Dekstrometorfan - nazwy generyczne: Acodin, Tussidex.
Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
Zablokowany
Posty: 251 • Strona 5 z 26
  • 210 / 23 / 6
Nieprzeczytany post autor: inmda »
vart
Masz naukowe podejscie do swiata, podobnie do mnie. :)
Dekstrofan. Dekstrometorfan sam w sobie nie jest psychoaktywny.
Tak, DekstroRfan to znacznie silniejszy bloker NMDA, ale Dekstrometorfan ma rowniez dzialanie psychoaktywne. Dzialania tych zwiazkow roznia sie, a stosunek DXO/DXM przeklada sie na efekt fazy. (wiecej info. znajdziesz chodzby na forum, jesli Cie to interesuje)
Ale mimo to gratuluje podejscia (sam kiedys mialem taka teorie, ale sprawdzilem ja zanim opublikowalem), przypominasz mi siebie z dawnych lat. :)
---------------------------------------

Chce tu napisac jeszcze moje zdanie na temat: OOBE, astrali, czakr, 3-oka.
1. OOBE doswiadczamy np w snie. Co maja wspolnego te 2 stany sen i trip ? Odp. znieczulenie ciala = wylaczenie receptorow ruchowych i polozenia, wylaczenie recepcji wzrokowej i sluchowej (to tak ogolnie, nie bedziemy rozpisywac sie na wszyskie rodzaje czucia i poziomy ich habituacji ), ale wynikiem tego jest, ze perceptycznie odwzorowanie ciala w wyniku fluktuacji nie moze sie rekalibrowac, stad polozenie dochodzi z czasem do takich anomalii, ze przecianajc ostatnia bariere napisana w swiadomoscji rodzi sie OOBE. Pytanie tylko czy cialo astralnie opuszcza cialo czy jest na odwrot ??
2. z braku mojej wiedzy neguje astrale.
3. czakra. Mam pewne porownanie. Uderz kolege w splot sloneczny. Co poczuje ? Czy zaburzylismy dzialanie przeplywu energii przez czakre czy splotu trzewnego, odkrytego przez anatomow? Moze wlasnie czakry sa nadinterpretacja faktow anatomicznych?
4. 3-oko nazwa ta odnosi sie do szyszynki, produkujacej demonicznie hormon ciemnosci. O ile dobrz pamietam calkowite usuniecie tej struktury nie daje zadnych zmian fizycznych czy to psychicznych.

Moim zdaniem z takich wlasnie dziur, brakow, przeskokow biora sie rozne interpretacje, ktore przechodza do strefy wiary poki nie zostana zbadane dostatecznie.
W strefie wiary (okultyzmu) znajdzie sie dla nich tysiace atrakcyjnych, fantastycznych, znaczen, ktore maja surrealistyczne opisy danego bytu. Swiat bez nich bylby strasznie pusty i prosty. Dlatego wiara i nauka to bogactwo duchowe czlowieka.
Ostatnio zmieniony 06 czerwca 2007 przez inmda, łącznie zmieniany 3 razy.
"Jeśli potrafisz o tym marzyć, to potrafisz także tego dokonać." - Walt Disney.
[url=http://chomikuj.pl/mac.pp/Dokumenty]backup[/url]
  • 750 / 10 / 0
Nieprzeczytany post autor: vart »
Przynajmniej jedna osoba, która ma podejście podobne do mojego :)

Poza tym to racja - dekstroRfan. Źle zinterpretowałem zdanie z wikipedii "Ze wszystkich metabolitów jedynie DXO wykazuje działanie psychoaktywne". W końcu DXM nie jest metabolitem.. zresztą dalej jest opisane działanie Dexa na receptory.

Co do OOBE - udało mi się doświadczyć czegoś podobnego do wyjścia z ciała po 450mg. Aczkolwiek cały czas miałem wrażenie, że jest to uczucie kreowane przez mój mózg, nic więcej. Jednak każdy patrzy na swoje podróże w odmienny sposób, dla każdego znaczą one co innego..

