec z narkotykami.
  • 141 / 22 / 0
Ja się właśnie przybieram do drastycznego kroku żeby przestać. Przenoszę się do innego kraju, zmieniam otoczenie (ćpałam w każdym miejscu w którym byłam w moim mieście, na ulicy, w tramwaju, w ministerstwie transportu kurwa wszędzie). Chce mieć jak najmniejszy dostęp, jak najmniej kontaktów. Do tego będę mieszkać z kimś w pokoju, z obcą osobą - żeby było mi wstyd odpierdalac przy niej. I żebym nie była sama.

Jeśli chodzi o kwestie nastawienia, podejścia to polecam grupy NA - jeśli będziecie mieli szczęście to traficie na grupę z osobami które faktycznie nie biorą x lat. Ale cały czas tam łażą - bo cały czas ich korci, wiadomo. Ja byłam kiedyś czysta przez ponad trzy lata i myśli o tym żeby załatwić coś mi nie minęły całkowicie. Także warto mieć po prostu wsparcie w innych osobach które przez to samo przechodzą - NA. Na początku wydaje się sekciarskie, ale trzeba to olać i siedzieć. Od jakiegoś trzeciego spotkania będziecie mieli w dupie że jest to sekciarskie.

Warto mieć cały czas na uwadze że istnieje coś takiego jak nawrót. Może się zdarzyć po kilku latach, i może trwać kilka lat - tak było u mnie. Trzeba tak jakby być ostrożnym wobec siebie - jeśli trafi się stresową sytuacja, ciężkie przejścia to iść po pomoc, do rodziny, normalnych znajomych, psychologa itp. Nie na dilernie - bo może nie wiadomo kiedy minąć ci parę lat.
ODPOWIEDZ
Posty: 22 • Strona 1 z 3
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Legalizacja marihuany a młodzież: Nowy raport z USA obala mity

Czy legalizacja marihuany dla dorosłych sprawi, że nastolatki zaczną masowo po nią sięgać? To jeden z najczęstszych argumentów przeciwników zmian w prawie. Najnowszy, obszerny raport federalny ze Stanów Zjednoczonych pokazuje coś zupełnie innego. Użycie marihuany przez młodzież nie tylko nie rośnie, ale w niektórych grupach nawet spada. Czas przyjrzeć się faktom.

[img]
Szajka z Mississaugi kradła mleko dla niemowląt by kupić narkotyki. 11 osób aresztowanych

Peel Regional Police poinformowała, że po czteromiesięcznym dochodzeniu udało się rozpracować zorganizowaną grupę przestępczą, która zajmowała się kradzieżą produktów dla niemowląt i ich wymianą na narkotyki. W sprawie postawiono zarzuty 11 osobom.

[img]
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat

Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.