TALK - Rozmowy [H]

[Debson]

długotrwale palenie "wysusza" czlowieka tak jak fajki wiec to chuja prawda ze jak ktos ciągle jara to jest gruby a pozatym dziala to ujemnie na mięsnie bo podobno scina bialko wiec gorzej byc nie moze, chuj w dupe dlugo trwalym ciagom z marihuaną

[yam'teoretyk]

pozatym dziala to ujemnie na mięsnie bo podobno scina bialko wiec gorzej byc nie moze

Tej legendy nie słyszałem. Rzeczywiście gorzej być nie może :-D

[Mr.LaTacha]

nie chodzi o to że ścina białko...

Są dwa fakty.

1. Zaburza apetyt że tak to ujmę przez co w konsekwencji odżywiamy się nieregularnie i jemu mniej
2. Obniża poziom testosteronu ---> maleje nam masa mięśniowa.

Oczywiście jak naprzykład WildMonkey napisał on nie ma problemów z niską masą. Ale gdyby nie palił pewnie ważyłby więcej i miałby więcej kg mięśni.

[Glancek]

Smoke elite: nie sugeruj sie artykułem, do którego link podał ci Prezes (ten pierwszy).

"Ten, kto podjada przez cały dzień, tyje tak samo jak ktoś, kto owe kalorie pochłania za jednym zamachem.
Wniosek: liczy się ilość spożytych produktów i ich wartość energetyczna."

Największy bullshit jaki słyszałem. Dużo tutaj zależy od przemiany materii, czy jesteś endo- mezo- czy ektomorfikiem. Jeśli chcerz złapać mase (mięśniową) - ułuż sobie dietke, zapisz sie na siłke, ułuż sobie odp. plan treningowy i nie zapominaj że regeneracja jest równie ważna. Polecam www.sfd.pl jakbyś czegoś niewiedział tam ci napewno pomogą.

Tyje się od sutego posiłku wieczorem

Nie istnieją pory dnia lub nocy, gdy pożywienie robi się bardziej tuczące. Jeśli jednak będziemy jadać normalnie w ciągu dnia, a wieczorem weźmiemy sobie obfitą dokładkę, nie powinniśmy się dziwić dodatkowym kilogramom. Schudniemy spożywając zwykłe porcje w ciągu dnia i skreślając z jadłospisu kolację. Być może wyobrażenie, że jedzenie o tej porze powoduje tycie, powstało z przekonania, że gdy człowiek wypoczywa lub śpi, spowalnia się jego przemiana materii. Tymczasem jest akurat odwrotnie: to czas wzmożonej aktywności wielu narządów wewnętrznych podlegających wpływowi tzw. układu parasympatycznego, który reguluje trawienie.

Wniosek: możemy sięgać do lodówki, kiedy mamy na to ochotę.

Znowu bullshit.. wystarczy podać przykład sumo - gdzie odżywianie polega głównie na spożywaniu jednego ogromnego posiłku na noc o odpowiednich wartościach odżywczych makro- i mikroelementach. Wniosek - lol. Chcerz zrobić coś ze swoją wagą? To nie stosuj sie do tego.

Nawyki żywieniowe krajów basenu śródziemnomorskiego pokazują, że owa rada jest pozbawiona sensu. Włosi, Hiszpanie czy Francuzi główny posiłek celebrują wieczorem, natomiast prawie w ogóle nie jedzą śniadania. Pomimo to są szczuplejsi od innych Europejczyków.

Ciekawi mnie, jaką metodologie badań tutaj zastosowano :nuts:

[Mr.LaTacha]

"Ten, kto podjada przez cały dzień, tyje tak samo jak ktoś, kto owe kalorie pochłania za jednym zamachem.
Wniosek: liczy się ilość spożytych produktów i ich wartość energetyczna."

tyje nawet bardziej.

Chodzi o różnice w wchłanialności substancji odżywczych z jelita. Zależy też kiedy podjada.
Po wysiłku fizycznym wchłania się lepiej itd... Powyżej Xgram białka nie wchłania się jednorazowo...


ale mysle ze nie ma co dysputy na ten temat prowadzic bo to juz jest dietetyka - temat rzeka.