Mi DXM w pewnym momencie objawił prawdę wtedy jakby oczywistą - że Boga nie ma. Pojąłem to nagle całym sobą, nie pozostawiłem sobie żadnych wątpliwości. O dziwo pojawił się we mnie wielki spokój, jakbym zrozumiał całą istotę bytu ludzkiego.. Teraz na nowo pojawiły się pytania. Przynajmniej wiem, że tripy naprawdę mogą pomóc w zrozumienie siebie i świata wokół. Wbrew temu, co mówią niktórzy, to nie tylko gra emocji i naćpanych myśli..
      
            §h¶ôňgĽéĐ.
  • 5299 / 104 / 0
Nieprzeczytany post autor: pilleater »
Vart przeżyłeś kiedyś prawdziwe OOBE? Raz mi się udało ledwo ledwo. DXM wywołuje podobne uczucie do OOBE. Podobne, jak już ktoś napisał - OOBE wykonuje się w stanie jakby półsnu [nie wiem jak to nazwać inaczej], a DXM to trip zachowując naturalną aczkolwiek naćpaną świadomość. Może jednak wywołuje OOBE a ja się mylę, nie mnej jednaj wątpie aby to były te same identyczne dwie rzeczy. Jak już wspomniałem, umysł pod wpływem DXM potrafi lepsze rzeczy, o tych aspektach pare postów wcześniej pisałem, właśnie na nich lepiej skoncentrować uwagę, przynajmniej ja się na nich skupiam.

A czy Dekstrometorfan czy też Dekstrorfan - wg mnie jeden chuj bo potrzebny jest ten sam Acodin (Tusii). Przyznaję się bez bicia, że nie doczytałem dobrze na Wiki. Jak dla mnie to nie ma znaczenia co jest bardziej psychoaktywne a co mniej, bo to mało istotne - przecież DXM jest potrzebny to przeistoczenia w DXO za pomocą jakiś tam enzymów, niezależnie od świadomości lecz od organizmu danego lekomana.

Acha, też mm naukowe podejście do świata, może nie widac tego po moich postach, ale tak jest.
A to że Bóg istnieje właśnie DXM mi ukazał. W sumie On i Pani Salvia w mixie. Nie jest to Bóg Jahwe czy Allach ale ŹRÓDŁO który jest wszystkim i wszystko jest Źródłem. Wszystko co żywe i ma świadomość jest podłączone do Źródła w jakiś tajemniczy sposób - za pomocą transu podczas Salvii można czerpać energię ze Źródła - jak ja to robię? Nie wytłumaczę tego bo to nawet dla mnie zbyt skomplikowane, dopiero się uczę. Do tego potrzebna jest noc, 450mg DXM i kilka buhhów Lady S, skupienie i wcześniejsze wyciszenie. Ktoś kto to czyta powie: no debil! Naćpał się i pierdoli głupoty. Ale ja czułem [podczas odurzenia panią S], że właśnie tak jest. Paliłem kilka razy Szałwię, dopiero poznaję jej moc. Zbaczam z tematu ale porszyło mnie stwierdzenie, że [jakiegokolwiek] Boga nie ma. Ktoś musiał stworzyć MATERIĘ - budulec jakże ogromnego Wszechświata, ktoś musiał stworzyć ŻYCIE - no bo w końcu co to jest to życie? Definicja Wiki nie zadowala mnie. Jak to jest, że zbiór cząsteczek w odpowiednim złożeniu potrafi >ruszać się<, >mówić< myśleć a nawet porozumiewać się? Boga nie ma - gówno prawda!!!! Trzeba być koniem z klapkami żeby tego nie dostrzec.
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 180 / 3 / 0
Zainteresowały mnie rzeczy które zobaczyliście podczas tripu. Jeden zobaczył, że Boga nie ma, drugi natomiast, że Bóg jest wszechświatem a wszechświat Bogiem. Ale powedzcie czy to, że ujrzeliście a raczej zrozumieliście, poznaliście zasady i prawdę dotarło do Was po ujrzeniu tego. Właściwe pytanie to: czy przez to co zobaczyliście w tripe ukształtował się Wasz pogląd na istnienie Boga ?
Wybaczcie ale czy nie uważacie że paranoją jest branie za świętą prawde projekcji Waszego mózgu którego równowaga została zachwiana przez substancję chemiczną ? Dlaczego myslicie że to co ujrzeliście to prawda ? Gdybym na tripie ujrzał iż Boga nie ma to napewno nie zmieniłoby to mojego poglądu na jego istnienie. Ja osobiście podczas jednego z tripów miałem świadomość że umieram. Znalazłem się w momencie odchodzenia. I zostawiam to wszystko co miałem na Ziemi. Zostawiam wszystko. I widzę ile zła uczyniłem. Ile razy się myliłem. I odchodzę teraz gdzieś. Niewiem gdzie. Niebo czy piekło ? Żałuję szczerze wszystkiego co złe.
Takie przeżycie uswiadomiło mi, że ten moment naprawde nadejdzie. Chwila zostawiana wszystkiego. I odejścia w pewne miejsce. I muszę robić w swoim życiu wszystko aby nie skończyć źle.
To jest przeżycie które kieruje moje życie na bycie dobrym i lepsze postępowanie. Myślę, że to nie jest dziwne. Ale chyba byłoby gdybym przestał wierzyć w Boga, bo ujrzałem to na tripe.
Pozdrawiam
Nie boję się juz...
Ja umrę   
Ja umrę...
  • 5299 / 104 / 0
Nieprzeczytany post autor: pilleater »
Great Depression

