Dział zawierający fachową wymianę zdań na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
Regulamin forum
Uwaga!
Dyskusje w działach Psychofarmakologia i Syntezy winny mieć charakter możliwie jak najbardziej ścisły i naukowy. W trosce o realizację tego celu posty wszystkich użytkowników muszą zostać zaakceptowane przez moderację.
Moderacja zastrzega sobie prawo do usuwania/nieakceptowania postów, które nie spełniają powyższych założeń, nawet jeżeli są zgodne z regulaminem!
ODPOWIEDZ
Posty: 23 • Strona 1 z 3
  • 2932 / 243 / 0
Zakładam osobny temat, bo wymaga trochę uwagi i nie da się na niego odpowiedzieć jednym-dwoma postami.
Do rzeczy: w jaki sposób (lub inaczej: czym) można modulować czułość termoreceptorów (tych odpowiedzialnych za odczuwanie ciepła i zimna) ? Przy 18-stu stopniach siedzę w domu w bluzie, przy 15-stu (czasem padnie ogrzewanie w całym bloku) zakładam już kurtkę. W zimę zawsze mam ograniczoną sprawność ruchową rąk, przy temperaturze poniżej pięciu stopni ciężko mi tak zmarzniętymi łapami trafić kluczem do zamka, lecz zanim to zrobię to i tak muszę ogrzać ręcę bo odczuwam w nich spory ból, który uniemożliwia mi nawet wyjęcie kluczy z kieszeni. Co jest przy mrozie możecie sobie wyobrazić - całkowity bezwład dłoni, nie jestem w stanie ruszać palcami tak jak chcę, coś tam łapą ruszę ale o jakiejkolwiek precyzji można pomarzyć jedynie. Co ciekawe z wysokimi temperaturami nie mam problemu - biorąc prysznic ustawiam wodę na 50C i taka jest dla mnie odpowiednia, lubię też upały typu +35C w cieniu :-)
Ewentualnie - do jakiego lekarza z tym iść i w jakim kierunku go naprowadzać ? Neurolog ? Byłem kiedyś u jednego to stwierdził że jestem za młody żeby mieć chorobę Parkinsona (a mam), chuj z takim lekarzem :nuts: Muszę "współpracować" i dzielić się wiedzą dotyczącą tego zagadnienia (tylko nie mam za dużej, stąd ten temat) z jakimś lekarzem tak jak robię to z moim psycholem, dzięki któremu mam wypisywane odpowiednie leki, które niwelują mojego parkinsona i depresję zauważanie. Dziękuję każdemu za obszerne i merytoryczne wypowiedzi.
Dawny nick: tur3k
  • 3406 / 534 / 0
Też tak mam (może nie aż tak) ale zimą siedzę w bluzie w nagrzanym pokoju a dłonie mam jak z lodu, kiedyś doszedłem do wniosku że to wina niskiego poziomu serotoniny (która reguluje temperaturę ciała), po np. MDMA - następne dni temperatura ciała jest w takiej fazie właśnie.

Najlepsze dla mnie to sport, może być i nawet w domu - typowa rozgrzewka + dbanie o przekaźniki (aktualnie dobrze robi w tym kroku ashwaghanda + różeniec górski).

To taki lajt, Tobie pewnie chodzi o coś więcej, ale ja również miałem to od zawsze, domownicy w tych okresach dłonie aż gorące (mamuśka zawsze się dziwi - co ty takie ręce masz lodowate), może brak odpowiedniego ruchu, bo przy klawiaturze raczej nic się nie napocimy :)
F̲O̲R̲M̲Y̲ ̲Ż̲Y̲C̲I̲A̲ ̲O̲P̲A̲R̲T̲E̲ ̲N̲A̲ ̲W̲Ę̲G̲L̲U̲.̲
  • 2932 / 243 / 0
Biorę selegilinę, nawet 20mg jednorazowo potrafię wrzucić - pewność siebie i ciśnienie krwi idą trochę w górę (to pierwsze bardziej, to drugie z kawą też potrafi ładnie) i poprawa jest średnio zauważalna. A selegilina działa na mnie całkiem nieźle antydepresyjnie, więc.. pudło ? A może nie ? :)
Dawny nick: tur3k
  • 3406 / 534 / 0
Może tak :), tyle że ja staram się rozwiązać ten problem naturalnie, generalnie jest już lepiej, w okresie mocnego fapania i ćpania (gdzie byłem wyjebany ze wszystkiego co jest w naszym organizmie), siedziałem w okresie zimowym jak sopel lodu, od kiedy się ruszam, ograniczyłem/przestałem większość nałogów, uzupełniam witaminy i rozgrzewam się ćwiczonkami - teraz mogę siedzieć bez koszulki z powodu nagrzanego ciała, a domownicy w normalnym ubraniu.

