W dodatku powoduje jebitnego mindfucka w większych dawkach, a bodyload jest przejebany dla większości użytkowników.
Przeczytaj temat cały i się dokształć.. Bo ktoś zrobi sobie krzywdę i potem Ty poniesiesz konsekwencje, bo się okaże, że Ty doradziłeś komuś ;-) to nie są zabawki.
Akurat w kwestii body bym nie był taki stanowczy - to kwestia wielce osobnicza, z której nawet u tej samej osoby ta sama substancja i ilość może mieć sporą wariancję efektów i natężenia - w zależności od stanu ciała, zmęczenia, chorób i masy innych czynników.
Scone pisze: Akurat w kwestii body bym nie był taki stanowczy - to kwestia wielce osobnicza, z której nawet u tej samej osoby ta sama substancja i ilość może mieć sporą wariancję efektów i natężenia - w zależności od stanu ciała, zmęczenia, chorób i masy innych czynników.
Owszem, ale i tak ho-det jest cięższy od np: ho-met'a, i nie mówie tu tylko o wlasnym doświadczeniu, ale przynajmniej 8 osób :-P
obie pozbawione 'ja'.
To było umiarkowanie zahaczające o nieprzeciętność."
Najpierw masa, potem kwasa
Bardzo miło wspominam, że zadziałał na nas niczym serum prawdy i pozwolił lepiej się zrozumieć :D
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
Rewolucja w Amsterdamie? Chcą zakazać sprzedaży marihuany turystom
Władze Amsterdamu chcą ograniczyć "turystykę narkotykową" i rozważają zakaz sprzedaży marihuany osobom bez meldunku w Holandii. Pomysł budzi jednak sprzeczne reakcje wśród polityków i przedsiębiorców.
30% Polaków w wieku od 15 do 34 roku życia przyznaje, że miało kontakt z narkotykami
Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom informuje, że dane dotyczące zażywania narkotyków w Polsce przez młodych ludzi są niepokojące. 30% Polaków w wieku od 15. do 34. roku życia przyznaje, że miało kontakt z narkotykami. Kolejne akcje policji pokazują, że problem jest. W dwa dni zatrzymano w sumie 13 osób mających związek z handlem narkotykami.
Wrocławianin hodował w domu grzybki halucynogenne. Policji tłumaczył, że to tylko pieczarki
Awantura domowa w jednym z mieszkań przy ulicy Popowickiej we Wrocławiu zakończyła się odkryciem nielegalnej hodowli i magazynu narkotyków. Policję wezwano z powodu kłótni między parą, jednak szybko okazało się, że 29-latek ukrywa w domu m.in. grzybki psychoaktywne. Policji mówił, że jest to "projekt" i że są to "pieczarki.