Jeden zobaczył, że Boga nie ma, drugi natomiast, że Bóg jest wszechświatem a wszechświat Bogiem. Ale powedzcie czy to, że ujrzeliście a raczej zrozumieliście, poznaliście zasady i prawdę dotarło do Was po ujrzeniu tego. Właściwe pytanie to: czy przez to co zobaczyliście w tripe ukształtował się Wasz pogląd na istnienie Boga ?
Tak, dotarło do mnie. http://talk.hyperreal.info/viewtopic.php?t=14056 <- tu co nieco będzie na temat.

DXM + Salvia, i nawet te dwa specyfiki osobno są dla mnie czymś więcej niż bombodajnymi środkami odurzającymi. Do DXM musiałem stopniowo dojść, do Szałwi po chyba 4ym albo 5ym spotkaniu zrozumiałem, że to nie tylko faza. Zaraz dokładnie wytłumaczę o co mi chodzi. DXM pokazał mi jak potrafi bawić się psychiką - to potężny psychodelik! Jest słabszy niż Grzybki czy LSD, ale potrafi coś niebywałego - nieraz przed bombą przyśni mi się jakaś scena z tripa - nie jest to mój wymysł lecz sama prawda. Kiedyś w dzieciństwie śnil mi sie pokój, jakies światło przechodzącę przez coś niebieskiego i trzy zielone cyfry: 1 4 4. Otóż, coś niebieskiego to światło uliczne przechodzące przez zasłonę, a trzy zielone cyfry to mój zegarek po przemeblowaniu ustawiony na stoliku koło okna. Leżałem zajebany Dexem a tu nagle taki widok i potężne Deja-vu. To mi najbardziej utkwiło w pamięci. Inna jazda, gdy się pierwszy raz skumaliśmy z P-paranoi, zdexowaliśmy się i uderzyliśmy w plener. Okazało się, że nie tylko mi niektóre sceny z tripa śniły się w porozrzucanych snach za małolata, ale mojemu wpółpodróżnikowi też. Podobnie jest z Panią Salvią. Kilka scen z tripa śniło mi się WIELOKROTNIE. Czemu o tym pisze i jaki to ma związek. Dzięki Psylocybinkom [link], Dexowi i Szałwii zrozumiałem, że człowiek to nie tylko takie tam stworzenie, myślące i żyjące gdzieś w kosmosie, pozostawione na pastwe losu. Istota żywa, myśląca, ma świadomość podpiętą do Źródła - stwórcy wszystkiego co >jest<. Pewnego razu w nocy walnąłem 450mg,wypiłem piwo i mnie zgięło w pól. Ponieważ mam najebane pod kopułą i szukam przygod postanowiłem, że najaram się Salvii. Nie spodziewałem się oświecenia, w ogole nie wiedziałem czego się spodzieać. Dostałem więcej, nizbym sobie tego życzył. Stało się. Weszła faza, ale inna niż zawsze. Nagle kuchnia zrobiła się cała zielona, jasnozielona. Miałem wrażenie, że jestem między milionami bytów, dusz - trudno mi określić. One wszystkie kiedyś były w