TALK - Rozmowy [H]

[UltraViolence]

To nie był mefedron tylko jakiś inny BK.

3 stówki za dychę 4-MMC to chyba jakieś 10 lat temu :)

[Stteetart]

Mlodz nie mieli okazji spróbować legitnego ryżu sprzed 10 lat, tak więc dla nich cmc może być nazywane mefedronem, po prostu nie wiedzą co tracą / stracili i nie łapie ich taka kurwica jak nas. Prawda jest taka, że jeśli ktoś próbował zajebistej czwóreczki za czasów legala (czy nawet niewiele później) zawsze będzie w stanie rozpoznać od razu po pierwszej kresce (a często nawet po samych testach organoleptycznych) czy to jest to, czy jakaś marna podróba.

Nie bierzesz wielu rzeczy pod uwagę.
Głównie zmieniających się mechanizmów w samym organizmie. To o czym pisano już setki razy - sama downrrgulacja i sensytyzacja behawioralna potrafią zabić działanie każdego narkotyku.

To co 10 lat temu było sufitem dziś może być podłogą.
Jak jeszcze odwrócenie tolerki na dopaminergiki czy ogólnie pojete spidy jest proste i banalne tak odwrócenie tolerki na serotogeniki to koszmar bo zarówno agonisci jak i antagoniści receptorów serotogenicznych powodują ich downregulacje.

Same mechanizmy czy to cmc czy MMC są do siebie zbliżone.
Zaparliscie się na subiektywnej ocenie, że 4MMC to najlepsze na rynku i chuj.
Obiektywnie sprawa jest dużo bardziej skomplikowana.
Już same badania nad 3mmc pokazują, że potencjał jest wyższy, bo czas peaku jest dłuższy, lżejsze działanie i mniejszą toksyczność (sama toksyczność to prosta zależność 4>3>2.
O 2mmc nie będę pisać, bo 99% ludzi by mnie zakrzyczalo jakie to chujowe było, ale pod względem funkcjonalnosci była to najlepsza substancja jaka testowałem przez 6 lat ćpania i 35 lat życia.
Zero uboków, minimum serotoniny i pełen ogar.

Temat samej subiektywnej oceny substancji też już kiedyś poruszano na forum.
Miałoby to sens gdyby ktoś spróbował substancji x i następnie w tej samej kondycji spróbował y.
Druga kwestia to sam fakt czego się spodziewamy, jeden lubi jebniecie w łeb inny trochę spida inny euforii.

Ja miałem okazję dwukrotnie testować legitny mefedron. O samej dostępności nie będę się ropisywac, w tym przypadku nawet o cenie nie ma sensu pisać.
Narkotyk jak każdy inny, keton jak każdy z tej grupy.
Parcie na dorzute trzymało jeszcze 3 dni (gdzie po cmc parcie trzymało max do rana).

Już sam fakt o wiele większego wjebania niż przy cmc dyskredytuje te substancje.
O wiele więcej obiecywałem sobie po 4emc przez wzgląd na odmienny metabolizm. 3emc (1 próbkę miałem legitna) było geniuszem wśród katynonow. Taka mieszanka pluszowosci 3mmc ze spidem 3cmc.

Życie nie zamyka się w mefedronie. Moje odczucia zapewne zmieniło 1.5 roku na 3mmc późniejsze tankowanie do bólu cmc aż końcowo ćpanie raz na 3miechy. Zmienil się punkt odniesienia i oceny poszczególnych środków.
Aż wreszcie nie szukanie w życiu świętego Graala narkomanów a "weekendowego resetu".

Ps nadal wielu nie bierze pod uwage wielu zmian które wchodzą po mefedronie. Zwłaszcza jak się nakurwia 2-3 gramy/weekend. Przy MDMA 200mg i tolerka po miesiącu się niby resetuje a przy ketonch ludzie nakurwiaja parę gram i po 3 tyg piszą "zerowa tolerka" xD
Mija tak parę lat, chłop kupuje cmc/emc/bmc (można podstawić dowolna substancje) i nagle zawód.
Ciekawe... Ciekawe..

[Razel89]

Jak odróżnić 4mmc. Moi drodzy koledzy i koleżanki. 4mmc przeważnie jest w postaci pałeczkę przypominające ryz. Również może być w postaci proszku ale te budzi podejrzenia. Prawdziwy 4mmc w kato np chodzi po 100zl za g więc nie ma źle. Bardzo łatwo idzie odróżnić 4mmc od 4cmc czy 3mmc

[mrfuter]

Dlatego jak żrać to koks, jak pić to belvedera. Mnie osobiscie amfa czy nep już nie robią. Mimo, że teraz ćpam co 2-3 tygodnie. Tak sie konczy jak sie za małolata po 5 dni nie spało.

[truten3]

Dwa lata praktycznie codziennego ćpania 4mmc potem 4mec następnie ethcat, pentedrony potem 3cmc itd... z czasem to już nie ma sensu. Przychodzi taka pora kiedy należy odpuścić i pożegnać się z tematem, bo to nie ma sensu. Gdyby nie enteogeny i długa praca nad sobą, skończyłoby się to dla mnie tragicznie. Pozdrawiam.

[p420]

jest kozacki mef w PL tylko oczywiście nie tak łatwo znaleźć, ale idzie znaleźć bialukrysztkie / przezroczyste kryształy ryżowe w świetnej jakości

[TwiggyBi]

Słynna warszawska ulica. Jest mef. Jasne, nie taki jakościowo jak legitny ani nie tak dobry jak legitne 3mmc. Niemniej - wart fazy, wart zdrowia, wart swojej ceny. Tzn - brany rekreacyjnie :) Jako osoba najdłużej wjebana w 3mmc za legalnych czasów (kiedy i 4 łatwo było ogarnąć), mam uczucie satysfakcji po tym syfie. Klatkowanie obrazu, euforia, mini rozpierdol w głowie, czasem zęby zastukają. Jest miło. Na przestrzeni lat "mef" w tamtych rejonach się zmieniał, od przyzwoicie kozackiego do "cotokurwamabyc". Od jakiegoś czasu znów jest to faza warta fazy.

[MalinowyNOS]

Pisze do Was z Warszawy. Wszędzie tylko kryształ. Tak bardzo brakuje mi starego mefaa , to wyjebanie w kosmos mmmmm.... coś wspaniałego. Euforia itd... zapłaciłbym wiele za prawilnego mefaa. Szkoda że to już historia . Nie moge go znaleźć. Pewnie słabo szukam. Te cmki to szit. 19 miesiąc lece i nie mam frajdy po cmkach. Pozdro. Kwaśny

[eiffel65]

Jak sytuacja w Kuj-Pom? Co oni tam gonią sebixy-kibice ?

Kolega pokazywał mi to jak wygląda. Małe kamyczki, przeźroczyste łatwo mu się kruszyły na karcie.
Zapomniałem pytać o cenę, ale jest tego pełno.

Pytanie ktoś, coś wie co to lata 4mmc to nie wyglądało, 3mmc też takiego nie widziałem nigdy, obstawiam 3CMC.

[RoofTop]

Jak w lubelskim z tym tematem? Kręci się czy się nie kręci? bo cecki i inne badziewia jak w spożywczaku, jeszcze podpisane Kumpel brał ostatnio toz najprawdziwszy mef od seby, a jak wiadomo seba jak chce to wszystko wciśnie, po testach podobno materiał tragedia. Czy można było się czegoś innego spodziewać?