Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 128 • Strona 13 z 13
  • 174 / 36 / 0
Btw spróbowałem tej olanzapiny na noc kilka dni temu, faktycznie zasnąłem po jakimś czasie, ale koszmary miałem tak okropne i realistyczne, że bałem się po wybudzeniu zasnąć, skąd efektem była ponownie bezsenność, bałem się też dalej wrzucać wieczorem tę tabletkę :-D Ogólnie na aripiprazolu mam bardzo realistyczne sny i wybudzam się z 5 razy podczas nocy, o ile zasnę. Dzisiaj spróbuję ponownie, mam nadzieję, że tym razem zadziała to tak jak trzeba, bez lęków i koszmarów sennych.

2018 sie 29, 08:49 / scalono - surv

Sorki za posty pod postem. Jutro ruszam po dłuższym czasie do mojego lekarza, więc wypadałoby mu coś tam zasugerować. No i tak z perspektywy czasu muszę stwierdzić, że moje objawy nie do końca przypominają jednak ChAD, bardziej po prostu zaawansowaną postać nerwicy. I jeśli okaże się to prawdą, to zmarnowałem dwa miesiące na leczeniu nie tego, co trzeba. Ładowałem w siebie ten kwas walproinowy, pregabalinę i neuroleptyki, a nie czułem żadnej poprawy - no, może marginą, po prostu czułem się trochę zwarzywiony. Pomyślałem, że może w moim przypadku pomocny byłby bupropion, może to problem bardziej noradreno-dopaminergiczny niż serotoninergiczny. Pisałem wcześniej o lękach, pregabalina miała to leczyć, ale nie dała nic. Okazało się, że te moje lęki pochodzą z tego samego źródła, co wszystkie objawy - z nerwicy. Wszystko mnie denerwuje, depresja jak była tak jest, lęki tak samo, czyli nie jednak ChAD, a nerwica. Imo.
Uwaga! Użytkownik mrwelladjusted nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 174 / 36 / 0
Trochę tu nie pisałem, ale ostatnio tak mam już dość swoich problemów ze zdrowiem, że w akcie desperacji znów postanowiłem zasięgnąć pomocy. Bodajże we wrześniu poszedłem do psychiatry z pomysłem, żeby znowu spróbować jakiegoś ssri, tym razem w połączeniu z olanzapiną. Padło na fluoksetynę w dawce 20mg. Powodowała ona u mnie okropnie nadmierną senność plus spore nasilenie wydzielania łojotoku, o którym już wcześniej pisałem i który właściwie na chwilę obecną denerwuje mnie bardziej niż nerwica i depresja, z którymi nauczyłem się z przymusu jakoś żyć. Nie pisałem jednak chyba o czymś bardzo ważnym. Mianowicie na każdym antydepresancie występują u mnie bardzo częste mimowolne skurcze mięśni (dyskinezy?). Ma to takie nasilenie, że momentami aż podskakuję w miejscu. Po około miesiącu stosowania fluoksetyny zmuszony byłem ją odstawić, tak nie dało się po prostu żyć. Tydzień temu udałem się do psychiatry, tym razem po klomipraminę. Przepisał mi 150mg, ja oczywiście zacząłem od trochę mniejszej dawki, 75mg. I oczywiście tym razem walnęły te same uboki; znów nasilenie łojotoku, na czole pojawił mi się nawet jakiś wielki rumieniec, poza tym te denerwujące, uniemożliwiające normalne funkcjonowanie skurcze mięśni, no i do tego problemy z sikaniem, potliwość podczas snu, realistyczne sny. Odstawiłem, inaczej się nie dało. I teraz nie wiem co dalej, 21.11 znów odwiedzę psychiatrę i chciałbym przeprowadzić z nim konkretną rozmowę, głównie o tym łojotoku i skurczach mięśni. Nie wiem co jeszcze mógłbym wypróbować, co być może nie powodowałoby u mnie znowu takich samych problemów. NaSSa? Inhibitory MAO? Pomyślałem, że problem skurczów mięśni mógłby rozwiązać Akineton. Wikipedia podaje nawet coś, że biperyden hamuje łojotok, co bardzo mnie zaciekawiło. Liczę na Waszą pomoc.
Uwaga! Użytkownik mrwelladjusted nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 600 / 109 / 0
Jeśli chodzi o dyskinezy, to najprawdopodobniej wina neuroleptyku, chociaż to co opisałeś bardziej przypomina mioklonie. Akineton jest dobry, ale może wystarczy zwiększyć dawkę stabilizatora nastroju. Co do antydepów spróbuj buspironu, działa silnie przeciwlękowo i słabo przeciwdepresyjnie. Całkiem dobra jest też agomelatyna, ma mało uboków. I pamiętaj należy odczekać co najmniej dwa miesiące aby zmienić lek.
"Głębia ziewa na powierzchni,
a powierzchnia okazuje się dnem głębi."
Stanisław Ignacy Witkiewicz
  • 3406 / 534 / 0
Tak buspiron działa tak przeciwlękowo jak hydroksyzyna uspakajająco.