ciałach fizycznych a teraz znajdują się "tam". Zamknąłem oczy ale i tak nadal widziałem to samo, nawet intensywniej. Było ich pełno, az po horyzont - nawet nie wiem przez co określić ten cały horyzont. Trip powoli się kończył, a ja tak bardzo chciałem "więcej", toteż szybko otworzyłem gały i wpiłem szkło. Wtedy poraz drugi usłyszałem w mojej głowie tajemniczy głos "tutaj gromadzi tych co życie skończyli" - zrozumiałem kto to jest "oni" i kto gromadzi. Usłyszalem znowu "starczy ci już", chciałem dalej palić, tak bardzo chciałem że aż sie kurwa spażyłem w łape, do dziś mam ślad. Wydarłem jape na poł bloku "kuuuuuurwaaaaaa" i tak o to przylazł mój kumpel wkurwiony żem go obudził i sie trip skończył. Wiecie co? Nikt mnie tu nie zna, bajek nie cierpie wciskać to co napisałem to sama prawda. Czemu wierzę w to? Bo to nie byla zwykła faza, czułem potwornie silne emocje kierujące mną, tak silne, że żaden strach, żadne szczęście ani nic innego tak silnych emocji by nie wywołało. Ponadto, od tamtej pory po zapaleniu Salvii czuję trzecie oko - jak? A no wspominałem, około cm pod kopuła na wysokości śrdoka czoła czuję organ wewnętrzny jak wywiera nacisk na mózgownice. zbaczam z tematu ale to dla mnie ważne, bo wiem dobrze że to nie wymysł nacpanego roślina człowieka.

Wierzę w Boga - czytać linka proszę. Jak te dwie substancje [nie licze Grzybków] pokazały mi, opisałem powyżej. Grzyby tu zupełnie inna historia, ale podobnie, kierowały mną ekstremalnie silne emocje jednoznacznie wksazując mi włąściwą drogę dedukcji - czyli w jaki sposób mam myśleć aby się nie pomylići do wlaściwych wniosków dokść.

Z innej beczki. 5 lat temu w nocy mój dziadek dostał zawału. Przyjechali lekatze, stwierdzili zgon i zabrali zwłoki. I chociaż już był praktycznie martwy cały czas modliłem się do Boga jak nigdy przedtem. Prosiłem aby darował mu życie. Zabrali zwłoki, zabrali martwego a jednak żyje... Raz jeszcze dostal 360v w karetce i załapał. Wierze w Boga czy to jest Allach czy to jest Jahwe czy też Budda. Chujowy ze mnie katolik, do spowiedzi nie chodzę, do komuniii, grzesze a jednak to jeden z wielu przypadków w których Bóg mnie wysłuchał a nie powinien. Nie ważne jak go nazywamy, On - Źródło nie baczy na to czy wierzymy w niego jako Jahwe czy Allacha, kocha nas bo nas stworzył. Wali mnie to co kto o mnie powie, jak to kto skomentuję, czuję to wewnątrz siebie i ufam swojej intuciji.