[mr_obscene]

jaki śmiechowy temat

jeżeli po paleniu dopada nas gastro, przez które możemy pochłonąć 3000kcal w postaci tłuszczowo-węglowodanowej to oczywista rzeczą jest, że przytyjemy

jeżeli palenie nie wpływa na to jak się odżywiamy, to nie przytyjemy. Oczywiście o ile nie będziemy mieli dodatniego bilansu kalorycznego

tak w ogóle sporo głupot w tym wątku, lepiej posłuchajcie Glanck'a i wbijajcie na www.sfd.pl to forum to prawdziwa skarbnica wiedzy ;)

pora posiłku ma duże znaczenie, wszelkie kaloryczne posiłki należy jeść rano, ponieważ wtedy przez cały dzień zdążymy je spalić przed snem, nawet bez większej aktywności fizycznej, podczas snu kalorie spalamy najwolniej

Nawyki żywieniowe krajów basenu śródziemnomorskiego pokazują, że owa rada jest pozbawiona sensu. Włosi, Hiszpanie czy Francuzi główny posiłek celebrują wieczorem, natomiast prawie w ogóle nie jedzą śniadania. Pomimo to są szczuplejsi od innych Europejczyków

generalizacje są z reguły mało rozsądne, zarówno hiszpanów jak i francuzów czy włochów trochę jest i stwierdzanie zachowań wobec ich wszystkich mija się z celem.
Poza tym dla jednego wieczór to może być 17, a dla drugiego 21, nie należy również zapominać o tym, że dużo zależy od naszej aktywności po ostatnim posiłku, czyli tego ile spalimy kalorii. Stosunek białek, tłuszczy i węglowodanów też ma duże znaczenie.

należy jeszcze sobie zadać pytanie co uważamy za szczupłość. Można być ważącym 65kg chudym tłuściochem, o popalonych od niewłaściwej diety mięśniach oraz tłuszczowej "oponce" na brzuchu (mięśnie ważą więcej niż tłuszcz)
a z drugiej strony można być 70kg kolesiem z poziomem tłuszczy 8% i kaloryferem na brzuchu którym można otwierać piwo :-D

[petlib]

Jeśli chodzi o mnie to sam już nie wiem czy przytyłem od czasu kiedy pale prawie ciągiem. Na gastro ciężko coś czasem poradzić. Jak już to osobiście przyjąłem taktykę jedzenia np. zamiast batonika-puszki łososia (tanie, mniej kaloryczne, bogate w białko). I to samo się tyczy zakupów, poprostu nie kupuje na zapas i nie wiadomo czego, bo wiem że jak przyjdzie co do czego to wszamam wszystek ;P

[SharkyPL]

Na moje, to jak sie tak porzadnie na gastro najemy (az w przelyku staje a zoladek peka ;D) to sie nastepnego dnia lepiej czuje (chociaz sa problemy z dojsciem do lozka po jedzeniu takim). O wiele lepiej! (moze dlatego, ze ja normalnie potrafie nie jesc piec dni i zyc normalnie, usmiechac sie i wygladac jak czlowiek, a tak najem sie raz a porzadnie i zyje z tego?)

Ani chudniemy, ani tyjemy.
To, co sie przyda, zostanie wchloniete, a to co nie - wydalone. Nie macie tak, ze po gastro nastepnego dnia czeste wypady robicie? ;D

pzdr

[Pan Prezes]

To, co sie przyda, zostanie wchloniete, a to co nie - wydalone

gdyby to była prawda to nie było by grubych ludzi na świecie i srało by sie całym boczkiem jak by sie go zjadło, bo wystarczy, że sie zje kiełbaske (jest w niej mniej tłuszczu). A co do tematu to sie nie wypowiem bo rzadko pale ale jem dopiero jak sie faza kończy, no prawie zawsze.

[malinowa_mamba]

To, co sie przyda, zostanie wchloniete, a to co nie - wydalone

U mnie właśnie tak jest, najwięcej jem wieczorem bo najwięcej pale wieczorową porą.Ilości spore, ale na drugi dzień wszystko oddaje, nawet bez kawy ;)

Jeśli chodzi o tycie/spadek wagi to bardzo ważna sprawa to geny, "tłuste" geny ze skłonnością do tycia, zawsze będą puchnąć i nie oddawać ;) Ja zawsze byłam szczupła, moi krewni również i odkąd wróciałam do MJ to wręcz chudne, z czym miałam problemy po ciąży bo przytyłam ponad 27 kg i tu ciekawostka - ponad 1,5 roku po porodzie nie palilam MJ ze względu na laktacje i pomimo starań o mniejszą wage nie udawało się, ciagle byłam kloc.Z MJ w dwa miesiące schudłam o połowe ! Myśle, że te + i - wagowe to bardzo indywidualna sprawa zależna od wielu czynników.Odchudzające włąściwości MJ to również po części sprawa psychiki, czyli brak obżarstwa z powodu niesnasek życiowych, bo po MJ niesnaski wiadomo miękną ;)