To i to jest nie warte stosowania.
F̲O̲R̲M̲Y̲ ̲Ż̲Y̲C̲I̲A̲ ̲O̲P̲A̲R̲T̲E̲ ̲N̲A̲ ̲W̲Ę̲G̲L̲U̲.̲
  • 2429 / 579 / 155
@polymerase, ale hydroksyzyna działa sedatywnie od razu, można ją brać doraźnie, a efekty przeciwlękowe buspironu (których osobiście nie doświadczyłam...) pojawiają się dopiero po co najmniej tygodniu regularnego stosowania, więc dziwi mnie jego wypisywanie do stosowania doraźnego przez niedouczonych lekarzy.
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3406 / 534 / 0
Ja brałem buspiron gdzieś ok. 2 miechy i nic nie pomógł na lęki, hydro zadziałało tylko raz i to ten pierwszy.

Mówię, że dla mocnych ćpunów to słaby kaliber, może dla niećpającej osoby w sam raz.
F̲O̲R̲M̲Y̲ ̲Ż̲Y̲C̲I̲A̲ ̲O̲P̲A̲R̲T̲E̲ ̲N̲A̲ ̲W̲Ę̲G̲L̲U̲.̲
  • 3455 / 555 / 2
Przeczytalem to i owo i polecilbym pernazynki setki.
Uwaga! Użytkownik Mefistofeles1945 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 199 / 26 / 0
Idź do szpitala na odział dzienny autorze, Dobiorą ci leki, porozmawiasz z ludzmi na poziomie a nie ćpunami, a codzień będziesz w domu, Po co się męczysz?
ODPOWIEDZ
Posty: 128 • Strona 13 z 13
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Psylocybina na depresję lekooporną. Nowa Zelandia stawia na psychodeliki

Nowa Zelandia dołącza do grona państw, które dopuszczają medyczne zastosowanie substancji psychodelicznych. Tamtejsze władze zezwoliły właśnie na stosowanie psylocybiny – psychoaktywnego związku obecnego w grzybach halucynogennych – w leczeniu depresji opornej na standardowe terapie.

[img]
THC i rozwój mózgu nastolatków – co pokazują najnowsze badania?

Używanie marihuany może prowadzić do ścieńczenia kory mózgowej u nastolatków – wynika z najnowszego badania prowadzonego przez Gracielę Piñeyro i Tomáša Pausa, naukowców z CHU Sainte-Justine oraz profesorów Wydziału Medycznego Uniwersytetu w Montrealu. Współpraca dwóch laboratoriów badawczych, korzystających z uzupełniających się podejść, wykazała, że THC – czyli tetrahydrokannabinol, substancja aktywna w konopiach – powoduje kurczenie się arborescencji dendrytycznej, czyli „sieci anten” neuronów, które odgrywają kluczową rolę w komunikacji między nimi. Skutkuje to zanikiem (atrofią) pewnych obszarów kory mózgowej – co jest szczególnie niepokojące w wieku, w którym mózg się rozwija.

[img]
Powracająca moda na dopalacze. RPD apeluje o sprawną interwencję

W sprawie edukacji dzieci i młodzieży na temat substancji psychoaktywnych zwróciła się Rzeczniczka Praw Dziecka do Ministry Edukacji. – Z rosnącym niepokojem odnotowuję kolejne doniesienia medialne alarmujące o powracającej wśród dzieci i młodzieży modzie na dopalacze. Prawdopodobnie szeroka dostępność tych nielegalnych substancji – sprzedawanych m.in. poprzez Internet – oraz ich relatywnie niska cena sprawiają, że środki zastępcze oraz nowe substancje psychoaktywne zyskują coraz większą popularność, także wśród młodych ludzi – wskazała Monika Horna-Cieślak w piśmie do MEN z 2 czerwca.