Do tego jak wykorzystać użytecznie narkotyki zajęło mi 3 lata znajomości z nimi, właściwie do wszystkiego dochodzę dopiero w tym roku...
Wybaczcie ale czy nie uważacie że paranoją jest branie za świętą prawde projekcji Waszego mózgu którego równowaga została zachwiana przez substancję chemiczną ? Dlaczego myslicie że to co ujrzeliście to prawda ? Gdybym na tripie ujrzał iż Boga nie ma to napewno nie zmieniłoby to mojego poglądu na jego istnienie.
Wierzyłem zawsze, dopiero zaczynam rozumieć w kogo tak na prawdę wierzę. Zmienił się mój pogląd, to już nie jest wiara wpojona lecz zrozumiana. Great Depression gdybym na Tripie zobaczyl Boga to bym wszystko rzucił w kąt i poszedł do zakonu, bo "zobaczyć Boga" to nawet nie próbuję w 1% wyobrazić sobie jakby to Bóg miałby wyglądać. Zachwiana równowaga substancjami chemicznymi... Bardzo mądre, az nie wiem co odpowiedzieć. Może jeszcze raz powtórzę. Salvia, bo ona tu najlepiej pasuje, pokazała mi rąbek swojej mocy, dzięki niej zrozumiałem jak ważna jest sfera duchowa ludzkiej egzystencjii. Nie liczy się tylko szkoła, praca, "tu i teraz", ale ogólnie życie, natura, rozwijanie duchowe. Dlaczego wierzę "w tripa"? Bo pojawiły się we mnie tak silne emocje, jakich nigdy dotąd nie doświadczyłem. Pierwsy raz w życiu o niektórych wymienionych wyżej rzeczach piszę, zwierzam się komukolwiek. Robię to dlatewgo, ponieważ poraziło mnie to, że można NIE wierzyć w jakiegokolwiek może nie Boga, ale siłę wyższą, stwórczą, ponadczasową. Bo jak to zamieściłem w linkowanym poście, skądś musiała się wziąć materia, ktoś musial opracować jak z takiej materi przeskomplikowane cudo jakim jest człowiek albo zwierze może istnieć, żyć.
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 5299 / 104 / 0
Nieprzeczytany post autor: pilleater »
Kurwa nie moge edytowac.

Źrodło jest wszechświatem a wszechświat jest Źródłem - Kosmos gdzieś się znajduje. Znajduje się w samym Stórcy, Kosmos nie musi miec rozmiaru, dlugości, wysokości i ciężaru - to moze byc iluzja stworzonoa przez Boga aby życie sobie zyło i nie wiedziało o tym. Tak mi się wydaje.
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 750 / 10 / 0
Nieprzeczytany post autor: vart »
Czy byśmy w Stwórcę wierzyli, czy też nie, nigdy nie będziemy w stanie pojąć tego, co mówimy. Jeśli uznajemy istnienie Boga, to nie potrafimy pojąć że jest ktoś nad nami, ktoś, kto ma władzę absolutną. Że ktoś może być wszędzie, a zarazem nie można go zobaczyć. Że ktoś istniał od zawsze i będzie istniał na zawsze.

A co jeśli odrzucimy wiarę w jego istnienie? Pozostaje to samo - przecież świat istniał zawsze. Do przodu możemy popatrzeć, zrozumieć, że nie może się skończyć. Ale jak to, kurdwa, możliwe, że tryliony miliardów lat temu też coś było? Istniały cząstki, prekursory dzisiejszego świata. A może inne, martwe już wszechświaty? To nie ma prawa bytu! Coś musiało to przecież zapoczątkować. Jedynym racjonalnym rozwiązaniem jest Pustka, Nicośc.

Ale spróbujcie sobie wyobrazić pustkę! To nie będzie pusta, czarna przestrzeń ciągnąca się w nieskończoność, w końcu to zawsze jakieś istnienie. Ja nie potrafię sobie tego wyobrazić.

I bądź tu mądry, czego się nie wybierze i tak do niczego nie dojdziemy..
      
            §h¶ôňgĽéĐ.
  • 105 / 2 / 0
sam fakt iż myślisz o nicości sprawia iż ona sama w sobie nie istnieje :P - wypełnią ją twoje myśli ;)

co do boga - to ludzie nadali mu ciało - potrzebowali jasnej odpowiedzi, nie wystarczyło im samo słowo Bóg jako coś/ktoś kto jest czystą mądrością, dobrocią i wypełnia wszystko i wszystkich, (tak być powinno) ale ludzie nadali mu ciało, ograniczyli cechami ludzkimi i zwierzęcymi, podzielili na kilka/kilkanaście osób! Do tego śmią twierdzić że człowiek został stworzony na jego podobieństwo - nie prawda to człowiek stworzył własnego boga na swoje podobieństwo.