Tylko pamiętać o systematycznym podejściu do sprawy, przykładowo poćwiczę ale już z wieczora temp. się reguluje.

No ale turas, kto ma zimne dłonie ten jest gorący w łóżku hehe :) tak dla pocieszenia :hug: pozdro
F̲O̲R̲M̲Y̲ ̲Ż̲Y̲C̲I̲A̲ ̲O̲P̲A̲R̲T̲E̲ ̲N̲A̲ ̲W̲Ę̲G̲L̲U̲.̲
  • 394 / 10 / 0
polymerases pisze:
kiedyś doszedłem do wniosku że to wina niskiego poziomu serotoniny (która reguluje temperaturę ciała)
Dzięki za info. Ktoś, coś jeszcze? Stopy i dłonie to u mnie masakra, aż odechciewa się żyć jak pomyślę, że bedę musiał wychodzić z domu na tą pizgawice... Niechaj zima będzie łagodna :old:
Uwaga! Użytkownik BetterThan nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2932 / 243 / 0
Trochę zaspany jestem, ale..
polymerases pisze:
w okresie mocnego fapania i ćpania (gdzie byłem wyjebany ze wszystkiego co jest w naszym organizmie), siedziałem w okresie zimowym jak sopel lodu, od kiedy się ruszam, ograniczyłem/przestałem większość nałogów, uzupełniam witaminy i rozgrzewam się ćwiczonkami - teraz mogę siedzieć bez koszulki z powodu nagrzanego ciała, a domownicy w normalnym ubraniu.
Co do #nofapu to mam problem z selegiliną - pytałem w Knajpie pod przychodnia, może ktoś tam będzie wiedział i odpowie. A co do ćwiczeń to jestem codziennie wyjebany z sił po robocie fizycznej, jak wracam to biorę prysznic (fajnie rozgrzewa na godzinę), pokój posprzątany.. no nie ma co łazić w pokoju od okna do drzwi %-D Witaminy, magnez i duperele - kasa, kasa, kasa. Z nitra przeszedłem na klony z powodów finansowych, trochę żałuję ale trudno się mówi.

Chyba trochę zjechalem z tematu, wróćmy do meritum.
polymerases pisze:
No ale turas, kto ma zimne dłonie ten jest gorący w łóżku hehe :) tak dla pocieszenia :hug: pozdro
Sprawdzone info :diabolic:
Dawny nick: tur3k
  • 2278 / 277 / 3
Tur3k, selegilina jest inhibitorem MAO-b. Głównie zwiększa poziom dopaminy, dopamina z kolei powoduje zwiększenie wrażliwości na temperaturę - szczególnie na zimno. 20 mg dziennie to już inhibicja MAO-a, gdzie mamy także zwiększenie serotoniny. W przypadku selegiliny to akurat nadal mała dawka. W depersji stosuje się nawet dawki rzędu 60 mg/dziennie, żeby inhibicja MAO-a była widoczna. I tak najlepszy do MAO-a jest obecnie moklobemid.

Moja rada? Bardzo skuteczna, ale zejdź, proszę do 10 mg selegiliny dziennie maks, poczekaj z tydzień i ...zacznij brać 5-HTP. ŚWIETNIE działa na odporność na zimno. A, że bierzesz selegilinę, to nie musisz się martwić spadkiem produkcji dopaminy wywołanym braniem 5-HTP. Spróbuj, jeszcze mi podziękujesz.

I naprawdę polecam każdemu branie 5-HTP (najlepiej 100-200 mg przed snem - z racji działania wspomagającego spanie). Pamiętajcie, że 5-HTP w żaden sposób nie moduluje receptorów, transporterów, enzymów. Po prostu zwiększa pokłady serotoniny w synapsach ---> większe stężenie w przestrzeni międzysynaptycznej. Problem z długofalowym braniem 5-HTP to obniżenie produkcji dopaminy - jedne źródła mówią o 5 dniach, inne po dwóch tygodniach. Dlatego warto skojarzyć branie 5-HTP z substancjami indukującymi produkcję dopaminy (małe dawki L-dopy powinny być ok; najlepiej naturalne źródło mucuna pruriens, od razu zwykle zamówicie z 5-HTP ;) ). Powinno być ok.

Ale Ty się, karakanie, już żadnych źródeł dopaminy nie tykaj. Selegilina to potężne źródło dopaminy, tyle Ci starczy. :P

BTW, co masz za problem z nofapem?

