Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 69 • Strona 3 z 7
  • 219 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: innyodinnych »
Fasolkaaa pisze:
2. Państwo zna stan zdrowia ludzi i może z tym zrobić co mu się podoba
[...]

- wszyscy zadowoleni
Świadomość faktu kontrolowania przez jakikolwiek organ, nieważne czy państwowy czy nie, jakoś nie bardzo czyni mnie człowiekiem zadowolonym ;0

Ja nic bym nie zmieniał. Kto ma mieć dostęp do dragów ten ma. Jak ktoś nie ma a mu zależy to znajdzie. Jedyne co mnie wkurwia to wszelakie wałki, jakie nam motają wszyscy załatwiacze towaru spod lady. Każdy bardziej doświadczony pewnie nie jednego był świadkiem lub ofiarą..... to od relacji między ludźmi zależy dobrobyt (jakkolwiek rozumiany) a nie od mieszania w to państwowych instytucji.

Jebać system. Peace.

jeszcze jedno:
proponuje zmienić temat topicu (^^) bo "narkotyki" to raczej zbyt szerokie i niedokładne pojęcie
Ostatnio zmieniony 22 sierpnia 2007 przez innyodinnych, łącznie zmieniany 1 raz.
"Próżnoś repliki się spodziewał
Nie dam ci prztyczka ani klapsa
Nie powiem nawet 'pies cię jebał'
Bo to mezalians byłby dla psa"
  • 1067 / 204 / 0
Nieprzeczytany post autor: czajnikof »
doszedłem do wniosku, że gdyby narkotyki stały się komercyjnym produktem po prostu przestały by być takie, jakimi są ;-)

"Jebać system. Peace"
I don't do drugs. I am drugs.
  • 381 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Fasolkaaa »
innyodinnych pisze:
Fasolkaaa pisze:
2. Państwo zna stan zdrowia ludzi i może z tym zrobić co mu się podoba
[...]

- wszyscy zadowoleni
Świadomość faktu kontrolowania przez jakikolwiek organ, nieważne czy państwowy czy nie, jakoś nie bardzo czyni mnie człowiekiem zadowolonym ;0

Zauważ że teraz kontrola jest niemal 100%, za głupią trawę możesz iść siedzieć a żeby nie było świrów latających po ulicach trzeba to jakoś kontrolować i ludzi zabijających się przez własną głupotę (nie pisz teraz o alko czy tytoniu bo wiele substancji ma o wiele groźniejszy wpływ na pasychikę te dwie)

innyodinnych pisze:
Kto ma mieć dostęp do dragów ten ma. Jak ktoś nie ma a mu zależy to znajdzie. Jedyne co mnie wkurwia to wszelakie wałki, jakie nam motają wszyscy załatwiacze towaru spod lady.

Wtedy byłoby tego o 90% mniej a bawiłbyś się wiedząc, że trafiając nie daj Boże do szpitala z czymś w kieszeni nie narobią Ci w aktach.
"MDMA intrigued me because everyone I asked, who had used it, answered the question, 'What's it like?' in the same way: 'I don't know.' 'What happened?' 'Nothing.' And now I understand those answers. I too think nothing happened. But something seemed changed."

Alexander Shulgin, PiHKAL
  • 219 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: innyodinnych »
Fasolkaaa pisze:

Wtedy byłoby tego o 90% mniej a bawiłbyś się wiedząc, że trafiając nie daj Boże do szpitala z czymś w kieszeni nie narobią Ci w aktach.
ja się nie bawię tak, żeby trafiać do szpitala ;) a po braniu nie zostawiam śladów (jeżeli tak się da)

W każdym razie pozostaję przy swoim zdaniu, że świat kontrolowany byłby dużo mniej przyjemny.
Może jestem pojebany, ale zdecydowanie bardziej wolę natrudzić się by coś zmotać i wszamać to potajemnie, niż dostać na talerzyku podane ręką władzy. To tak jak alkohol i papierosy - nie piję i nie palę (ani nigdy tego nie robiłem) tylko dla zasady, dla tego, że skoro są legalne, to ktoś, do kogo nie mam pozytywnych odczuć, chce, żebym to brał (oczywiście gdyby np kwas nagle był legalny, nie straciłbym do niego swoich uczuć, bo te już za nielegalności wyrobione nigdy nie stracą na mocy :) ale nie ma co marzyć w ten sposób).
Ja to olewam i sam ustalam granice, sam najlepiej wiem czego chce. Poza tym, jaką mam pewność, że ewentualnie poświadczona przez państwo "jakość" faktycznie byłaby wysoka? Mało się słyszy o tym, czego nie powinno być a jest np w produktach spożywczych?...
"Próżnoś repliki się spodziewał
Nie dam ci prztyczka ani klapsa
Nie powiem nawet 'pies cię jebał'
Bo to mezalians byłby dla psa"
  • 381 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Fasolkaaa »
innyodinnych pisze:
Fasolkaaa pisze:

Wtedy byłoby tego o 90% mniej a bawiłbyś się wiedząc, że trafiając nie daj Boże do szpitala z czymś w kieszeni nie narobią Ci w aktach.
ja się nie bawię tak, żeby trafiać do szpitala ;) a po braniu nie zostawiam śladów (jeżeli tak się da)

