ODPOWIEDZ
Posty: 3339 • Strona 284 z 334
  • 2714 / 512 / 0
08 marca 2020SRTN pisze:
Co ciekawe ci, jak to mówi @UltraViolence "guru sekty", którzy rzekomo robią biznes (nie, oni nie robią biznesu, to nie trenerzy uwodzenia, którym prawdopodobnie dajesz swój hajs)
Wcale %-D
https://store.nofap.com/

czy wyłudzanie pieniędzy od ludzi:
223.png
lub
https://nofap.com/donate/
Do tego potężna lista mailingowa, dzięki której pod przykrywką newslettlera mogą naganiać do sklepu oraz donacji :)
08 marca 2020SRTN pisze:
No i, żeby przebiegły one jak najszybciej zaleca się ostawienie masturbacji całkowicie do czasu, aż mózg wróci do normalności.
Kto zaleca? Randomowi ludzie z internetu, którzy nie mają poparcia w żadnych badaniach dotyczących odstawienia masturbacji. Specjaliści - lekarze, którzy się na tym rzeczywiście znają twierdzą coś innego - nie chce mi się powtarzać, bo wszystko na tym temat już napisałem. Wolisz wierzyć randomowym gościom z internetu, czy ludziom którzy zajmują się tymi sprawami całe życie?
Nie musisz się ze mną zgadzać, nie oczekuję też, że w tym momencie przyznasz mi rację, tak jak już mówiłem każdy może sobie wierzyć w co chce dopóki to dotyczy tylko jego życia i zdrowia. Jednak całkiem prawdopodobne jest, że za x czasu (miesięcy / lat) przyjdzie taki dzień, w którym sobie pomyślisz, że rzeczywiście miałem rację.

Ponadto przyjrzyjmy się dodatkowo 18 punktom definiującym sektę i zobaczmy ile możemy odnaleźć punktów wspólnych.
Definicja dotyczy sekt religijnych, jednak jak wiemy są niezliczone ilości sekt nie-religjnych i w tym kontekście będziemy ją analizować.

1. Już pierwszy kontakt z grupą otworzył calkowicie nowe widzenie świata (tzw. przeżycie kluczowe).
Zgadza się. Mnóstwo osób mając problemy w łóżku prędzej czy później zaczyna czytać o nofapie. Nie ma osób które się nie masturbują bądź nie oglądały w swoim życiu porno, więc widząc wpisy innych ludzi dochodzą do wniosku, że to masturbacja oraz porno jest odpowiedzialna za wszystkie ich problemy.

2. Obraz świata jest bardzo prosty i wyjaśnia rzeczywiście każdy problem.
Połowicznie. Myślenie typu: "jestem zamulony, to na pewno przez walenie konia", "nie mam sił na nic", "mam problemy z erekcją", "moją energię chcę wykorzystywać na pożyteczniejsze rzeczy". Na każdy problem odpowiedzią jest nofap. Czy to problem fizyczny czy mentalny.

3. W grupie znajdują Państwo wszystko, czego do tej pory na próżno szukaliście.
Niekoniecznie.

4. Grupa ma mistrza lub przywódcę, Ojca, Guru lub największego myśliciela, który jedynie posiada całą prawdę i jest często czczony jak Bóg.
Jak wyżej - również niekoniecznie.

5. Świat zmierza nieuchrannie ku katastrofie i tylko grupa wie jak go uratować.
Zgadza się. Porno niszczy wszystko i będzie zagładą ludzkości, dlatego musimy walczyć z przemysłem pornograficznym, a najlepiej dążyć do zakazania go.

6. Grupa jest elitą. Pozostała ludzkość jest chora i zagubiona. Jeżeli nie będzie w grupie współuczestniczyć - nie może się uratować.
Zgadza się. Za każdym razem piszecie, że nofap jest jedynym ratunkiem, gdy ktoś pyta o problemy z erekcją i przyznaje, że oglądał porno lub się masturbował. Nie bierzecie pod uwagę tego, że może to być problem zdrowotny. Uważacie, że jeśli ktoś dalej będzie oglądał pornosy i trzepał pod nie i nie dołączy do nofapu skończy marnie etc.

