Więcej informacji: Pregabalina w Narkopedii [H]yperreala
Od dwóch lat biorę pregabaline, podobno nie uzaleznia, ale ja czuje coś zupełnie innego.
Gdy wieczorem zbliża się godzina pregi od razu to czuje, o innych lekach mogłabym spokojnie przypadkowo zapomnieć, ale nie w tym przypadku. Ręce zaczynają się trząść, czuje ogólny niepokój, stres, strach.
Postanowiłam stopniowo zmniejszać dawkę i odstawić do zera.
Już wiem, że nie będzie to łatwe, po pierwszej próbie nie mogłam zasnąć do 5 rano wciąż czujac się przerażona.
Jakie mieliście objawy przy odstawieniu?
Jak długo się utrzymywały?
W jaki sposób odstawialiście?
Czy można brać proszek, który znajduje się w środku tabletki gdy nie mam mniejszej niż 150? Połknąć go np. połowe?
Zmieniono nazwę tematu/Imane Anys
Generalnie z rzucaniem pregaby to swiat widzial takie akcje, jak np. pacjent najebal wszystkim z rodziny, potem zespolowi ratownictwa, potem lekarzom i pielegniarkom a mial 70 lat, dozylnie nie dalo mu sie dac, w koncu domiesniowo dali mu silny antypsychotyk ktory wywolal reakcje paradoksalna i w ogole postradal zmysly, nic na niego nie dzialalo. Nie mogl tez pregaby przelknac bo mial odpal. Takie akcje jak sie nagle przestanie.
No i ty mowisz, ze nie uzaleznia? Skad te informacje?
Generalnie mozna sie wspomagac roznymi lekami ktore uspokajaja. Podobno klonidyna, lorazepam i antypsychotyki razem dobrze dzialaja.
30 marca 2020ZX pisze: napisz ile czasu bierzesz i jakie ilosci i czy bierzesz cos innego cokolwiek.
Generalnie z rzucaniem pregaby to swiat widzial takie akcje, jak np. pacjent najebal wszystkim z rodziny, potem zespolowi ratownictwa, potem lekarzom i pielegniarkom a mial 70 lat, dozylnie nie dalo mu sie dac, w koncu domiesniowo dali mu silny antypsychotyk ktory wywolal reakcje paradoksalna i w ogole postradal zmysly, nic na niego nie dzialalo. Nie mogl tez pregaby przelknac bo mial odpal. Takie akcje jak sie nagle przestanie.
Po co ci bokserzy jada na jakims dopingu skoro wystarczyloby pregabe odstawic chwile przed walka
30 marca 2020PsychoPaulinka pisze: Witam,
Od dwóch lat biorę pregabaline, podobno nie uzaleznia, ale ja czuje coś zupełnie innego.
Gdy wieczorem zbliża się godzina pregi od razu to czuje, o innych lekach mogłabym spokojnie przypadkowo zapomnieć, ale nie w tym przypadku. Ręce zaczynają się trząść, czuje ogólny niepokój, stres, strach.
Postanowiłam stopniowo zmniejszać dawkę i odstawić do zera.
Już wiem, że nie będzie to łatwe, po pierwszej próbie nie mogłam zasnąć do 5 rano wciąż czujac się przerażona.
Jakie mieliście objawy przy odstawieniu?
Jak długo się utrzymywały?
W jaki sposób odstawialiście?
Czy można brać proszek, który znajduje się w środku tabletki gdy nie mam mniejszej niż 150? Połknąć go np. połowe?
Zmieniono nazwę tematu/Imane Anys
ad.1) Po braniu na przestrzeni trzech lat w przerwach, od 450mg do 1,5g/d (gdzieś tam kiedyś wpadło cztery gramy w dobę, ale ja to jestem krawędziowcem i idiotą
ad.2) U mnie, co ciekawe również (biorąc pod uwagę oficjalne, książkowe czasy półtrwania etc.), szczyt turbodepresji następuje średnio w czasie trzeciej doby i trwa...no, kilka dni. Po dwóch- trzech tygodniach wraca się do względnej normalności.
ad.3/4) Na ogół jechałem cięciem na zimno z dowolnych dawek, ale jak już mówiłem, jestem krawędziowcem i nawet ja nauczyłem się, że to nieodpowiedzialne i niebezpieczne. ;) Zdarzały się w takich przypadkach nawet ataki padaczki (nie mi). Za to z odpowiednią obstawą to była "nieomal" drobnostka.
