24 sierpnia 2020lol pisze: kiedys oksan pisal cos w ten desen, ze albo umierasz we snie albo pozostaniesz przytomny z odczuciem jakby ci słoń usiadł na klacie i bedzie to mocno nieprzyjemne.
bo byla podobna dyskusja, tez pare osob pisalo, ze najlepszy to zloty strzal, a oksan wyprowadzał ich z błędu i mowil, ze wcale tak byc nie musi. ale nie wiem. a ty jacok kiedys mocniej przedawkowałeś? fajnie jakby ktos mogl powiedziec cos wiecej na ten temat. mnie się zdarzylo tylko 2 razy lekko przedawkować. zaczęło się od drgawek, uczucie ze cos jest nie tak, potem otworna slabosc nie moglem ustac na nogach i zemdlalem waląc o wannę.
To powyżej to jedna z bardziej hardkorowych akcji po heroinie, potem już były nie tak mocne, ale zdarzyło mi się paść w tak dziwnej pozycji, że nie moglem później obciążyć nogi przez miesiąc, do tej pory mnie boli kostka na zmianę pogody.
Co nie zmienia faktu, że powyższe to raczej akcje typu odcinka zupełna. Cytując @ms lovett "O kurwa, ale mocno" i już Cię nie ma (pompowałem ją prawie 10 minut do przyjazdu pogotowia). W skrócie - z mojego doświadczenia, dopóki nie masz gigantycznej tolerki to złoty strzał jest raczej bezbolesnym wyjściem.
Co do tego co pisał @oxan - pamiętajmy że pukał nawet większe dawki fenta niż ja. Strzeliłem raz dwa plastry durogesic - "jakby ci słoń usiadł na klacie" całkiem nieźle by to opisywało, gdyby dodać że zasypiasz i budzisz się nagle kurczowo chwytając oddech, bo twoje ciało na autopilocie nie chce się poddać. Więc tak, jeżeli w którymś punkcie swojego życia będziesz na takich dawkach jak ja, drag czy oxan, to spora szansa że "złoty strzał" Cię nie odetnie, a więc całkie przytomnie się udusisz.
Ja nigdy nie czułem że mam problemy z oddychaniem, cykpyk i nieświadomka,wybudzenie po zastrzyku z naloksonu. Zastanawiam się czy wogóle jest możliwe wyczucie tego momentu że przestajemy oddychać, podejrzewam że połowie osób po kodzie to się tylko wydaje że mają płytki oddech, czy tam są na granicy zapaści.
Miał poważne problemy ze zdrowiem i poprosił mnie, bym wspomniał o jego śmierci na forum, gdy umrze. Chciał, żebym zaznaczył, że nie zmarł przez przedawkowanie.
Nie wiem czy nie żyje, mam podstawy sądzić, że dostałbym informację o tym.
Zapowiadał, że jak nie pojawi się na forum przez dłuższy czas, to znaczy, że zmarł. Miałem z nim kontakt, jak po prostu nie mógł tu wchodzić, ale w pewnym momencie zepsuł mi się telefon i straciłem jego numer, a i on sam już się nie odzywa.
No więc nie wiem jak jest. Jednak minęło już tyle czasu, że zdecydowałem się o tym napisać.
Znalazłem w internecie wyszukiwarkę grobów na dwóch cmentarzach w jego mieście, wpisałem jego imię i nazwisko, i jeden grób się pojawił. Daty by się zgadzały, tak mi się wydaje.
To wszystko pozwala mi stwierdzić, choć z dużą niepewnością, że pampuk nie żyje, i zmarł przez problemy ze zdrowiem.
To był pierwszy lub jeden z pierwszych użytkowników, z którymi się zakumplowałem. Ech.
08 września 2020mniemanolog pisze: Jesteś pewien? Nie tak dawno się odzywał. Jeżeli to prawda, to smutno ;-(
08 września 2020STR88 pisze: Pamiętacie pampuka?
Miał poważne problemy ze zdrowiem i poprosił mnie, bym wspomniał o jego śmierci na forum, gdy umrze. Chciał, żebym zaznaczył, że nie zmarł przez przedawkowanie.
Nie wiem czy nie żyje, mam podstawy sądzić, że dostałbym informację o tym.
Zapowiadał, że jak nie pojawi się na forum przez dłuższy czas, to znaczy, że zmarł. Miałem z nim kontakt, jak po prostu nie mógł tu wchodzić, ale w pewnym momencie zepsuł mi się telefon i straciłem jego numer, a i on sam już się nie odzywa.
No więc nie wiem jak jest. Jednak minęło już tyle czasu, że zdecydowałem się o tym napisać.
Znalazłem w internecie wyszukiwarkę grobów na dwóch cmentarzach w jego mieście, wpisałem jego imię i nazwisko, i jeden grób się pojawił. Daty by się zgadzały, tak mi się wydaje.
To wszystko pozwala mi stwierdzić, choć z dużą niepewnością, że pampuk nie żyje, i zmarł przez problemy ze zdrowiem.
To był pierwszy lub jeden z pierwszych użytkowników, z którymi się zakumplowałem. Ech.
08 września 2020Poztmortem pisze: Ogólnie te opisy czytajać zagłebiając się w to forum , to zastanawia mnie ile w czasie roku dojdzie tu stron przepraszam za off topic ale mega smutne jest co prowadzi ludzi do autodestrukcji pokój duszy niewolnikom swoich demonów,
Bo w tym temacie, to pewnie kilka stron dojdzie, i to będzie głównie dyskusja, natomiast w Narkopolii maksymalnie jedna, szczególnie teraz, gdy ilość postów na stronę to 25. Ewentualnie dwie strony, bo nie pamiętam ile jest postów na aktualnej, najnowszej, stronie Narkopolii.
08 września 2020FajnieJest pisze: Doslownie zapadl sie pod ziemie. To by wiele wyjasnialo...
Jednak tak dla spokoju muszę zaznaczyć, że pampuk może nie chcieć/nie móc się odezwać, ale żyje.
Ech, pampuk, jeśli żyjesz, czytasz to i nadal masz mój numer, to wyślij mi jakiegoś SMSa, dobrze by było wiedzieć.
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Niemowlę pod wpływem kokainy. Szokujące odkrycie na terenie ogródków działkowych
Krakowscy policjanci od dłuższego czasu rozpracowywali grupy wyłudzające pieniądze od starszych osób metodą "na legendę". Przestępcy podszywali się pod funkcjonariuszy lub pracowników instytucji publicznych, by zdobyć zaufanie swoich ofiar.
Ponad 20% młodych dorosłych sięga po marihuanę lub alkohol, by zasnąć – badania z USA
Problemy ze snem to coraz powszechniejsze wyzwanie wśród młodych dorosłych. Jak pokazują najnowsze dane z badania opublikowanego w „JAMA Pediatrics”, ponad 20% osób w wieku 19–30 lat w USA sięga po marihuanę lub alkohol, aby ułatwić sobie zasypianie. Naukowcy z Instytutu Badań Społecznych Uniwersytetu Michigan podkreślają, że choć takie substancje mogą przynosić krótkoterminową ulgę, w dłuższej perspektywie mogą nasilać problemy ze snem i zwiększać ryzyko uzależnień.
15 lat niechcianych badań. A teraz nowa rewolucja w psychiatrii
Specjalista z Wielkiej Brytanii nie ma wątpliwości, że jesteśmy świadkami nowej rewolucji w psychiatrii. Psychodeliki, jak psylocybina i MDMA, zdobywają coraz większe zainteresowanie naukowców w leczeniu depresji i innych zaburzeń psychicznych.