7. Grupa odrzuca naukę w szkołach i uczelniach. Jedynie nauka grupy jest uważana za wartościową i prawdziwą.
Zgadza się. Myślenie typu "a co będziesz się badał pod kątem różnych groźnych chorób mogących spowodować Twoje problemy, z którymi medycyna potrafi sobie poradzić, lekarze to konowały, wprawdzie mogą dać Ci leki które pomogą, ale nie! Tylko nofap Ci pomoże".

8. Grupa odrzuca racjonalne myślenie, umysł, rozum, jako negatywne, sataniczne, nieoświecone.
Zgadza się. Jeśli chodzi o część sataniczną dotyczy tylko części chrześcijańskiego odłamu nofap. Nieoświecony dotyczy tej njuejdżowej części nofap wierzącej w wewnetrzną energię etc.
Racjonalne myślenie / umysł / rozum - po co ufać medycynie i specjalistom, tylko brak masturbacji jest kluczem do sukcesu.

9. Krytyka i odrzucenie przez stojących z zewnątrz jest właśnie dowodem, że grupa ma rację.
Zgadza się. Widać to w tym temacie.

10. Grupa ocenia siebie jako prawdziwą rodzinę lub wspólnotę.
Nie potrafię odpowiedzieć. Może jakiś aktywny członek nofap pomoże.

11. Grupa chce by wszelkie dawne relacje z rodziną, przyjaciółmi i środowiskiem zostały zerwane, ponieważ przeszkadzają w Państwa rozwoju.

Nie zgadza się, chociaż widziałem na reddicie sugestie zerwania z dziewczyną, bo ta ma swoje potrzeby, a typ był na nofapie. Jednak czy możemy tylko przez to odnosić się do ogółu społeczności? Nie sądzę.

12. Grupa oddziela się od reszty świata poprzez ubiór, żywienie, własny język, ograniczenie swobody w relacjach międzyludzkich.
Nie zgadza się.

13. Grupa żąda ścisłego posłuszeństwa regułom, albo dyscypliny ponieważ jest to jedyna droga do zbawienia.
Zbawienie może być w tym przypadku uzyskaniem erekcji (jakkolwiek komicznie to brzmi), jednak nie wydaje mi się żeby nofap był zhierarchizowaną grupą ludzi, którzy żądają czegoś od innych ludzi.

14. Grupa narzuca sposób zachowań seksualnych.
Zgadza się.

15. Cały czas jest wypełniony zadaniami np. sprzedażą książek, czasopism, werbowaniem nowych członków, udziałem w kolejnych kursach, medytacją.
W tym przypadku możemy podpiąć werbowanie nowych członków (chociaż tak jak mówiłem, z tego co wiem nofap nie jest zhierarchizowaną grupą, tak więc członkostwo nie jest formalne), teraz nofapowcy są praktycznie na każdym forum dyskusyjnym i z fanatyzmem przekonują do swoich racji.

16. Jeżeli obiecany przez grupę sukces bądź uzdrowienie nie nastąpią, grupa uzna, że sami Państwo są za to odpowiedzialni, ponieważ nie zaangażowaliście się dostatecznie lub nie wierzyliście wystarczająco silnie.
Zgadza się. Do tego można dorzucić ciągłe "musisz czekać dłużej", podczas gdy gość czeka już rok czy dwa %-D

17. Członkiem grupy powinni państwo zostać natychmiast, już dzisiaj.
Zgadza się. "Już od dzisiaj wszystko odstaw, nie czekaj do jutra" etc.

18. Nie istnieje możliwość uzyskania obiektywnego obrazu grupy, gdyż ważniejsze od refleksji jest przeżycie, zgodnie z zasadą: Tego nie da się po prostu wyjaśnic, to trzeba przeżyć.
Zgadza się. Mnóstwo wpisów mówiących o większej energii życiowej i że trzeba to przeżyć żeby zrozumieć etc.
To raczej znowu dotyczy tego njuejdżowego odłamu no fap.

Trochę tych punktów wspólnych jest, co?

08 marca 2020Kamral pisze:
Masz rację przesadziłem, przepraszam @UltraViolence ja opuszczam ten temat.
Spokojnie, nic się nie stało.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Odpowiadając mi na łamach forum użyj proszę funkcji mention.

Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
  • 1957 / 230 / 0
To co podajesz, to nie są guru, tylko strona propagująca nofap, i ja osobiście jej nie lubię. Możliwe że to scam, ale wrzucanie przez jej pryzmat wszystkich ludzi mających problemy związane z masturbacją do jednego worka, i ocenianie ich wszystkich na jej podstawie jest po prostu głupie.

Nie "randomowym gościom z internetu", tylko ludziom, którzy mieli ten sam problem co ja, i się z niego wyleczyli. Zawsze dla mnie większym autorytetem są praktycy, aniżeli teoretycy. Podobnie zawsze bardziej godny polecenia będzie dla mnie koleś którzy rzucił dragi i prowadzi szczęśliwe życie, a nie jakiś konował z monaru który o dragach czytał tylko w podręczniku w szkole. Ponadto gdybyś czytał moje posty, wiedziałbyś że, i czemu obecni lekarze nie są zorientowani w temacie szkód spowodowanych oglądaniem pornografii. Ja nie będę się powtarzał.

Tutaj podaję dwa filmiki jednych z moich "guru", ale to bardziej raczej dla innych ludzi w tym wątki, niż dla @UltraViolence, który i tak ich nawet dobrze nie obejrzy, a dalej będzie się upierał przy tym, że on ma racje.

Is it OK to masturbate while recovering from a porn addiction? (chaser effect, orgasm, karezza)

Masturbating Without Porn - Is It Ok?
przyjdzie taki dzień, w którym sobie pomyślisz, że rzeczywiście miałem rację.
Tak, tak, masz rację w tym momencie. Nie wiem właściwie w związku z czym teraz masz tę rację, i wydaję mi się, żę ty sam też zgubiłeś wątek, ale cokolwiek ktoś nie napisze, to ty i tak będziesz się przy niej upierał, więc nie ma jakiegokolwiek sensu prowadzić z tobą dyskusję. Twoim celem nie jest dojście do konsensusu, tylko za wszelką cenę udowodnienie, że to ty masz rację, dlatego każdy twój post to tak w zasadzie spam.

@Kamral nie dziwie się, że ci nerwy puściły. Koleś jest naprawdę bardzo oporny, i nie da się do niego dotrzeć na żaden sposób. Wyciągnij z tej sytuacji lekcję, że nie dyskutuje się z idiotą, bo ściągnie cie do swojego poziomu, a następnie pokona przewyższając doświadczeniem :P
Uwaga! Użytkownik MartwyNarkoman nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2714 / 512 / 0
08 marca 2020SRTN pisze:
Nie "randomowym gościom z internetu", tylko ludziom, którzy mieli ten sam problem co ja, i się z niego wyleczyli.
Czyli randomowym gościom z internetu.
08 marca 2020SRTN pisze:
Zawsze dla mnie większym autorytetem są praktycy, aniżeli teoretycy.
W takim razie dlaczego ufasz tylko tym, którzy się z tego wyleczyli, ale tym którzy twierdzą, że pogorszyli swój stan już nie? Przecież dla Ciebie większym autorytetem są praktycy.
08 marca 2020SRTN pisze:
Tutaj podaję dwa filmiki jednych z moich "guru", ale to bardziej raczej dla innych ludzi w tym wątki, niż dla @UltraViolence, który i tak ich nawet dobrze nie obejrzy, a dalej będzie się upierał przy tym, że on ma racje.
Is it OK to masturbate while recovering from a porn addiction? (chaser effect, orgasm, karezza)

Masturbating Without Porn - Is It Ok?
Wciąż nie są to naukowe badania podmiotu neutralnego do całego ruchu potwierdzające skuteczność abstynencji od masturbacji w przypadku zaburzeń erekcji. Wciąż są to tylko randomowi goście z internetu.
08 marca 2020SRTN pisze:
Tak, tak, masz rację w tym momencie. Nie wiem właściwie w związku z czym teraz masz tę rację, i wydaję mi się, żę ty sam też zgubiłeś wątek, ale cokolwiek ktoś nie napisze, to ty i tak będziesz się przy niej upierał, więc nie ma jakiegokolwiek sensu prowadzić z tobą dyskusję. Twoim celem nie jest dojście do konsensusu, tylko za wszelką cenę udowodnienie, że to ty masz rację, dlatego każdy twój post to tak w zasadzie spam.