Oczywiście masz rację, redukcja to podstawa. Być może odstawiałaś zbyt szybko? Redukcja dawki co tydzień wydaje się rozsądna, niektórzy trzymają się i dwa czy więcej. Czy można dawkować proszek... No z desperacji można, ale "na oko" to chłop w szpitalu umarł i dawki będą chaotyczne i nierównomierne. Ale jest lepszy i prostszy sposób- poprosić o pregabalinę 75mg mówiąc wprost, że celem odstawienia. Inaczej redukcja nieco mija się z celem.
Przy okazji załatwiania 75'tek poproś o mianseryne/kwetiapine w dawkach nasennych. Nie są to leki uzależniające, ale nasenne siekiery i rano może trzymać zamuła. Przedstaw szczerze sytuację lekarzowi, zapytaj o możliwości. Zopiklon/zolpidem- jesli uda Ci się załatwić- powinien pomóc jak złoto na sen. Tylko używaj przejściowo i odpowiedzialnie. Pomocne przy odstawieniu bywają typowe stabilizatory w stylu lamotryginy, kwasu walproinowego. Wejście na SSRI, jeśli przyzwoicie na nie reagujesz, też może być niezłym pomysłem. Zapytaj lekarza o zdanie na temat powyższych możliwości.
Nie kombinuj czasem z benzo, baklofenem, fenibutem- to leczenie uzależnienia od piwa wódką. ;)
I nie załamuj się. To dla znakomitej większości osób łatwiejsze do odstawienia niż powyższe, to też nie jakaś morfina ze szczaniem dupą w smutnym finale. W moim przypadku, przy uzbrojeniu się odpowiednio w: SSRI (sertralina) + stabilizator (lamotrygina) + nasenne (mianseryna/kwetiapina) i szybkiej redukcji odstawienie jest tylko przykrą formalnością.
Scalono/Imane Anys
30 marca 2020ZX pisze: Generalnie mozna sie wspomagac roznymi lekami ktore uspokajaja. Podobno klonidyna, lorazepam i antypsychotyki razem dobrze dzialaja.
Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
30 marca 2020ZX pisze: napisz ile czasu bierzesz i jakie ilosci i czy bierzesz cos innego cokolwiek.
Generalnie z rzucaniem pregaby to swiat widzial takie akcje, jak np. pacjent najebal wszystkim z rodziny, potem zespolowi ratownictwa, potem lekarzom i pielegniarkom a mial 70 lat, dozylnie nie dalo mu sie dac, w koncu domiesniowo dali mu silny antypsychotyk ktory wywolal reakcje paradoksalna i w ogole postradal zmysly, nic na niego nie dzialalo. Nie mogl tez pregaby przelknac bo mial odpal. Takie akcje jak sie nagle przestanie.
No i ty mowisz, ze nie uzaleznia? Skad te informacje?
Generalnie mozna sie wspomagac roznymi lekami ktore uspokajaja. Podobno klonidyna, lorazepam i antypsychotyki razem dobrze dzialaja.
Rano 150, wieczorem 300
Z racji tego że mam tylko tabletki o zawartości 150 postanowiłam zejść z jednej takiej wieczorem.
Pojawia się przykra bezsenność, o godzinie 22 robię się wyjątkowo pełna energii, a jednocześnie w środku przerażona bez powodu. Dodam, że po przyjęciu porannej dawki która nie uległa zmianie mój stan się nie zmienia.
Co chyba ważne biorę również ciralopram w dawce 40 rano i postanowiłam jego również odstawić, zaczęłam od zejścia na 30.
Chce odstawić kompletnie wszystkie tego typu substancje dlatego nie chce ratować się "wódką pijąc piwo"
A co do tego, że nie uzależnia to cóż, psychiatra wie swoje
Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
31 marca 2020NegatywneWibracje pisze: Czyli nie chcesz żadnej obstawy i i tak se zrobisz jak chcesz ; ) Więc temat w sumie zbędny jak i moja odpowiedź.![]()
Często łatwiej wyszukać interesujący temat zamiast zakładać nowy.
