Dział poruszający prawne kwestie użytkowania narkotyków. Legalizacja, kary, pytania do adwokata.
ODPOWIEDZ
Posty: 474 • Strona 31 z 48
  • 67 / 2 / 0
A nie pomyśleliście o kierowcach-listonoszach? Ja np kojarzę takiego, który lubił RC wpierdalać i inne takie i nie był też jakiś głupi aby nie skojarzyć co może być w nierejestrowanym liście, bez adresu zwrotnego itp. i takie listy sobie zwyczajnie podpierdalał i nie ważne czy list zostawał nadawany czy przychodził, on i tak woził busem na główną pocztę i wiedział co i jak. Wiedział, że nikt nie będzie się upominać o takie listy itp więc miał praktycznie bez przypału - do czasu aż się pewni ludzie o tym nie dowiedzieli, którzy akurat realizowali przesyłki na danej poczcie.
  • 30 / 3 / 0
Wylajtowany pisze:
A nie pomyśleliście o kierowcach-listonoszach? Ja np kojarzę takiego, który lubił RC wpierdalać i inne takie i nie był też jakiś głupi aby nie skojarzyć co może być w nierejestrowanym liście, bez adresu zwrotnego itp. i takie listy sobie zwyczajnie podpierdalał i nie ważne czy list zostawał nadawany czy przychodził, on i tak woził busem na główną pocztę i wiedział co i jak. Wiedział, że nikt nie będzie się upominać o takie listy itp więc miał praktycznie bez przypału - do czasu aż się pewni ludzie o tym nie dowiedzieli, którzy akurat realizowali przesyłki na danej poczcie.
Chodzi Ci o ludzi którzy pracują na poczcie i przewożą te listy między poszczególnymi punktami? W każdym bądź razie, wątpie że tylu różnych pracowników poczty, pracujących w kilku różnych stronach świata nagle naszło na ćpanie XD
  • 67 / 2 / 0
chujec123 pisze:
Wylajtowany pisze:
A nie pomyśleliście o kierowcach-listonoszach? Ja np kojarzę takiego, który lubił RC wpierdalać i inne takie i nie był też jakiś głupi aby nie skojarzyć co może być w nierejestrowanym liście, bez adresu zwrotnego itp. i takie listy sobie zwyczajnie podpierdalał i nie ważne czy list zostawał nadawany czy przychodził, on i tak woził busem na główną pocztę i wiedział co i jak. Wiedział, że nikt nie będzie się upominać o takie listy itp więc miał praktycznie bez przypału - do czasu aż się pewni ludzie o tym nie dowiedzieli, którzy akurat realizowali przesyłki na danej poczcie.
Chodzi Ci o ludzi którzy pracują na poczcie i przewożą te listy między poszczególnymi punktami? W każdym bądź razie, wątpie że tylu różnych pracowników poczty, pracujących w kilku różnych stronach świata nagle naszło na ćpanie XD
Nie no, jasne, że tak. Ale tylko chciałem nadmienić, że takie sytuacje się zdarzają. ;)
  • 58 / 3 / 0
U mnie to samo, jeden doszedł, drugi MIA. Niefajnie.
  • 111 / 3 / 0
Sierpień pisze:
Możliwe jeszcze, że została przechwycona przez UC, ale zamówienie było na tyle niewielkie, że nikomu nie chciało się do ciebie fatygować, albo dostaniesz list jako świadek za jakiś czas.


U mnie się pofatygowali po jednym gramie mefa. Wpadli o 6 rano z pieskiem. Facet ze mną rozmawiał jakbym przemycił kurna jakiś uran do kraju. Pytali czy coś zamawiałem, powiedziałem ze dawno temu tak, ale nie teraz, fatet próbował wymumusić na mnie abym wskazał gdzie trzymam narkotyki, powiedziałem że nic nie mam, proszę szukać. Nic nie znaleźli, spisali zeznania, sprawa zamknięta. Problem w tym, ze narobili kwasu, żona wkurzona, no i dziecku trzeba było wymyślić jakąs bajeczkę dlaczego panowie z pieskiem po domu chodzili.