@Kamral nie dziwie się, że ci nerwy puściły. Koleś jest naprawdę bardzo oporny, i nie da się do niego dotrzeć na żaden sposób. Wyciągnij z tej sytuacji lekcję, że nie dyskutuje się z idiotą, bo ściągnie cie do swojego poziomu, a następnie pokona przewyższając doświadczeniem :P
Przypomnę jedną z definicji sekty z poprzedniego posta:
08 marca 2020UltraViolence pisze:
9. Krytyka i odrzucenie przez stojących z zewnątrz jest właśnie dowodem, że grupa ma rację.
:)
Odpowiadając mi na łamach forum użyj proszę funkcji mention.

Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
  • 0 / / 0
Kiedyś (20 lat temu) pracowałem 2,5 roku z dziewczynami na drodze. Klienci płaci np. mi i jakieś dziewczynie za sex żeby sobie popatrzeć, ale za walenie konia wspólne czy samemu, albo za inne rzeczy. Oni potem ciagle wracali. Mówili że nie chcą ale muszą - ja i dziewczyny żeśmy ich chwalili, bo na tym polegała praca. Jak miałem 20 to nie rozumiałem tego, teraz rozumie czemu musieli wracać.

Sam mam uzależnienie od prostytutek - ale mnie akurat to wyszło na dobre, bo wpłynęło z powodzeniem na całe życie. Skumałem się z dziewczynami na drodze i jedna wymyśliła, że przecież też mogę pracować i pracowałem razem z nimi. Studiowałem, a po południami z dziewczynami miałem klientów. W sumie sex miałem za darmo + klienci płacili + akceptacja dziewczyn + związałem się z super dziewczyną z Rumunii, która każdemu gadała, że pracuje ze swoim chłopakiem. Gorzej jak z facetami musiałem się spotykać, jako z klientami, mniej to było atrakcyjne.
Od 20 lat jesteśmy razem i związek jest super. Nigdy nie żałowałem, sam robiłem to co dziewczyny i jestem z prawdziwą prostytutką, bo chyba lepszej niż rumuńska "tirówka" trudno by było znaleźć.
Mam 40 lat i nigdy nie miałem sexu z dziewczyną, z poza branży.
  • 2 / / 0
Co Ty z tymi badaniami masz? Chyba najlepszym 'badaniem' odnośnie tego tematu jest po prostu zastosowanie, zwyczajne spróbowanie tego na sobie. Żadne badania nie mają podejścia do najzwyklejszej obserwacji swojego organizmu. Każdy człowiek jest inny. Nie twierdzę oczywiście, że pomaga to wszystkim, aczkolwiek jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że liczba ludzi, którym to pomogło - jest spora. Nie rozumiem też Twojej negacji, a wręcz wrogości co do tego tematu. Co do samych badań to sam napisałeś, że żyjemy w XXI w. - w dzisiejszych czasach znajdziesz mnóstwo badań potwierdzających postawione przez Ciebie hipotezy/tezy, lecz znajdziesz również takie, które tezy te odrzucają. Tym bardziej, że mnóstwo takich badań jest zlecanych i opłacanych przez firmy prywatne(łatwo też zatem tym manipulować). Wiesz, tak mówią: "amerykańscy naukowcy stwierdzili, że amerykańscy naukowcy...". Nie patrz na świat tylko czarno-biało(0:1), bo on taki nie jest. Najlepszym badaniem jakie może być, to sprawdzenie tego na sobie i odkrycie, czy to faktycznie działa. Bardzo irytuje mnie u kogoś(sam czasem się na tym łapię, ale staram się tego pozbyć) podejście typu "nie sprawdziłem, nie wiem ale się wypowiem. Podejrzewam, że nie wytrzymałeś długo na stosowaniu nofapu(o ile w ogóle sprobowałeś), bo inaczej po prostu nie pisałbyś takich rzeczy. I tak - zmniejszone libido to efekt uboczny, który trwa CHWILOWO(u innych dluzej, u innych krócej, zależne od stopnia zregenerowania mózgu i poniszczenia neuronów). Co do poprawy takich rzeczy, to istnieją sztuki kochania, dzięki którym można się tego pozbyć, mieć kilka/naście orgazmów(tak jak kobiety), nie kończąc wyrzucaniem nasienia(m.in. tantra, karezza). Seks to nie jest przerwanie nofapu, upadek. Seks to zupełnie co innego i nie ma co w ogóle porównywać tych dwóch rzeczy. Oczywiście nie jest też tak, że nofap = nagłe odmienienie życia. Nofap ma być zapalnikiem do zmian w Twoim życiu - jeżeli sam nie będziesz działał, to to również nie będzie działać.
  • 336 / 68 / 0
U mnie 69 dzień czystości, nie dajcie się zwieść tym którzy negują, bo sami nie potrafili wytrzymać nawet tygodnia, myślicie że dlaczego tak atakują, coś ich boli, bo nie wytrzymali, wszystkie bonusy z nofap są prawdziwe, żałuję że tak późno się obudziłem, w planach jest utrzymanie czystości do pełnego wyzdrowienia, trzymam kciuki za wszystkich braci !!
Uwaga! Użytkownik HardCracks nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 55 / 12 / 0
UltraViolence to co piszesz wydaje się całkiem logiczne. Problem u mnie jest z porno to na pewno już parę dni tego nie robię. Jak kiedyś porno nie oglądałem z 2 miesiące to było lepiej. Kochałem się z jakąś dziewczyna i chyba z 2 razy w tym czasie się z mastutbowalem. U mnie też problem jest taki że mam Gumkę założyć i wiem że to psuje klimat więc myślę że podłoże jest w psychice głowie bo moje dziewczyny brały proszki wcześniej i było dosyć spoko wtedy. Ale badania muszę zrobić... Bo to nie jedyny problem jaki mam. Błazen a jak u Ciebie terapia ? Może to jest słuszne że poprzez oglądanie tych filmów głowa nam się ryje wielkie pośladki itp wszystko nie naturalne. Coraz więcej bodźców. Nowe kraty itp... Nie przypuszczałem że będę kiedyś w takim miejscu ale cóż. Jeszcze jestem młody i widzę swoje błędy które mogę naprawić.
  • 1 / / 0
@webster7
Miałem to samo napisać. Najlepiej na sobie sprawdzić a nie o jakieś badania robić guwnoburzę.

