Od czasu do czasu owocówki, albo czysty hibiskus.
Lotnik pisze:
Znalazlem wlasnie usiebie w szafce "Flower Liehii Ball", zajebista rzecz :) recznie zwijana kulka z bialej herbaty, z ktorej po zaparzeniu rozwija sie kwiat o rozowych platkach :) prze bajer, ale kurewsko droga (i dobra swoja droga ;) )
Czarną nie pijam prawie wcale. Jak już coś to wyłącznie sypaną, aromatyzowaną i z miodem...
Zielona jest cudowna. Zwykle kupuję w herbaciarnie na mieście najtańszą i aromatyzuje ją samemu suszonymi skórkami cytrusów, trawą cytrynową lub też listkiem pewnej roślinki, która bardzo często rośnie w naszych domach, jako roślina doniczkowa, a mianowicie pelargonią cytrynową. Czasami sobie zamówię, jakąś droższą przez Internet, bo można znaleźć niekiedy bardzo tanio naprawę dobre herbatki. Piję ją prawie codziennie już prawie 3 lata i muszę przyznać, że zdecydowanie poprawia formę i ogólne samopoczucie - w tym czasie chorowałem może z raz na grypę, popijając oczywiście i tak bardzo rzadkie przeziębienia. Jest idealna na detox!!!
Czerwoną pijam już zdecydowanie codziennie stosując miesięczne przerwy 2-3x w roku. To praktycznie mój główny napój. Raz sypana, raz z torebki, zależy od okazji. Ostatnio dostałem od szwagierki kubek z ceramicznym sitkiem i jestem naprawdę z niego zadowolony - służy do parzenia różnych herbat elegancko.
Na białą rzadko sobie pozwalam, bo jest droga. Raz kupiłem okazyjnie na spróbowanie 100g za 10zł, ale mi nie za bardzo smakuje, aczkolwiek piłem kiedyś inny gatunek (z pewnością droższy, bo prosto z Chin) i była rewelacyjna...
Rooibosa pijam rzadko - wolę zdecydowanie honeybush (herbata z miodokrzewu afrykańskiego), która genialnie lekko posłodzona i zmrożona studziła pragnienie w lecie.
kildeis pisze: Rooibosa pijam rzadko - wolę zdecydowanie honeybush (herbata z miodokrzewu afrykańskiego), która genialnie lekko posłodzona i zmrożona studziła pragnienie w lecie.
Dobra rzecz jak powiadają, a ma tę zaletę, że nie posiada kofeiny więc można go pić w dowolnych ilościach i nic się specjalnego z organizmem nie dzieje.
Herbata bez kofeiny....nie, prawdziwa herbata musi mieć kofeine :-D To jej największa zaleta i wada jednocześnie.
Polecam prawidłowe zaparzanie herbaty, opisałem w "Czarna herbata - wątek ogólny", tak coby się jak najwięcej kofeiny wydzieliło.
Podbno czarna herbata rozjasnia mysli!
Kofeina uber alles \,,/
tak długo nie ma znaczenia
dopóki jutro jutra jest takie samo jak wczoraj wczoraj.
Dla Boga nie ma ludzi zbyt brudnych, zbyt poranionych czy zbyt naćpanych...
Nie ćpam...
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/221176_r2_940.jpg)
Alkohol zabija 82 osoby dziennie. "W Radomiu jest więcej monopolowych niż w całej Szwecji"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psiloshrooms25.jpg)
Psychodeliki mogą wspomagać onkologiczną psychoterapię i leczenie alkoholizmu
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/f5.large_.jpg)
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu
Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/receptomat_og_image.png)
W marcu wyraźne odbicie. 88 tys. recept z receptomatów na medyczną marihuanę i opioidy
Ostatni kwartał przyniósł spadek liczby recept wypisywanych na leki kontrolowane, choć w marcu odnotowano odbicie, wyraźne zwłaszcza w przypadku medycznej marihuany - informuje w środowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/5514.jpg)
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]
Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.