TALK - Rozmowy [H]

[pomasujplecki]

Umieranie jest bez sensu.
Życie co prawda też, ale życie jest zabawniejsze :retarded:

[cbsz]

hormony rządzą mózgiem kurwa ludzie trzeba to leczyć a chęci do życia wrócą. odczujecie tą chęć przetrwania jak nie jeden z naszego gatunku homosapiens.
leki pomagają po to są, nie ważne jakie teorie spiskowe, ważne by dobrać dobry lek, od dawna walczy się z depresją, mamy XXI wiek i jest możliwe wyleczenie.
głowy do góry :-)
sorry za hipokryzję ale mój własny mózg płata samemu sobie figla a tym samym mi - podświadomość, świadomość, nadświadomość, nasze mózgi to nie mózgi małpy ale dalej prymitywny twór natury.

[AlienForms]

@up takim stwierdzeniem zakładasz, że każdy samobójca czy tam chcący popełnić samobójstwo cierpi na depresję albo inne zaburzenia gospodarki hormonalnej itp. I pewnie duże gro samobójców należy do tej grupy, ale na pewno nie wszyscy. Mi się tam np. dobrze żyje, jak mnie danego dnia nie ścigają komornicy i inne problemy to się cieszę :-) I mógłbym po raz kolejny zacząć je rozwiązywać ale mi już się zwyczajnie nie chce... Pierdolę - wolę się wylogować. Poza tym, to z czego czerpie radość, to wyalienowanie, przyćpanie, bezrobocie, projekcja własnego wyimaginowanego świata itp - generalnie postawa antyspołeczna. Niestety dla mnie, w obecnych realiach nie da się żyć w taki właśnie, ulubiony przeze mnie sposób.
Więc wiesz - idźcie po leki i wszystko stanie się piękne i cudowne to trochę wyświechtane założenie

[pomasujplecki]

[mention]AlienForms[/mention] a macie wy w ogóle może jakąś awersje do tych myśli? np. cofnięcie czasu do odpowiedniego momentu, żeby coś zmienić, albo jakaś dobrze sprecyzowana wizja idealnego życia której nie ma?

[cbsz]

@AlienForms rozumiem cię, potrafię wyobrazić sobie twoją sytuację, masz problemy i neuroprzekaźniki/hormony robią co chcą z tobą, taki klimat. wiem że część samobójów ma depresję/dystymię, dwubiegunówki czy cokolwiek ale warto sięgać po pomoc.
udaj się do specjalisty i walcz, walcz.
sam miałem inne podejście do życia takie bierne, leki mi pomogły jadę dalej, nie ważne jak ale dalej się zachowuje jako żywy organizm na tym globie.
nie wiem jak ci pomóc ale spróbuj coś zmienić
"you think you know much but is'a all in your mind!"

[groobass]

@up Właśnie nic nie zrozumiałeś z tego co napisał AlienForm

[Alenn]

Na czarno-prochową nie potrzeba zezwolenia i nie ma problemu z jej zakupem, a nią spokojnie sobie łeb odstrzelisz, dla chcącego nic trudnego...

wszystko fajnie ale na dobry proch już potrzebne jest zezwolenie, sam dobrego nie zrobisz bo co najwyżej odstrzelisz sobie ucho

@AlienForms rozumiem cię, potrafię wyobrazić sobie twoją sytuację, masz problemy i neuroprzekaźniki/hormony robią co chcą z tobą, taki klimat. wiem że część samobójów ma depresję/dystymię, dwubiegunówki czy cokolwiek ale warto sięgać po pomoc.
udaj się do specjalisty i walcz, walcz.
sam miałem inne podejście do życia takie bierne, leki mi pomogły jadę dalej, nie ważne jak ale dalej się zachowuje jako żywy organizm na tym globie.
nie wiem jak ci pomóc ale spróbuj coś zmienić
"you think you know much but is'a all in your mind!"

AlienForms chciał przekazać że sposób w jaki on chciałby żyć jest ciężki do zrealizowania w dzisiejszych czasach i taki typ jest przez ogół społeczeństwa pogardzany więc z czego ty mu każesz się leczyć

[Fatmorgan]

pozwolenie na proch to formalność

[skatofagi]

Istnieje wiele interesujących sposobów na popełnienie samobójstwa. Być może zaprezentowane poniżej komuś się przydadzą:

[ external image ]

[ external image ]

[ external image ]

[ external image ]

[ external image ]

[ external image ]

[Procent]

Jakby mnie dopuścili na długość ręki do wszystkich królików świata, to bym zajebał.