W każdym razie pozostaję przy swoim zdaniu, że świat kontrolowany byłby dużo mniej przyjemny.
Może jestem pojebany, ale zdecydowanie bardziej wolę natrudzić się by coś zmotać i wszamać to potajemnie, niż dostać na talerzyku podane ręką władzy. To tak jak alkohol i papierosy - nie piję i nie palę (ani nigdy tego nie robiłem) tylko dla zasady, dla tego, że skoro są legalne, to ktoś, do kogo nie mam pozytywnych odczuć, chce, żebym to brał (oczywiście gdyby np kwas nagle był legalny, nie straciłbym do niego swoich uczuć, bo te już za nielegalności wyrobione nigdy nie stracą na mocy ]

Może Ty się nie bawisz, ale mało jest takich 15-latków?


Jakość napewno byłaby wyższa, nie dostawałbyś mąki albo aspiryny fecie albo witaminy C zamiast dropsa...

Ale każdy ma prawo mieć swoje zdnie :-)
"MDMA intrigued me because everyone I asked, who had used it, answered the question, 'What's it like?' in the same way: 'I don't know.' 'What happened?' 'Nothing.' And now I understand those answers. I too think nothing happened. But something seemed changed."

Alexander Shulgin, PiHKAL
  • 129 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Karlos »
Fasolkaaa, widzę, że masz taki sam pogląd na legalizację jak i ja(opisywałem to w taki sam sposób pare miesiecy temu).
Z tym, że 18 lat to chyba jeszcze za wcześnie... 21 byłoby w sam raz- części pomysł narkotyzowania już by pewnie odszedł w zapomnienie. Dodałbym, że badania musiały by być opłacone przez klienta oraz robione przynajmniej raz na kwartał. Apteki- dobry pomysł, ja myślałem raczej o ogólnie coffeshopach, ale zostawienie dragów w drugstore jest lepszym wyjsciem.



Niebezpieczeństwo? Np.: hipertermia przy mdma, schizofrenia przy maryśce, podobnie jak i reszcie psychodelików.
O twardych dragach nawet lepiej nie wspominać(ew. czyste pokoje(dobrze mówię?) do aplikacji morfy/hery- tylko dal uzależnionych i zarejestrowanych oczywiscie).
Uwaga! Użytkownik Karlos nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 749 / 5 / 0
Nieprzeczytany post autor: korkorio »
doszedłem do wniosku, że gdyby narkotyki stały się komercyjnym produktem po prostu przestały by być takie, jakimi są
Podobnie z alkoholem.
Gdy człowiek nie miał jeszcze tych 18 lat to dopiero była frajda.
I'm broken.
  • 96 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Sundazed »
Karlos pisze:
Tutaj zaraz pojawią się głosy- dlatego musi być zaprowadzony libertarianizm!
Nie, nie pojawią się. Przynajmniej z mojej strony. Swoją drogą, najwidoczniej nie zdajesz sobie sprawy z istnienia sporej frakcji tzw. lewicowych libertarian, niechętnych narzucaniu czegokolwiek komukolwiek. Mam tu na myśli przede wszystkim agorystów, których praktyczne postulaty celnie podsumował Wally Conger: "Agorystyczne Rozwiązanie: Każda jednostka może natychmiast się wyzwolić" (Agorystyczna Teoria Klas). Natychmiast, czyli bez "martyrologicznego narodnictwa" - zawracania kijem Wisły w imię jakiejś "pan-społecznej rewolucji". Natychmiast, czyli wykorzystując fakt, iż żadne państwo nie jest w stanie całkowicie kontrolować "procesów kolektywnych", w związku z czym zawsze istnieć będą jakieś Tymczasowe Strefy Autonomiczne. Gdzie państwo, realnie rzecz biorąc, nie ma dostępu (albo ma mocno utrudniony). TSA - termin rozpropagowany przez jednego z najoryginalniejszych IMHO (obok R.A. Wilsona) współczesnych anarchistów, Hakima Beya - po przełożeniu na agorystyczną terminologię można w pewnym stopniu utożsamiać z kontrekonomią. Praktyką "spijania swojego wina w tajemnicy" (Bey), której namacalnym efektem jest choćby szara strefa.
Ciekawe, posówać się do takich poglądów tylko i wyłącznie aby sobie przyćpać.
Mogę sobie bez większych problemów przyćpać tu i teraz. Nie muszę w tym celu rozpierdalać w drobny mak oficjalnych struktur państwowych, zresztą, wcale tego nie postuluję (przynajmniej na razie, przy obecnym "poziomie świadomości klasowej" społeczeństwa). Jak trafnie zauważył innyodinnych:
Kto ma mieć dostęp do dragów ten ma. Jak ktoś nie ma a mu zależy to znajdzie.
Czemu ma? Bo *T-S-A*
Tak, to naprawdę działa.
Podejżewam, że połowa z tych krzykaczy została by biedna chora okradzona lub sama by kradła.
Coś bym napisał o brakach w "dialektycznym myśleniu" (i na czym to polega), ale już to zrobiłem w innym miejscu. No i nie chcę niepotrzebnie offtopować.

