Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 1253 • Strona 65 z 126
  • 3406 / 534 / 0
Kiedyś MXE(opisywałem)

aktualnie GBL, leżenie nieprzytomnie na chodniku w biały dzień i wyjazd na SOR.
F̲O̲R̲M̲Y̲ ̲Ż̲Y̲C̲I̲A̲ ̲O̲P̲A̲R̲T̲E̲ ̲N̲A̲ ̲W̲Ę̲G̲L̲U̲.̲
  • 65 / 5 / 0
Po niczym nigdy nie miałem grubiej niż po zeżarciu paczki Acodinu wymieszanego z alko (pierwszy i zarazem ostatni raz). Doba wyjęta z życia, do tego dwa następne dni też nie były zbyt kolorowe pod względem rozkołatanej psychiki, bo fizycznie było do przyjęcia.

(EDIT - literówka)
Moralniaki, zjazdy, demony, deprecha,
Blizny na psychice, nie obeszło się bez echa.
Posypana krecha towarzyszy zjazdom,
Wciąż to samo gówno, tylko pod inną nazwą.
To zaburzeń pasmo, efekty spożycia,
Ocknij się nim zwichnie cię do końca życia.
  • 2 / / 0
Pierwszy raz z MJ, która była nafaszerowana ch*jwieczym (Do tej pory nie wiem co to mogło być, o ile to nie był jakiś syntetyk lewy), pamiętam tylko paliliśmy jakiegoś 0,6 gieta na 3 z butli i wszyscy skończyliśmy tak samo. ~12h na kafelkach w łazience kumpla, bez ogarniania. ~17lat mieliśmy.
  • 214 / 18 / 0
alko + hydroxyzyna + kodeina, po kilku godzinach doszło 2'-oxo-pce + MDAI + MDMA + 4CMC + mj, która pokarała niesamowicie, dwa dni pierdolca i faszerowania się flubromazepamem.

%-D
Uwaga! Użytkownik cancerous nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 308 / 17 / 0
Do soboty najgrubszym moim doświadczeniem z dragami była negatywnie wspominana przygoda z MXE. W weekend jednak udało mi się w tak wspaniały sposób czerpać ekstazę z tripu na 4-HO-MiPT, że mogę z radością wiązać najgrubszą jazdę z pozytywnymi wspomnieniami :)
  • 1 / / 0
Mój pierwszy post, witajcie słowem wstępu. Najgrubszy lot w życiu miałam ok 1,5 roku temu. Poszłam ze znajomym na pizzę, coby podkład przed imprezą zrobić. Po zjedzeniu zjedliśmy po 1 czerwonej gwiazdce. Ok 15min później poszliśmy przyjebać w zatokę. Trochę nas fantazja poniosła, kreski były równo na skos deski od toalety (później mierzone ok 40cm). 3MMC wtedy mieliśmy cudowne, zjedliśmy tę kreskę na raz (ok 5cm końcówka zostało na drugą dziurę). W życiu takiej pizdy jak wtedy nie czułam, jak trójka i pixa weszły w momencie kulminacyjnym. Ok 2h pełnego płynięcia, brak czucia własnych ruchów, dźwięki dochodzące jakby z wnętrza jaskini i obraz, który był dynamiczny i falujący. Nie da się tego opisać jak się czułam, ale było przepięknie. :blush:
  • 68 / 14 / 0
alkohol + UR-144
Najebawszy siedzę w kółeczku gdy nagle dociera do mnie lufka i słyszę "ty, uważaj bo to syntetyki" a ja na to oczywiście "tyle jacka wyjarałem żadne chujemuje mnie nie pokarają",
no i cóż.. pokarały %-D pierwsza i ostatnia kara, złapałem dosłownie jednego bucha, leżałem w rzygach i nie mogłem się ruszać, nigdy więcej :-/
  • 1066 / 158 / 0
weneda pisze:
Mój pierwszy post, witajcie słowem wstępu. Najgrubszy lot w życiu miałam ok 1,5 roku temu. Poszłam ze znajomym na pizzę, coby podkład przed imprezą zrobić. Po zjedzeniu zjedliśmy po 1 czerwonej gwiazdce. Ok 15min później poszliśmy przyjebać w zatokę. Trochę nas fantazja poniosła, kreski były równo na skos deski od toalety (później mierzone ok 40cm). 3MMC wtedy mieliśmy cudowne, zjedliśmy tę kreskę na raz (ok 5cm końcówka zostało na drugą dziurę). W życiu takiej pizdy jak wtedy nie czułam, jak trójka i pixa weszły w momencie kulminacyjnym. Ok 2h pełnego płynięcia, brak czucia własnych ruchów, dźwięki dochodzące jakby z wnętrza jaskini i obraz, który był dynamiczny i falujący. Nie da się tego opisać jak się czułam, ale było przepięknie. :blush:
hehehe się nie dziwie tamte gwiazdki były prawdopodbnie na MXE :P
PRAWDA :heart: :old: MIŁOŚĆ :old: :heart: MUZYKA :heart: :old:
  • 394 / 10 / 0
Mimo że wielu substancji nie próbowałem to najgrubiej... Kanna, chminaca. Lufka była po 3 dupkach prochu (nooobski sposób vapu wiem, nic nie pokolepalo bo wszystko osadzilo sie na lufie) i po sztuce jarania. Siedzimy w furze opalamy szkło, oczywiście ja - kozak, mówie zostawcie mi dupe do opału %-D Skwieram sobie, mega obrzydliwy, chemiczny smak, wypuszczam chmare. Zrobiło mi się niedobrze, jakby na bełty, wysiadłem z auta, pół minuty i było po mnie. Nie byłem w tym świecie, zachowywalem się jakby opętała mnie demon/schizofrenia. Było minęło, i tak potem jarałem troche maczane, ale tylko troche :*) Broń boże przed synt. kanna :old:
Uwaga! Użytkownik BetterThan nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 5 / 2 / 0
wpadam do ziomka i biore grama alfy i w planach miałem go przerobić w cztery nosy aczkolwiek na planach sie skończyło zostały 2 nosy
i co?
i kurwa 2 nosy obróciły to w 3 h i poleciały po następny worek
tydzień psychoz
najgorszych
nigdy więcej
ODPOWIEDZ
Posty: 1253 • Strona 65 z 126
Newsy
[img]
Narkotyki w bloku rysunkowym dla dzieci. Z piłkarzami reprezentacji Polski na okładce

Wrocławskie służby znalazły je w paczkach kurierskich

[img]
Nastolatki z województwa łódzkiego najrzadziej w Polsce sięgają po używki

Nastolatki z województwa łódzkiego rzadziej, niż ich rówieśnicy w innych częściach Polski, sięgają po alkohol i narkotyki. Wynika to z najnowszych badań przeprowadzonych na zlecenie Regionalnego Centrum Polityki Społecznej w Łodzi. Wyniki zaprezentowano w Międzynarodowym Dniu Zapobiegania Narkomanii.

[img]
Kurier Uber Eats myślał, że wiezie burrito. W środku była marihuana

Wyobraź sobie, że realizujesz zwykłe zamówienie jako kurier. Odbierasz paczkę z jedzeniem i ruszasz w drogę. Nagle czujesz dziwny, bardzo intensywny zapach marihuany. Dokładnie to spotkało kuriera Uber Eats w New Jersey, który zamiast meksykańskiego przysmaku, nieświadomie transportował zioło.