TALK - Rozmowy [H]

[Huk]

nie pisalem nigdy o bezsennosci
mam zaburzenia schizotypowe

Dlatego warto sprostować czym prędzej albo po prostu napisać na co się cierpi bo to nie jest forum tylko dla ćpunów a jest i również dla chorych/leczących się osób bo jak widzisz młodzież forumowa wpada w szał pizdy bo można posta zarobić i nakręca temat bezsenności...

jak kweta ma okres poltrwania 6h a ja spie wiecej niz te 6h to chyba nie ma sensu brac kwety przed snem w innym celu niz zeby zasnac szybciej?

Dodatkowo specjalista [mention]guapito[/mention] dorzucił do pieca wskazując na bezsenność.

Lek można stosować dwa razy dziennie na noc lub w ciągu dnia, ale zależne jest to od rodzaju choroby na jaką cierpi pacjent, ale oczywiście masz rację największa dawka jest przyjmowana do snu - do 800mg łącznie lub indywidualnie.

Można trzykrotnie, nawet rano, tak leczono u mnie ciężką manię psychotyczną, 300 w ciągu całego dnia, 500 na wieczór. Jeśli się nie mylę 100-200-500.

Apatia, anhedonia, stany depresyjne, wiemy o co chodzi, dlatego tak ważne jest odpowiednie dobranie dawki.

Tak jak napisałem indywidualnie rozpisana dawka pod danego pacjenta, lekarz zdecydował, że pomimo tego, że producent zaleca dwa razy, Twój wziął na siebie pełną odpowiedzialność za Twoja terapię. Jeśli wyzdrowiałaś to pełen sukces i o to chodziło. Solidny psychiatra, który wiedział co robi.

Mogę się pod tym podpisać ręcami i nogami - kweta na bezsenność maks dawki 100mg, więcej to już tylko na schizofrenię i ChaDy

Ja również podpisuje się pod tym, dawka 100mg max to nieprzekraczalny limit dot. bezsenności. Zjadam 50mg zasypiam i nadal uważam, że powyżej 50-75mg nie wolno stosować w innych chorobach niż leczenie bezsenności niezarejestrowanym zastosowaniem kwetiapiny.

[mention]Huk[/mention] Przepraszam Cię, że pomyliłem schorzenia, możemy prowadzić dalej dyskusję bo Twoja dolegliwość zaliczana jest do spektrum schizofrenii, także wyższe dawki tak jak [mention]misspill[/mention] rozpisała dążą do remisji choroby. O dokładnym dawkowaniu porozmawiaj z psychiatrą, któremu ufasz a na forum można sobie popierdolić.

[mention]misspill[/mention] Udało Ci się wyrwać ze szponów zaburzeń psychicznych? Ja wiem co to Mania (nie taka mocna jak Twoja), ale doznaje jej niejednokrotnie. Czy teraz uważasz się za w pełni zdrową albo w przypadku nieuleczalności w trakcie remisji choroby?

z neuroleptykow mam brac 50mg amisulpirydu dziennie
kwete mam tylko na problemy ze snem a jako ze ostatnio mam psychicznie trudny okres (depresja) to pomyslalem ze lepiej w sen uciec stad pomysl o kwetiapinie
zastanawia mnie czy bardziej szkodliwa jest kwetiapina w malych dawkach typu 25mg na dobe czy 50mg amisulpirydu
wolalbym nie dostac aizheimera w wieku 40 lat a do takich rzeczy zdolne sa wlasnie neuroleptyki

[Grenseal]

@up

Nie jestem biegły w amisulprydzie, ale skoro moja lekarz oznajmiła damy Panu najlżejszy neuroleptyk do stosowania przed snem i będzie stabilizował i wyłączał koszmary których i tak nie pamiętam. Jak wstępnie czytam również się go stosuje przy depresjach, ale u ludzi z Twoimi dolegliwościami, ale nie sugeruj się tym. Powodzenia!

[Huk]

"ale skoro moja lekarz oznajmiła damy Panu najlżejszy neuroleptyk do stosowania przed snem i będzie stabilizował i wyłączał koszmary których i tak nie pamiętam"
i rozumiem miala na mysli kwete?

[Grenseal]

"ale skoro moja lekarz oznajmiła damy Panu najlżejszy neuroleptyk do stosowania przed snem i będzie stabilizował i wyłączał koszmary których i tak nie pamiętam"
i rozumiem miala na mysli kwete?

Tak bo odstawiłem THC po prawie 7 latach na zasadzie cold turkey, jeśli można zaliczyć to metodę przy braniu leków (stack poniżej). Miałem dosłownie piekło z zasypianiem, bardzo chujowo się czułem i do pracy trza było iść a pracuje jako samodzielny specjalista i zaraz jak będę ledwo żywy menagerka zaatakuje mnie za wyniki jak to w corpo.

[misspill]

Huk,

to masz bardzo podobnie do mnie, kiedyś stosowałam amisulpryd, a teraz sulpiryd w celu likwidacji depresji (po)psychotycznej. Nie łudziłabym się, że to pomoże, ale w czasie kiedy halucynacje są jeszcze świeże nie ma lepszego rozwiązania.

[GBenzoS]

Czy jest słabszy neuroleptyk od kwetiapiny? Z reguły jak "przechodzisz" o krok wyżej w farmakologii, to nie chcesz być łodygą....

[misspill]

Przy przyjrzeniu się całej liście dostępnych neuroleptyków stwierdzę, że najsłabszy jest sulpiryd, w tym sensie, że potrzeba dużego dawkowania by otrzymać pożądany efekt sedatywny. Efekt aktywizujący, podobnie jak w przypadku amisulprydu występuje przy dozowaniu do 300mg. Trzeba liczyć, że do uzyskania efektu typowo neuroleptycznego trzeba wejść na grubo ponad 300mg, oficjalnie maksymalną dawką jest 1200mg w warunkach domowych, w warunkach szpitalnych nawet 1800mg, co pośród innych neuro stawia sulpiryd mocno na czele.

[UJebany]

Czy jest słabszy neuroleptyk od kwetiapiny?

Aripiprazol ( abilify) oraz amisulpiryd ( solian)

[misspill]

Zgodzę się, że arypiprazol słabo kasuje objawy wytwórcze i jest głównie przepisywany na objawy negatywne. Natomiast co do amisulprydu... jego brat - sulpiryd jest słabszy.

[ledzeppelin2]

Mieszał ktoś z alko ?? ścina szybciej ? Nie chce fazy tylko szybciej pojsc spac.