@SRTN
Haha dobra rozkmina z tymi zakonnicami.

Temat jednak żyje, cieszy mnie to.
UltraViolence jak piszesz o tych lekarzach to mnie krew zalewa.
Jakby nie ten temat to bym dalej tkwił w chujowiźnie. A trafiłem na niego na prawdę w ostatnim momencie bo tak sobie sprawdzałem czy masturbacja obniża poziom testo. Klikąłem chyba z 7 linków gdzie pisali, że masturbacja czy seks nie ma wpływu na testo. Pomyślałem, a kliknę jeszcze jeden, no i jestem tu w sekcie(hehe) nofapu, już dwa tygodnie bez.

Pierwszy tydzień rzeczywiście testo rozpierdala. Później już lajtowo ale nadal jest dobrze. Bywały gorsze dni ale póki co nie miałem słynnego flatline.
Sprzęt... przez kilka dni rzeczywiście jakby skurczył się, mniej reagował ale to nie dziwne, skoro był brandzlowany dzień w dzień %-D
Chwałą bogu (chociaż jestem agnostykiem %-D ), że trafiłem na tem temat bo jakbym sam od siebie chciał zaprzestać fapingu to ten skurczony sprzęt by mnie przeraził i pewnie bym wrócił.
Poranne wzwody są, ale średnie. W ciągu dnia muszę sobie dobrze wyobrazić pannę i wtedy jest drągal ale momentalnie opada gdy przestane myśleć. Co innego jak zobaczę jakąś dupę na mieście to mi się przypomina.
O innych pozytywach nie będę pisał póki co bo wszystko zostało już napisane i pokrywałoby się z innymi wypowiedziami.