żeby nie robić off-top'u moim zdaniem DXM wywołuje stan podobny do oobe ale to nie znaczy że nie można wykożystać go do prawdziwej projekcji astralnej, (lub jak ktoś woli szukać boga, buddycznej)
Trzeba powodu do morderstwa,
  • 34 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Aiyyo »
ale temat macie ;]
G-G-G-G UNIT!!!!
  • 180 / 3 / 0
@pilleater]

Poprostu myślałem, że nagle uwierzyłeś w Boga, gdyż doświadczyłeś go podczas tripu. Myśałem, że kompletnie w niego nie wierzyłeś. Teraz już rozumiem. Bóg dla Ciebie był, ale nie przejmowałeś się nim zbytnio, nie myślałeś o nim, nie miał miejsca w Twoim życiu. Rozumiem, że teraz też pewnie specjalnie go nie kontemplujesz, ale napewno jest lepiej :)
Z tego wszystkiego jednak uważam, że najważniejsze jest to iż teraz nie jest to tylko wpojona wiara, ale zrozumina. Amen.
Zaciekawiło mnie to iż może rzeczywiście nieważne do jakiego Boga się modlimy to on i tak nas kocha.
Pomyślałem nawet iż może to jeden i ten sam Bóg dawał natchnienie prorokom, i to jeden i ten sam Bóg stworzył główne religie. Po co ? Niewiem. Może dlatego że ludzie na dalekim wschodzie mają inną mentalność. Może mają inną mentalność bo wyznają inną religię ? Może stworzenie różnych religi to próba dla nas wszystkich ? Próba na szacunek, zrozumienie i życie w pokoju ?
Czuje się dumny z tego, że jesteśmy jednymi z nielicznych ludzi, którzy wyciągneli coś z dexa a może nawet wogóle psychodelików w sferze ducha. Że odejdziemy z pewnym zasobem... świadomości niedostępnej pewnie dla wielu mądrych chodzących na Ziemi.

@vart

Cóż myślę, że potrafimy pojąć co mówimy, myślimy itp. Czy możemy pojąć Boga ? Napewno nie, bo jesteśmy niedoskonali a Bóg jest doskonały, więc rzecz niedoskonała nie może pojąć doskonałości.
Co do nicości do zgadzam się w 100%. Nie możge za nic jej sobie wyobrazić. Może to głupie, ale gdy próbuje to czuje jakbym dochodził do granicy umysłu....

@Antydemagog

Rzeczywiście pewnie ludzie bardzo "uniedoskonalili" Boga w swoich wyobrażeniach, by go jakotatko pojąć.
Ale, że człowiek wymyślił sobie Boga na swoje podobieństwo ? Brednie.
Skoro Bóg powiedział "Stwórzę człowieka na mój obraz i podobieństwo"(czy jakoś tak) to chyba jedyny i wystarczający dowód na to.



Pozdrawiam
Nie boję się juz...
Ja umrę   
Ja umrę...
Zablokowany
Posty: 251 • Strona 5 z 26
HyperTuba dodaj film
Artykuły
Newsy
[img]
W Sejmie dyskutowano o depenalizacji marihuany. Co wynika z najnowszego raportu?

W Sejmie odbyło się posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Depenalizacji Marihuany. Podczas spotkania zaprezentowano raport „Między potrzebą a kontrolą” dotyczący aktywnych użytkowników marihuany w Polsce. Temat wywołał sporo emocji.

[img]
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]

Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.

[img]
Przemytnicy kokainy z Kolumbii skazani. Pachnące mentolem narkotyki przylatywały na Śląsk

Gliwicki sąd skazał sześciu członków grupy przestępczej, która drogą lotniczą przemyciła na Śląsk kilkadziesiąt kilogramów kokainy. Przewożona ją w paczkach z napisem "Rolls Royce".