W końcu jesteśmy tutaj też po to żeby porozmawiać z ludźmi, którzy mierzyli się z podobnymi problemami, to daje swego rodzaju wsparcie. Osobiście nie znam nikogo w moim otoczeniu, kto mógłby podzielić się ze mną swoimi doświadczeniami.
Co do schodzenia z gabagernikow a w szczegolnosci benzo i pregaby, to trzeba to robic malymi dawkami powoli i dosc dlugo. Czyli jak jestes na 450mg i schodzisz po 75mg to masz 6 cykli, z tym, ze dlugosc cyklu musisz sama sobie ustalic i raczej to bedzie wiecej niz tydzien powiedzmy ktos tu pisal 10 dni. Czyli to by bylo 60 dni i to jest troszke malo. Musisz celowac minimum 3 miesiace do maks 6 miesiecy zeby to bylo w miare komfortowe, czyli schodzenie po 75mg moze byc problematyczne poniewaz 75mg to juz czynna dawka pregaby ktora czuc, a jak jestes lekka to w ogole. Dzialajace dawki pregaby zaczynaja sie przy 50mg czyli najlepiej redukowac dawki ponizej tej wartosci, czyli moglo by to byc 37.5mg, co daje 12 cykli, jesli bys schodzila co tydzien to daje 3 miesiace i to jest takie minimum gdzie moze byc komfortowo. Wydluzajac to do 10 dni to daje 4 miesiace. Musisz sama sprobowac i ewentualnie redukowac dawki, zwiekszac ilosc cyklow i wydluzac cykle do maks 6 miesiecy.
Co do odmierzania prochu, oczywiscie ze mozesz wysypac i bedzie dzialac normalnie, akurat nawet masz latwiej jesli masz to w kapsulkach bo nie musisz kruszyc ani to nie jest cos w stylu extended release. To do tego najlepiej miec miligramowa wage bo na oko mozna sie niezle pomylic. Inna metoda jest np. rozpuscic jedna lub wiecej tabletek w okreslonej ilosci wody i potem dozowac ten roztwor. Czyli np. wrzucasz do kieliszka 150mg prochu pregaby i strzykawka napelniasz 4ml wody i wlewasz do kieliszka. Jesli nie rozpuszcza sie w wodzie to w alkoholu. Nastepnie napelniasz strzykawke i 1ml to bedzie dokladnie 1/4 dawki czyli 37.5mg. Taka metoda jest znacznie dokladniejsza niz dzielenie tego prochu karta na oko.
Masz rację, schodzenie po malutkich dawkach będzie łatwiejsze, moja waga to 60 kg, zaczynałam od dawki 35 która dała się odczuć momentalnie bo już pierwszej nocy miałam jakieś kolorki przed oczami jakbym się ućpała. Wkraczając na wyższe rano byłam jakaś zupełnie nie trzeźwa. Obecnie nawet nie czuje ze coś biorę.
Dwa dni zrezygnowałam z wieczornej 150, dziś pojawiły się dziwne bóle głowy, nie jest to stały ból, pojawia się nagle i ma duże natężenie jakby ktoś mi coś wwiercał do głowy.
Posłucham Cię i zacznę bardziej ostrożnie do tego podchodzić, małymi kroczkami, małymi dawkami.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/5/59608b76-940d-469e-a631-31a0e681c399/IMG_1771.jpeg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250428%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250428T082402Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=c279248613bde5802a469685f00175f70bf35227fe4a3c29449fd543996f8c50)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/221176_r2_940.jpg)
Alkohol zabija 82 osoby dziennie. "W Radomiu jest więcej monopolowych niż w całej Szwecji"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/f5.large_.jpg)
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu
Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/jalowki.jpg)
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie
Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/profesor.jpg)
Profesor znów za kratami. Spec od narkotyków zwany także Chemikiem zatrzymany w Skarżysku
Na pięć lat trafi za kraty 73-letni mężczyzna w półświatku znany niegdyś jako Chemik lub Profesor czyli człowiek wielokrotnie notowany za przestępstwa narkotykowe, między innymi za wyprodukowanie na początku lat 2000 w laboratorium w Bliżynie dziesiątek tysięcy tabletek ecstasy.