chujec123 pisze:
Możliwe że paka została przechwycona i nie poniosłem żadnych konsekwencji? Nie dotarł do mnie żaden list z uc, nie miałem żadnego wjazdu, a termin kiedy powinienem dostać pake już dawno minął. Czy poprostu vendor zrobił mnie w chuja/przesyłka zaginęła z winy poczty?
Konsekwencji i tak żadnych nie poniesiesz, o ile w domu ci nic nie znajdą.
  • 4 / / 0
U mnie wpadli z rana przeszukać chate po 4 miesiącach od wysyłki pechowego listu z hiszpanii... No ale nic nie znalezli więc sprawa zamknięta.

Tylko teraz mam spalony adres i się zastanawiam czy mogę cos jeszcze zamówić. Na pewno nic z zagranicy ale jak z pocztą polską? Nie mają tam czegos na wzór ''czarnej listy''? Chodzi o ty czy list na dany adres i nazwisko nie będzie dodatkowo kontrolowany przez odpowiednie służby. Co myslicie?
  • 101 / 4 / 0
Nie ma czegoś takiego. Następne nawiedzenie będziesz miał, gdy ten co ci wyślę będzie spalony, no chyba, że już jest i przyjdą jak paczkę dostaniesz :-D
  • 58 / / 0
DecentBase911 pisze:
U mnie wpadli z rana przeszukać chate po 4 miesiącach od wysyłki pechowego listu z hiszpanii... No ale nic nie znalezli więc sprawa zamknięta.

Tylko teraz mam spalony adres i się zastanawiam czy mogę cos jeszcze zamówić. Na pewno nic z zagranicy ale jak z pocztą polską? Nie mają tam czegos na wzór ''czarnej listy''? Chodzi o ty czy list na dany adres i nazwisko nie będzie dodatkowo kontrolowany przez odpowiednie służby. Co myslicie?
Zastanawiam się czy zachowałes wszystkie zasady bezpieczenstwa, min. tor, proxy, vpn, hspa+, bitcoin, yandex, safe-mail ,ale zamawiać na swój adres domowy, to jest zaproszenie :wall:
Uwaga! Użytkownik vortex3power nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 44 / 7 / 0
Sraja paja. Te zabezpieczenia nic nie dadzą. Jeśli będą chcieli cię przymknąć, to tak zrobią,
  • 101 / 4 / 0
Dadzą, tylko co z tego, jak zamówił na domowy adres?
ODPOWIEDZ
Posty: 474 • Strona 31 z 48
Newsy
[img]
Stan opublikował raport o spożyciu marihuany. Niemal 15 proc. nowojorczyków zażywa ją regularnie

Tylko 14,7 proc. dorosłych nowojorczyków regularnie spożywa konopie indyjskie – zgodnie z najnowszym raportem stanowego Departamentu Zdrowia. Najwyższy odsetek korzystających z marihuany w dowolnej formie występuje u osób w wieku 21-24 lat. Z raportu wynika ponadto, że większą tendencję do zażywania konopi mają osoby, które jednocześnie nadużywają innych używek.

[img]
Medyczna marihuana kolejnym krokiem rozwoju karaibskiej Dominiki?

Dominika to niewielka karaibska wyspa, często mylona ze względu na podobną nazwę z o innym, większym państwem – Republiką Dominikany. Niemniej jednak, w obszarze legislacji konopnej to właśnie Wspólnota Dominiki zdaje się wytyczać kierunek dla wielu okolicznych państw.

[img]
Leki na ADHD i medyczna marihuana a testy drogowe. Czy testy rozpoznają źródło substancji?

Czy zażycie niektórych leków może skutkować oskarżeniem o prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków? Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, Stanisław Trociuk, zwrócił się do Komendanta Głównego Policji z pytaniem, czy używane przez funkcjonariuszy testy narkotykowe potrafią rozróżnić substancje aktywne od leczniczych. Odpowiedź Policji nie rozwiewa wszystkich wątpliwości – zwłaszcza w kontekście leczenia ADHD czy terapii z wykorzystaniem medycznej marihuany.