TALK - Rozmowy [H]

[borrasca]

Niektórzy zwyczajnie mają styl.

[bamboclat]

Niektórzy zwyczajnie mają styl.

Po zjedzeniu to słowo traci wartość, tak jak pieniądze, chciałem je wyrzucić bo wydawały mi się symbolem babilonu, strasznie...

Co do dawkowania to ja nie odważe się zjeść więcej niż 100, nigdy...

[borrasca]

Nigdy nie mów nigdy.

[Shi]

Bo jak ktos zajada sie grzybami z rozsadkiem, pare razy do roku, to dawka powyzej 100 grzybow jest bez sensu. Takie dawki wydaja sie sensowne, tylko jezeli ktos ma wyrobiona tolerancje. Ale 200+ to juz imho pomylka w kazdym wypadku.

[fetatropa44]

dokladnie nigdy nie mow nigdy ja mowilam kiedys ze nigdy nie bede cpac:D

[Cotton88]

Ja ostatnio zjadłem jakieś 30 świeżych gribków, dokładnie pogryzionych przepitych calsbergiem. Euforia jak zawsze, ale haluny strasznie słabe, jeden konkretny halun kiedy to napis bardzo fajnie falował, ale może to być tłumaczone tym ze zarzucilismy grzybki o 21 a byłem na nogach od 8rano i zmęczenie i ciemna noc dały takie efekty caly trip dział sie do 3rano. Był to mój drugi raz z grzybkami i słabo słabo.

[Kurwik]

ale haluny strasznie słabe,

Bidulek :-( Bezsęsu jeść grzyby jak nie widać po nich fraktali na twarzach spotkanych ludzi.

[GhostOfTheSun]

ale haluny strasznie słabe,

Bidulek ]

Tja... mógł se zamiast tego włączyć Gwiezdne Wojny

[PrezesSkt]

JA to jak już kiedyś napisałem jem grzyby 5 rok nie co tydzień tylko te 4-5 razy na rok na jesieni i nigdy nie zjadłem setki. Max to było 75 czy coś takiego nie wiem czego ale boję sie zjeść więcej po ostatnich 52 miałem zajebiste chaluny , znowu widziałem w 3d i wszędzie widziałem żółte kwiaty chciałem je zrywać ale sie nie dało. I jeszcze ( pierwszy tego roczny trip) pokazały mi że żyje w chaosie wyciągnęły to ze mnie i mnie uśmiadomiły w tym. Mogę powiedziec jako średnio może bardziej niż średnio doświadczony użytkownik grzybów że są tak jakby przewodnikiem pokazały mi ze mószę coś zmienić w życiu . Przekonałem sie o tym bardziej po przeczytaniu posta kolegi Shpongleyes . Podchodzcie do grzybów nie jako mozliwośc kolejnej najebki czy coś takiego bo to sie moze naprawde źle skończyc dajcie grzybom zajżeć w głąb siebie a wtedy zobaczycie prawdziwą moc grzybów.

[alkocholik]

Podchodzcie do grzybów nie jako mozliwośc kolejnej najebki czy coś takiego bo to sie moze naprawde źle skończyc dajcie grzybom zajżeć w głąb siebie a wtedy zobaczycie prawdziwą moc grzybów.

Bardzo madre słowa, z którymi sie zgadzam. Wprawdize dopiero pierwszy raz (ostatnio) miałem prawdziwy trip (wcześneij to tylko z 20 grzybów na smaka) to utkwiło w mojej głowie, że to jest cos więcej niż tylko ćpańsko. Najbardizej podobało mi się to uczucie, że wszystko wiedizałem i rozumiałem i cały czasrozkmika i śmiech. Znajomy jednak podchodzi do tego jak do kolejnaego ćpania, byle co byle by sie naćpać. Głupota!