EDIT: Ogólnie pamiętajcie, że wszystko, co powoduje jakikolwiek skurcz naczyń krwionośnych w taki czy inny sposób (od leciutkich dopaminergików po potężne stymulanty, releasery monoamin), powoduje także większą wrażliwość na zimno. Bądźcie tego świadomi. Sport to dobre rozwiązanie. Polecam również zimne prysznice z niefarmakologicznych rzeczy. W ogóle zostanie morsem to jest mega kozactwo dla ludzi cierpiących na nadwrażliwość na zimno.
Fenetylamina@tutanota.com
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
  • 954 / 51 / 0
Powyższe info w 100% sprawdzone. Brałem 5htp i w tym okresie znacznie zwróciłem uwagę na podwyższenie temp. ciała, która zawsze (naturalnie) jest u mnie mocno skrajna (albo bardzo niska - zazwyczaj, albo bardzo wysoka - np. po wysiłku/dragach typu mdma). Dotarło do mnie, za sprawą rozkminy wpływu poszczególnych narko na moje ciało, że ma to ścisły związek z receptorami serotoninowymi i z tego (+ z kilku innych) względu postanowiłem wraz z kilkumiesięcznym detoxem na wszystko, rozpocząć kurację 5htp (+nootropy i antydeprechy i benzo, ale to akurat teraz nieistotne) i zauważyłem pod tym względem znaczną poprawę. Całość się ustabilizowała i w okresie jesienno-zimowym mogłem normalnie funkcjonować, co zwykle było sporym problemem i jak w postach wyżej musiałem siedzieć ubrany jak na outdoor we własnym pokoju i w grubych bluzach nawet sypiałem. Btw. może to mega głupie, ale drogą dedukcji prostego człowieka z wiedzą, że Tur3k jesteś fanem głównie opio, nasuwa mi się pytanie, czy może problem nie jest spowodowany poniekąd nadużywaniem opio, które powodują uczucie wewnętrznego ciepła/wzrostu temperatury ciała? (nie rozliczajcie mnie za to zdanie, miałem styczność jedynie z kodą, tianeptyną i majką, więc rozkmina może być totalnie z dupy %-D).
  • 2278 / 277 / 3
Ale to jest akurat bardzo trafne pytanie. :)
Fenetylamina@tutanota.com
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
  • 2932 / 243 / 0
@Fenetylamina: bardzo dziękuję ci za tego posta, po 10-tym zaopatrzę się w 5-HTP i zobaczymy co z tego będzie. A co do dopaminy - po l-dopie (z karbidopą) jestem senny, zamulony i mógłbym energetyki pic litrami, czy pirybedyl (50-100mg/d) przy zmniejszeniu dawki selegiliny do takiej jakiej sugerujesz będzie tutaj jakąś przeszkodą ? Nie wiem czy wiesz, więc napiszę że mam chorobę parkinsona i agoniści dopaminy i większość z leków (dragi doraźnie, chujowa droga, wolę leki w tym względzie) co podnosi poziom dopaminy przynosi mi ulgę i daje energię do działania i motywację, kasując przy tym trochę depresję (zależy od leku, pirybedyl tylko na motywację, selegilina na motywację i mocne podbicie pewności siebie, l-dopa na długie spanie z masą snów które pamiętam po przebudzeniu :-P).
JanBreivik2 pisze:
Btw. może to mega głupie, ale drogą dedukcji prostego człowieka z wiedzą, że Tur3k jesteś fanem głównie opio, nasuwa mi się pytanie, czy może problem nie jest spowodowany poniekąd nadużywaniem opio, które powodują uczucie wewnętrznego ciepła/wzrostu temperatury ciała?
Może trochę. Zanim poznałem kodeinę w dawce 60mg i się nia ugrzałem (moje pierwsze opio w życiu, do tego ućpałem się przypadkiem bo wziąłem to na ból zęba :-P) już ten problem mi mocno dokuczał. Ale chyba nie aż tak bardzo - ciężko stwierdzić bo kodę spotkałem pierwszy raz z pięć lat temu i tak to już leci...). A opio mieszają w neuroprzekaźnikach, głównie w dopaminie, ale w serotoninie być może również.
Dawny nick: tur3k
ODPOWIEDZ
Posty: 23 • Strona 1 z 3
Newsy
[img]
Narkotyki w bloku rysunkowym dla dzieci. Z piłkarzami reprezentacji Polski na okładce

Wrocławskie służby znalazły je w paczkach kurierskich

[img]
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów

Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.

[img]
Finał głośnego procesu w sprawie dziecka, które trafiło do szpitala w Legnicy odurzone amfetaminą

Dziecko, które latem 2023 roku trafiło do szpitala w Legnicy odurzone amfetaminą, miało wtedy dwanaście tygodni. Chłopczyk był w ciężkim stanie. Zarzuty narażenia dziecka na śmierć usłyszeli jego rodzice. Sąd skazał ojca na karę półtora roku pozbawienia wolności, matka usłyszała wyrok 10 miesięcy więzienia.