Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
Czasami równiez rzucają biały proszek w samarze na chodnik, jak tylko sie schylisz po to i weźmiesz sobie to od razu w cywilu wyskakują i zawijają.
On her ship tied to the mast
To distant lands
Takes both my hands
Never a frown with golden brown
https://www.youtube.com/watch?v=_NNYI8VbFyY
I wiem akurat że ta osoba nie kłamała ani nie zmyślała, tylko to autentyczna sytuacja i to w dodatku na dość znanej ulicy...
On her ship tied to the mast
To distant lands
Takes both my hands
Never a frown with golden brown
Przypomniała mi się stara monarowska historyjka jak to pacjent domu monaru był politoxykomanem ,i kadra zostawiła mu na schodach do piwnicy z węglem słoiczek z butaprenem,ten oczywiscie jak znalazł ten klej to zaczął wąchać, wtedy ponoc monarowcy wylali mu na łeb ten klej i jeszcze wpierdolili. Takie były początki monaru:)
Brałnik... nie mówię, że wciskasz nam specjalnie kit...tylko mówię, że brzmi to niewiarygodnie.... zupełnie niewiarygodnie... zero, null....nic ;)
Tak tylko chciałem wspomnieć, ku pamięci że nie wszystko co brzmi niewiarygodnie musi być nieprawdziwe.
Wracając do mojego wspomnianego przypadku. Zgadza sie - nie widziałem na własne oczy, jednak opowiadano mi o tym i jak już mówiłem wątpie aby ta osoba sobie zmyślała. Aczkolwiek! Po tym co napisałeś, akurat komu jak komu ale Tobie kapelusz z głowy i Tobie jestem w stanie uwierzyć. Nawet jeśli ta osoba nie kłamała, może to był faktycznie jakiś nieszczęsny przypadek? A z upływem lat i z ćpuńskim stażem historia mogłaby nabrać trochę za dużo barw?
No nie wiem, powiedziałem co usłyszałem i napewno bym nie bronił tego gdyby ta osoba nie była mi wiarygodna.
Tak czy siak pojąłem że jest to raczej niemożliwe. Dużo bardziej niemożliwe niż możliwe.
On her ship tied to the mast
To distant lands
Takes both my hands
Never a frown with golden brown
Kumpla zawinęli trzy razy i siedzi teraz. A był mułem bo ludzie się bali tam do niego chodzić.
Na dalszym rejonie też jest diler, który działa od 2012 i ostatnio kumpel też diler miał nagrany dil i nikt o tym nie wiedział no i wychodzi od niego z większą ilością i go psy zawijają wiedząc, że ma towar. Czekali tam na niego przy wyjściu z bloku.
Obaj dilerzy działają sobie spokojnie do dziś i jakoś nikt się ich nie czepia.
03 kwietnia 2019ZX pisze: i często się zdarza, że jak od niego ktoś wychodzi, to go zawijają psy i najczęściej z większą ilością ale z mniejszą też się zdarza. I to nie raz na ruski rok, tylko ok. 100 osób rocznie wg policyjnych statystyk.
Z głębokości uzależnienia swego wołający lub wołającym być chcący pomocnym? - Hyperreal [H]elp
W zeszłym roku tylko w tym punkcie wydałem około 9k ale robiłem to tak, że nie szedłem w ulicę gdzie policja zazwyczaj czekała tylko w drugą stronę mając to w skarpetce, bucie albo majtkach i nadrabiałem dobre 40 min żeby naokoło ich wyminąć i ani razu mnie nie zatrzymali. Teraz chodzę do domu do gościa od hamburgerowni który mieszka nieopodal i też szerokim łukiem idę żeby się nie nadziać na patrol.
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
Produkowali tyle amfetaminy, że narkotyki musieli wozić taczką
Ponad 64 kilogramy amfetaminy, nielegalna linia produkcyjna i dwie osoby zatrzymane – to efekt działań specjalnego wydziału antynarkotykowego łódzkiej policji. Ilości narkotyków były tak duże, że do ich transportu sprawcy wykorzystywali… taczkę.
Maroko stawia na legalne konopie. Ulga dla tysięcy farmerów
Największy na świecie producent konopi indyjskich stawia na legalizację upraw. Po dekadach działania w cieniu, rolnicy z regionu Rif mogą wreszcie pracować bez obaw o aresztowanie. Legalizacja przynosi nowe możliwości, ale też wyzwania — nielegalny rynek wciąż ma się dobrze, a rolnicy narzekają na problemy z wypłatami za plony.