Dyskusja na temat rodziny roślin (Solanaceae) z rzędu psiankowców.
ODPOWIEDZ
Posty: 572 • Strona 40 z 58
  • 127 / 13 / 0
Oddycha się ciężko, trzeba pamiętać po miksie z alko. Spróbować z ciekawości można.
Są jakieś badania na i co dokładnie szkodzi?:) Czytałem coś o zmniejszeniu wydzielania gruczołów. Związane to z Muskarynowymi, czy jak?:) Oddychanie może być przez te kanały K,hmm. Raczej jak powolutku dawkujesz, to fajnie spróbować legendy.
Raczej bałbym się przykurwić dużo, lekka faza dużo uboków dawała w postaci chodzenia, chęci picia, a po schodach to jak na linie nad przepaścią.
Jakimś cudem dojechałem rowerem do domu, ale jak zszedłem, to gleba, a następnie 10 minut wnoszenia roweru na piętro 3. Drogi nie pamiętam. Tel dostałem właśnie, czy żyje i rzeczy zostawiłem. Dalej na tyle odklejony, że siły brak. Ciekawe,czy to sny, czy półsen.
  • 18 / 1 / 0
Witam! Niedaleko widziałem bielunia, nadają się liście już? Jeśli tak to ile polecacie na pierwszy raz?
ps. Czytałem sporo o tym i wiem jak działa i ewentualne szkody, ale chce spróbować ;P
Uwaga! Użytkownik Nyashi nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 377 / 42 / 0
Bielun jest cholernie ciezki w dawkowaniu i bardzo latwo idzie przegrzac. Znajomkowie raz wzieli z tego co pamietam chyba po 20 czy 30 zasionek i po jazdach, problemach z oddychaniem i dziwnych wkretach powiedzieli ze nigdy wiecej.
Na poczatek nie bral bym wiecej jak 15-20 sztuk dla testu. Co do lisci to nie wiem.
  • 18 / 1 / 0
@Topnik z nasionkami to słyszałem, że jest ciężko i często jest źle, ale z liśćmi podobno jest łatwiej dawkować, ale na razie odpuszczę to sobie ^^
Uwaga! Użytkownik Nyashi nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3447 / 717 / 9
Spróbowałem bielunia. Byłem na homipcie. A tu ni stąd ni z owąd przypomniałem sobie o tych nasionach. Zebrałem je chyba ze dwa lata temu. Pierwsze wrażenie: te nasiona są smaczne. Delikatna gorycz połączona z czymś takim orzechowym, zbożowym. Nie wiem ile dokładnie spożyłem. Było to parę sczypt. Chyba straciły na mocy. Nie odczułem nic specjalnego. Trochę taki dyso-like klimat wjechał. Autopilot delikatny. Nuta dzikości, o tak powiem. Subtelna wariacja. Nie wiem, czy chciałbym to powtórzyć. Klasycznie: to nie Ty znajdujesz bieluń, to bieluń znajduje Ciebie. Tak jak to było w Naukach Don Juana, że to są 'chowańce', duchowi sprzymierzeńcy. Jeszcze nie poznałem, nie dostąpiłem tego zaszczytu, nie objawił mi się duch bielunia. Jeszcze.
Nawet Obi-Wan Kenobi był kiedyś helupiarzem.
  • 377 / 42 / 0
Wiesz, sezon w pelni lada chwila to wszystko przed Toba. Ja chyba nie mam az tyle odwagi. Sporo sie naczytalem o tym dziadostwie. Jak bys bral to daj znaka ile i jaki efekt.
  • 52 / 5 / 0
Cóż ze mnie za idiota :D Ostatnio przez dobrych kilka dni szukam po mieście bielunia, chciałem zapewnić sobie realizm snów, przy dawkach minimalnych, ale niestety nie znalazłem nic. Dziś wchodzę na balkon w moim rodzinnym domu i widzę krzak bielunia w jakimś kwiatku swojej matki, przypomniało mi się, jak 2 miesiące temu, ze starej miejscówki gdzie kiedyś rósł, wziąłem szyszkę(leżała tam od października do czerwca, jakoś przetrwała zime), zjadłem jej 3/4, po czym stwierdziłem, że nasiona są już nieaktywne pewnie po takim czasie i 4 z nich przy odwiedzinach w domu u mamy wepchałem w ten kwiatek :D Jak to szybko rośnie, ciekawe czy skoro nasiona nie dawały nic, w tej roślinie jest coś jeszcze z magii atropiny, idę szamać liście :D
[ external image ]
  • 797 / 102 / 22
Czy próbował ktoś palić kwiaty dzikiego bielunia? Koło mego domu (i pracy) rośnie go mnóstwo. Dodam, że 20 parę lat temu miałem srogą jazdę po wypiciu 2 szklanek wywaru z kilkunastu liści. Najpierw rozkręcił mi się na maksa splot słoneczny i pierwsza moja reakcja była "NIE CHCĘ TAK!". Dalej nieświadomka z przebłyskami świadomości, szpital, płukanie żołądka i siła taka, że trzech rosłych pielęgniarzy nie mogło mnie utrzymać. Ostatecznie wylądowałem w kaftanie. Ale następnego dnia czułem się zajebiście.
Ale powrócę do pytania - czy próbował ktoś palić kwiaty dzikiego bielunia? I czy benzosy pomogą zbić fazę?
  • 413 / 26 / 0
U nas rośnie w centrum miasteczka przy chodniku,ostatnio była przycinka to nazbierałem trochę liści i szyszek(jeszcze niedojrzałe).
  • 657 / 93 / 0
28 sierpnia 2018global108 pisze:
Czy próbował ktoś palić kwiaty dzikiego bielunia? Koło mego domu (i pracy) rośnie go mnóstwo. Dodam, że 20 parę lat temu miałem srogą jazdę po wypiciu 2 szklanek wywaru z kilkunastu liści. Najpierw rozkręcił mi się na maksa splot słoneczny i pierwsza moja reakcja była "NIE CHCĘ TAK!". Dalej nieświadomka z przebłyskami świadomości, szpital, płukanie żołądka i siła taka, że trzech rosłych pielęgniarzy nie mogło mnie utrzymać. Ostatecznie wylądowałem w kaftanie. Ale następnego dnia czułem się zajebiście.
Ale powrócę do pytania - czy próbował ktoś palić kwiaty dzikiego bielunia? I czy benzosy pomogą zbić fazę?
nie wiem jak z kwiatami, ale ziele nie działa palone, sądzę, że kwiaty też. bieluń był kiedyś głównym składnikiem mieszanki do palenia dla astmatyków astmosan, co w zasadzie wyklucz działanie ta drogą
Uwaga! Użytkownik KickInTheEye nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 572 • Strona 40 z 58
Newsy
[img]
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów

Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.

[img]
Medyczna marihuana kolejnym krokiem rozwoju karaibskiej Dominiki?

Dominika to niewielka karaibska wyspa, często mylona ze względu na podobną nazwę z o innym, większym państwem – Republiką Dominikany. Niemniej jednak, w obszarze legislacji konopnej to właśnie Wspólnota Dominiki zdaje się wytyczać kierunek dla wielu okolicznych państw.

[img]
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze

Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.