TALK - Rozmowy [H]

[Anon]

200zl/g to nie jest drogo jak za takie działanie. MDMA w internecie z łatwością kupisz za 90-100zł/g ale bez wahania wybrałbym 1g MDA zamiast 2g MDMA.
MDA to najlepsza rzecz jaką testowałem ever.

[p420]

Wpadły mi dwie sztuki tego cudeńka, po prawie roku rozłąki, przez ten czas jadłem "tylko" MDMA. Teraz pytanie - rok temu miałem bialutki sort, 140 mg robiło bardzo mocno, na wejściu myślałem że będzie za grubo. Teraz mam mocno brązowy w sporych kryształach (MDMA jest zdecydowanie jaśniejsze) i pytanie jak z dawkowaniem? Domyślam się, że obecny towar jest zanieczyszczony, więc zwiększyć dawkowanie? Tamtego białego zjadłbym 120 mg, myślę, że to optimum, z tym w jakie dawki celować?
PS aż sam sobie zazdroszczę, bo jak do wszystkich popularnych rzeczy mam dostęp praktycznie zawsze, tak z tym gównem jest bardzo ciężko, no i jak dostałem info, że jest to wziąłem bez wahania. Po ile to stoi w Polsce? Bo ja dałem 220 / szt.

ps co myślicie o takim miksie w kapsułce jako piguła - 90 mg MDMA, 45 mg MDA, 30 mg speed

[dzonty]

cięzko ogarnąć to na ulicy, natomiast groszki fete mj wszystko bdb jakosci bez problemowo. MDA bardziej darknet

[virr]

ps co myślicie o takim miksie w kapsułce jako piguła - 90 mg MDMA, 45 mg MDA, 30 mg speed

Nie mieszaj z niczym. Jak już udało Ci się to kupić to na prawdę szkoda mieszać z czymkolwiek. MDA działa tak unikalnie i zachwycająco, że będziesz na 100% usatysfakcjonowany.....Przy takim mixie jego unikatowy profil może się nie do końca przebić, bo samo w sobie ma troszkę z MDMA i delikatną składową speeda też. Szkoda mieszać. Zazdroszczę!!!

[p420]

Wiedziałem jak działało, bo jadłem rok temu. Tylko że wtedy nie było tak pięknie, tego brązowego sypię po ~100 mg i jest cudo. ogólnie trochę rzeczy testowałem i lepsza euforia jest tylko po 4-MMC

[dzonty]

Wiedziałem jak działało, bo jadłem rok temu. Tylko że wtedy nie było tak pięknie, tego brązowego sypię po ~100 mg i jest cudo. ogólnie trochę rzeczy testowałem i lepsza euforia jest tylko po 4-mmc

a dla mnie np mdma>4mmc a 4mmc wpierdalalem za czasow jak jeszcze bylo legalne.... natomiast MDA nigdy nie jadlem
dla mnie mdma w sumie lepsze niz coco czuje sie jak jakis pierdolony bog

[mar74]

Moim zdaniem też MDMA jest lepsze od 4-MMC, zresztą metylon też był lepszy.

[p420]

ogólnie to może troszkę inny rodzaj euforii, ale w moim przypadku jest tak - jak przypomnę sobie najlepsze chwile na MDMA/MDA to wspominam to z uśmiechem na twarzy, jak przypomnę sobie pierwsze fazy z mefedronem - od razu w głowie 'o ja pierdolę' i myśli jak było doskonale i bym do tego wrócił. uzależnienie od MDx prz mefedrnie nie istnieje :) no, nie licząc tego, że do klubu musi być XTC, bo to jak się przy muzycie tańcząc tworzy własny świat jest jedyne i niepowtarzalne

[Vanilla0710]

Czy Ktoś próbował fioletowych Rolexów ? czytałem, że są na MDA właśnie. Ja testowałem przedwczoraj 3 tabletki. Wszystkie wchodziły w połączeniu z alkoholem, więc ich działanie mogło być trochę zaburzone. Po Pierwszej poczułem jedynie lekkie slow motion i miałem problemy ze zrozumieniem tego co moja dziewczyna do mnie mówi. Po drugiej nic specjalnego się nie działo, a po trzeciej zaczęło się: falowanie obrazów i smugi pozostawiane przez różne przedmioty i jednocześnie takie wyciszenie i błogostan, nie chciało mi się gadać, wewnętrznie wszystko przeżywałem. Leżałem sobie i rozpływałem się we własnych myślach, popijając wino. Pierwsze dwie tabletki zjadłem na domówce, gdzie było dużo ludzi ,nieswojo się czułem wśród nich, wolałem zostać sam, ewentualnie z dziewczyną, Może właśnie dlatego po 3 tabletce zaczęło w pełni działać wszystko, bo już goście poszli i zostałem sam z dziewczyną. Nie czułem rozpierającej energii, chęci na zrobienie czegokolwiek, jak po MDMA. Troszkę pod tym względem się zawiodłem, jak myślicie, w pełni poczułem działanie MDA, czy zaburzyło to otoczenie i alkohol ?

[p420]

To było chuj, nie MDA, po MDA masz przez 5-6h w klubie tyle energii, że bez problemu możesz cały czas tańczyć, do tego euforia taka, że cieszysz cały czas mordę, symbioza ciała z muzyką jest taka, że możesz wić się jak wąż idealnie w rytm muzyki. czujesz się świetnie jak po MDMA, ale masz tyle energii, że w porównaniu do tej substancji nie idzie usiedzieć w miejscu, bo energia po prostu rozpierdala. empatia i pewność siebie jest taka, że masz totalnie wyjebane w towarzystwie ludzi jak się zachowujesz itd., ponieważ jesteś taki szczęśliwy, że po prostu robisz co chcesz. to cudowna substancja i dla mnie zjada dupą i tak świetne MDMA, no i wcześniej pisałem, że euforię miałem chyba tylko lepszą po legalnym mefie, ale jak sobie przypomnę te kilka razy w klubach na MDA to zmieniam zdanie. najlepszy narkotyk do klubu i to wyprzedzający resztę o mile
każdy, ale to dosłownie KAŻDY, któremu dałem spróbować nie przechodził obojętnie, albo nie mówił że było nijako - zawsze było albo pięknie, albo za mocno XD