szczupły pisze:po co ćpać walerianę? co ty po tym robisz?Bover93 pisze:To chyba jakiś żart z tym validolem. Nie na mój organizm takie dziecinady ;). Dla mnie zajebiście to jest po etizolamie.
Ponawiam pytanie. Chodzi o dawki typu + 2 buteleczki waleriany naraz.
- w tabletkach
- bez dodatku witamin
- bez laktozy
?
ThePro pisze:Bromantan jest dobrym stymulantem, ma również działąnie przeciwlękowe. Zwróć uwagę na komentarze z reddita.peszel pisze:Istnieje jakiś stymulant w działaniu podobnym do modafinilu czy adrafinilu? Zależy mi na długim okresie półtrwania oraz jak najmniejszej "fazie".
Stosowałem przemiennie modafinil oraz adrafinil z noopept ale wypada dosyć biednie gdy musze pracować w nocy, w dzień jest fajnie ale jak jestem wyspany...
http://nootropy.pl/2016/05/16/bromantan ... olityczny/
A coś łatwiej dostepnego?
Czy to się da jakoś do Polski sprowadzić bez wydawania małej fortuny?
Jakkolwiek idealny był izopropylofenidat, ale kurwa, polskie vendory olały temat dla gównianego 4-f-mph niewiadomego pochodzenia.
Może masz tak samo oxiracetam wyczerpał limit na zajebistość racetamów w Twojej głowie na jakiś czas i przez to nie czujesz tego aniracetamu. Ja bym zostawił go w spokoju na jakiś miesiąc i dopiero po takim czasie coś z nim próbował, oczywiście nie zdradzając go w tym czasie z innymi racetami.
Nie cytuj posta znajdującego się bezpośrednio nad Twoim; wycięto cytat - WRB
o chwilo, jesteś piękną!
Czyny dni moich czas przesilą,
u wrót wieczności klękną.
W przeczuciu szczęścia, w radosnym zachwycie,
stanąłem oto już na życia szczycie!"
ale mam wrażenie że może ryć konkretnie,
szczególnie gdy się idąc za moim niechlubnym przykładem wpierdala selegilinę regularnie ( od ponad miesiąca praktycznie w dzień w dzień w dawkach 10-20mg) dokładając do tego różności, bo leci nie tylko PEA ( a jak PEA to głównie z igły - jak ćpać supla to z ćpuńską klasą).
Ogólnie odnoszę wrażenie że sele wzmacnia działanie praktycznie wszystkiego... a skoro efekty są mocno odczuwalne dziwnym by było jakby czegoś to nie psuło, choć faktyczną neurotoksyczność trudno ocenić, bo w sumie jak?
Ja już dużo mojego układu dopaminowego nie rozjebię bo dawno jest popsuty i jak nic nie leci to w sumie nie działam... ale od czego selegilina, madopar i dalsze ćpanie...
Choć sądzę że w małych i sensownych dawkach(i brane raz na jakiś czas )może być z tego miksa niezły element dopingowania mózgu do wydajniejszego działania.
Najprawdopodobniej podczas odwiedzin w krainie snów...
Wiara w prawdziwość moich słów może sugerować konieczność skonsultowania się z psychiatrą :-D
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/wkbezdech.png)
Medyczna marihuana kontra bezdech senny
Według danych opublikowanych przez badaczy z Minnesota Office of Cannabis Management, 40 proc. pacjentów z obturacyjnym bezdechem sennym (OSA) uczestniczących w stanowym programie medycznej marihuany doświadczyło znaczącej i trwałej poprawy jakości snu po rozpoczęciu terapii konopiami.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/musketamine.jpg)
Musk zażywał narkotyki w Białym Domu? Trump "ma nadzieję, że nie"
Donald Trump, komentując doniesienia "New York Timesa", wyraził nadzieję, że Elon Musk nie zażywał narkotyków w Białym Domu. Amerykański przywódca zdradził także, co zrobi z zakupioną od miliardera teslą. Od momentu odejścia Muska z administracji pomiędzy prezydentem a jego byłym doradcą trwa spór.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mjheart2.jpg)
Jak marihuana niszczy serce
Na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco wykazano, że przewlekłe używanie konopi - niezależnie od tego, czy są one palone, czy przyjmowane w jakimś jadalnym produkcie - wiąże się z istotnym ryzykiem dla układu sercowo-naczyniowego.