Btw, wszystkim apologetom serwowania dragów na państwowej tacy polecam kubeł zimnej wody, czyli tekst Beya Przeciwko Legalizacji (in inglisz).
Uwaga! Użytkownik Sundazed nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 129 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Karlos »
Sundazed pisze:
Podejżewam, że połowa z tych krzykaczy została by biedna chora okradzona lub sama by kradła.
Coś bym napisał o brakach w "dialektycznym myśleniu" (i na czym to polega), ale już to zrobiłem w innym miejscu. No i nie chcę niepotrzebnie offtopować.
Oczywiście- nie twierdzę, że byłoby inaczej. Widzę, że pokładasz w tym wielkie nadzieje. Nie byłbym pewny co do tego pomysłu- złodziej pozostanie złodziejem. Jego pogląd na rzeczywistość jest inny od porządnego obywatela- tak czy siak zrobi to dla zasady, jeżeli oczywiscie będzie miał ku temu sposobność. Nie da się wytępić już głęboko zakorzenionych odruchów w ludziach, którzy nigdy by o to nie dbali. Muszę Ciebie zasmucić, lecz bez nakręconego bicza na większą część społeczeństwa nic by ono nie zrobiło. Wystarczająco luzu było za komuny- teraz widać tego skutki(pomijam już odmienne poglądy polityczne). Ustruj polityczny, gospodarczy faktycznie wpłynie na ludzi, lecz nie zmieni ich przyzwyczajeń. Osoby które w głębi duszy uważają reszte społeczeństwa za gorsze będą tak uważali do grobowej deski. Bedą mieć więcej pieniędzy? To będą robić rzeczy większe. Zmienią się stosunki każdego człowieka, a nie części, więc również mmógłby zarzucić braku w myśleniu dialektycznym ;-)

Oczywiście, każda jednostka może natychmiast się wyzwolić. Podejżewam, że w większości przypadków jest to czysto teoretyczne- jeżeli stać jednostę na to, to tak może uczynić i nie poniesie większych strat niż zysków.


TSA zwiera się w szarej strefie, prawda? Więc można prościej- czemu ma, bo istnieje szara strefa i ją właśnie miał na myśli innyodinnych.

Podejżewam, że połowa z tych krzykaczy została by biedna chora okradzona lub sama by kradła.
Dodam jeszcze, że część ludzie przestałaby dbać o zdrowie(lekarze nie pracujący za darmo, jasne, część może). Podobnie byłoby z emeryturą. Nie ukrywajmy- społeczeństwa są coraz bardziej konsumpcyjne nastawione na tu i teraz. Natychmiastowe wyzwolenie jest w podobnym duchu.


dopisane
Ugh, spory offtopik wyszedł...
Uwaga! Użytkownik Karlos nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 7 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: jojka »
wydaje mi sie ze pomysł z legalizacja wszystkiego i sprzedawania tego w aptekach czy "coffeshopach" jest za bardzo przesadzony po pierwsze za drogo, po drugie alkochol i fajki sa od 18 lat [dla kogo] mało jest takich 15 latków którzy sie szybko uzaleznia i kilka lat i koniec . co stało by sie wtedy z gospodarka tego kraju wyobrazacie sobie ruiny miast i an kazdym rogu ktos wbijajacy sobie strzykawke trzesacymi sie rekoma ... ludzie umieraliby nie tylko po zarazeniu wirusem hiv czy zótaczka , ale tak jak umieraj cpuny na głupie zapalenie płuc czy jakies błache infekcje , pozamykanie szkoły bezrobocie inflacja zadnych lekarzy <miej wiecej tak jak było w niemczech gdy do władzy dochodzil hitler> ...chodziasz moim zdaniem legalizacja nie zmienia ilosci osób które biora bo i tak kto ma brac to bierze ale na przestrzeni kilku dziesieciu lat taki scenariusz byłby mozliwy
ODPOWIEDZ
Posty: 69 • Strona 3 z 7
Artykuły
Newsy
[img]
Narkotyki w bloku rysunkowym dla dzieci. Z piłkarzami reprezentacji Polski na okładce

Wrocławskie służby znalazły je w paczkach kurierskich

[img]
DNA w powietrzu. Wykrywają tak narkotyki i patogeny

Przełomowe badanie naukowców z Uniwersytetu Florydy wykazało, że środowiskowe DNA (eDNA) zasysane prosto z powietrza może dostarczyć szczegółowych informacji o otaczającym nas świecie. Od identyfikacji zagrożonych gatunków i śledzenia ludzkich patogenów, po wykrywanie alergenów i nielegalnych substancji.

[img]
Ekspertka: nikotyna ma większy potencjał uzależnieniowy niż heroina

Nikotyna ma bardzo duży potencjał uzależnieniowy, jest on nawet większy niż w przypadku heroiny - powiedziała PAP prof. Dominika Dudek, psychiatra. Dodała, że jej używanie ma niekorzystne skutki zdrowotne. Wskazała też, że nikotyna działa silnie na układ nagrody powodując wydzielanie się dopaminy.