Zaczne od siebie..
Dla tych, którym colowiek zależy na moim niećpaniu, mam dobrą nowine..Postanowiłam (tym razem całkiem naprawdę) przestać ćpać.. Bo te moje dwu-dniowe detoksy prowadzą do niczego,i nie ma czym się chwalić.. :rolleyes: Już nie będe ćpać samotnie, tak jak do tej pory, akcje typu apteka--> dom -->samotne fazowanie..
Jak teraz zaćpam, to od mega okazji, typu zlot ćpunów z HR :-D Najbliższy się szykuje na początku października, i od tamtej pory NIE CPAM!!!!! Nie będzie już tak,że samotnie będę się fazować, lub łazić po mieście i kminić jaranie lub pixy!!!
To brzmi "boleśnie", ale jeżeli naprawdę chcę coś osiągnąć przez te najbliższe lata, muszę wziąść się za siebie, bo inaczej skończę w pasach bezpieczeństwach w psychiatryku, albo w ciaśnym, śmierdzącym pokoju w Monarze,lub co najgorsze gdzieś na dworcu jako pospolita zajebana kurewka robiąca lody obleśnym łachudrom, za pare groszy by mieć na here, której nie biore, ale znajać brutlaność życia i tępo w jakim się rozećpałam, to tak własnie moge skończyć, i wczoraj mnie to właśnie "olśniło"..
Wczoraj dotarło do mnie,że to nie jest tak,że ktoś sobie ćpa, lub nie ćpa, kiedy mu się podoba (chociaż i tacy są, więc takim bardzo ZAZDROSZCZE). Wszystkiego są konsekwencje, każde ćpańsko się nudzi, i chcę się coraz lepszej fazy, bo do tej poprzedniej tolerka tak się zwiększa,że już nie czuć żadnych "lotów". Może i macie mnie teraz za konkretnie pojebaną do końca (mówie tu o @Kurze,który mnie nie znosi, plus @Timerelles),albo za całkowiecie naćpaną chuj wie czym, ale NAPRAWDE W TYM MOMENCIE PISZE TO NA TRZEźWO!!!!
Gdy któregoś dnia znikne z tego świata,chcę, aby inni mówili o "SZALONEJ" jako o osobie, która coś osiągnęła przez to życie,i mogłaby wiele więcej osiągnąć.. Nie chcę,by mówili "Słyszałeś? zdechła ta popierdolona ćpunka, ale mozna było się tego spodziewać,i tak była już na dnie.. Zresztą nie warto takiej żałować,bo była nikim, była zwykłym zerem".... :'( Wiem,że jestem zerem, i dostrzegam to właśnie na trzeźwo..
Gdy jestem sfazonana czuję się kimś wartościowym i zajebistym, czuję,że świat jest piękny i mnie akceptuje..
Ale wszystko to tylko pozory, bo w rzeczywistośći cały świat mnie nienawidzi, DLATEGO ZAMIERZAM TO SKUTECZNIE ZMIENIC.
No dalej, teraz możecie mi wypisywać, jaka to ze mnie głupia moralizatorka, która dużo gada, a mało robi, która gada pierdoły.. Piszcie, piszcie, może Wam ulży.. Głównie to do @Kury...... ale i do innych którzy uważają mnie "za wyjątkową durną panne". No napisz @Kura, jak to Cie rozśmieszyłam swoim tekstem ćpunki, jakie to wszystko puste i bezmózgowe.. No napisz, bo nie wytrzymasz bez tego... <_<
A Ci,co we mnie mimo wszystko wierzą, mogą mi życzyć powodzenia, bo naprawdę pierwszy raz wiem,czego chce w tym życiu osiągnąć, i jakie chce pozostawić po sobie zdanie,gdy owe życie się skończy..
pozdro..
czasami trzeba skwasić swój umysł na inne tory ^_^
Jeszcze pare dni temu myślałam tak samo jak Ty... Serio.. Ale lsd tez sobie czasem zajebie :-D Ale jak już wspomniałam,z fazowaniem samotnym kończe na zawsze, i tylko od super szczególnych okazji takich jak zlot ludzi z HR, pozwole sobie przykwasić itd itp. ;-)
pozdrawiam
nie ma będzie
istnieje tylko teraz
SzALoNa 8)) pisze: Gdy któregoś dnia znikne z tego świata,chcę, aby inni mówili o "SZALONEJ" jako o osobie, która coś osiągnęła przez to życie,i mogłaby wiele więcej osiągnąć.. Nie chcę,by mówili "Słyszałeś? zdechła ta popierdolona ćpunka, ale mozna było się tego spodziewać,i tak była już na dnie.. Zresztą nie warto takiej żałować,bo była nikim, była zwykłym zerem"....
Piszcie kiedykolwiek
Wszystko co napisałem na tym forum to prawda; opisywane sytuacje miały miejsce..
SzALoNa 8)) pisze: lub co najgorsze gdzieś na dworcu jako pospolita zajebana kurewka robiąca lody
P.S. Wszystko kwestią umiaru, wszystko dla ludzi. Powodzenia.
Narazie samotnych tripów doświadczyłem zaledwie kilka, zdecydowanie bardziej wole ćpać w ekipie...
a jeżeli mówić o zjeździe to wolałbym się chyba skulać :) lepiej kumać o co chodzi i sobie fajnie z ludźmi pogadać :]
Po dzisiejszym robię przerwę
SzALoNa 8)) pisze: Kiedyś Wy wszyscy tez dostaniecie "olśnienia".
SzALoNa 8)) pisze: U mnie stało się to w ciągu 30-stu sekund, taka rozkmina na inne życie.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.