Nie wiem ile pociągnąć nofap. Korci mnie, żeby wypróbować sprzęt ale na prostytutce jak już tak tylko, żeby zobaczyć jak sprzęt funkcjonuje i jak się będę czuł na drugi dzień. Czy będzie zjeba czy nie. Chciałbym jeszcze raz doświadczyć tego wyrzutu testo z pierwszego tygodnia. Mogę się jeszcze spodziewać czy to tylko pierwszy tydzień taki jest?

Główne cele to oczyszczenie receptorów dopaminowych a także androgenicznych.
  • 49 / 15 / 0
W pewnym okresie wytrzymalem na no-fapie 3 miesiace. Bylem wtedy tez na kuracji SSRI i wydaje mi sie, ze to dzieki lekom potrafilem sie powstrzymac od walenia konia przez tak dlugi czas.
Pierwszy tydzien ,czy tam pierwsze dwa , bez fapu, rzeczywiscie testa mialem podbitego wysoko. Zauwazylem u siebie jednoczesnie wieksza pewnosc siebie i lepsze samopoczucie. To wszystko, jak sie pozniej okazalo, jedynie w poczatkowym okresie no-fapu.
Po jakims czasie tego «czelendzu» , niewalenie konia zaczynalo mnie coraz czesciej irytowac, a niezaspokojone potrzeby seksualne staly sie powodem jakiejs wewnetrznej frustracji.

Nie odczulem zadnych korzysci z no-fapu w dluzszej perspektywie.
Byc moze to dlatego, ze zbyt krotko «nie walilem». Nie wiem.
W kazdym badz razie, nie bede juz tego na sobie sprawdzal.
  • 1 / / 0
11 marca 2020IwannaGetOutOfThis pisze:
W pewnym okresie wytrzymalem na no-fapie 3 miesiace. Bylem wtedy tez na kuracji SSRI i wydaje mi sie, ze to dzieki lekom potrafilem sie powstrzymac od walenia konia przez tak dlugi czas.
Pierwszy tydzien ,czy tam pierwsze dwa , bez fapu, rzeczywiscie testa mialem podbitego wysoko. Zauwazylem u siebie jednoczesnie wieksza pewnosc siebie i lepsze samopoczucie. To wszystko, jak sie pozniej okazalo, jedynie w poczatkowym okresie no-fapu.
Po jakims czasie tego «czelendzu» , niewalenie konia zaczynalo mnie coraz czesciej irytowac, a niezaspokojone potrzeby seksualne staly sie powodem jakiejs wewnetrznej frustracji.

Nie odczulem zadnych korzysci z no-fapu w dluzszej perspektywie.
Byc moze to dlatego, ze zbyt krotko «nie walilem». Nie wiem.
W kazdym badz razie, nie bede juz tego na sobie sprawdzal.
Myślę, że przy ssri to trochę inny proces.

A dlaczego nie poszedłeś wyruchać jakiejś panny czy choćby prostytutki? Miesiąc czasu myślę to już odpowiedni czas aby znaleźć sobie pannę czy też zapłacić. Ponad miesiąc to męczenie się wg mnie. Wiadome, fapać nie możesz w dalszym ciągu ale seks jest przecież ok.
ODPOWIEDZ
Posty: 3339 • Strona 284 z 334
Artykuły
Newsy
[img]
Papier nasączony syntetyczną marihuaną

W strzelińskim zakładzie karnym wykryto próbę przemytu substancji ABP, którą nasączone były kartki listu. Działanie syntetycznego narkotyku można porównać do silnego działania marihuany.

[img]
Marihuana w sortowni jednej z firm kurierskich

Na początku stycznia 2025 roku funkcjonariusze Referatu do walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej, we współpracy z funkcjonariuszami Śląskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Katowicach, przechwycili paczkę zawierającą ponad 1,4 kg marihuany. Narkotyki zostały ujawnione na terenie magazynu logistycznego jednej z firm kurierskich działających na terenie kraju i pochodziły ze Stanów Zjednoczonych.

[img]
Zaskakujące słowa Tomasza Lisa. "Odrobina amfy by Rafałowi nie zaszkodziła"

Zaskakujące słowa Tomasza Lisa! W swoim internetowym programie, w którym dyskutował na temat kampanii wyborczej, nagle stwierdził, że "odrobina amfy [amfetaminy - dop. red.]" Rafałowi Trzaskowskiemu by "nie zaszkodziła".