skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
Stosowany przez kilka miesięcy pod rząd mocno osłabił mi pamięć, np wychodziłam ze spotkania i nie pamiętałam żadnej z rozmów, albo nie pamiętałam tego, co mówili mi znajomi.
Nie polecam za bardzo.
Zazwyczaj jak się budziłem to pytali się mnie czy pamiętasz co robiłeś? Ja oczy takie i o co chodzi ? To jak zaczęli mówić co robiłem to za głowę się złapałem na szczęście bylo to w domu
... bo na mieście to byłby mega przypal ..
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
Po paru latach znowu się poczęstowałem od kolegi zolpi, ale było normalnie - w sensie, zmiany wizualne, np. płynące jak wodospad firanki, przyjemne uczucie obecności innych osób, nawet jak ich nie ma, takie zawężenie myślenia i ciepły koc dookoła ciała, takie poczucie bezpieczeństwa. Jakoś wtedy byłem w stanie się opanować. No, ale to bardzo przypałogenny środek, jedyny, po którym wylądowałem w psychiatryku - a, bardzo sobie chwalę tamten pobyt - fajny oddział dla lekkich przypadków, więc był luz, dobry kontakt z prowadzącą, przepisywała mi to, co chciałem - w sensie, żadnych antypsychotyków i tylko lekkie antydepresanty, no bo musiałem coś dostawać, skoro byłem "leczony"
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
36 kg marihuany ukryte w szpuli z kablem. CBŚP i KAS przechwyciły transport na A4
Ponad 36 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości przekraczającej 1,7 mln zł zabezpieczyli funkcjonariusze CBŚP oraz Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli ciężarówki na autostradzie A4. Narkotyki były ukryte w specjalnie przygotowanej skrytce wewnątrz przemysłowej szpuli z kablem. Kierowca został zatrzymany i tymczasowo aresztowany.
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
Maroko stawia na legalne konopie. Ulga dla tysięcy farmerów
Największy na świecie producent konopi indyjskich stawia na legalizację upraw. Po dekadach działania w cieniu, rolnicy z regionu Rif mogą wreszcie pracować bez obaw o aresztowanie. Legalizacja przynosi nowe możliwości, ale też wyzwania — nielegalny rynek wciąż ma się dobrze, a rolnicy narzekają na problemy z wypłatami za plony.
