Neuronek pisze:35 mg to chyba trochę za dużo. Ja też będę testował sukcesywnie zwiększajć dawkę o kilka mg.
Bezsenność występuje ale raczej z powodu przemyśleń post-tripowych. Kumpel stwierdził, że jest kasztanem :D.
Oral ładuje się podobnie jak sniff, chociaż jeden mój znajomy zapodał z sokiem i po 10 minutach był na Proxima Centauri zjednoczony z kosmosem (wszystko na niego działa dość szybko). Nie polecam oralnie, bo to ma ochydnie-trująco-chemicznie gorzki smak i dużo łatwiej o wymioty.
@serotoninowy
Dobrze, że nie zdecydowałeś się na 35 mg, bo mógłbyś się przejechać. Jeżeli nie próbowałeś wcześniej to myślę, że mogłoby Cię zgiąć, bo klepa by Cię przerosła na 99%. Popadnięcie w "maltozę" murowane. Jak oczekujesz mocnego tripa to 17 - 25mg i nie więcej (moją miarą, a jestem dość twardy jeżeli chodzi o psychodeliki). Nie wiem jakie masz doświadczenie i jak na Ciebie działają trypty, lepiej nie przeginać. + załatw sobie kogoś trzeźwego żeby w razie draki Ci pomógł, bo to jednak imo bardzo silny psychodelik.
Ciężko o porównanie do 4homet substancja w większych dawkach działa zupełnie inaczej: można się "odkleić", mroczniej, trochę mniej euforycznie, visuale o kilka klas wyżej, dużo bardziej mindfuckowo, pierdolisz dużo głupot nieświadomie - np. prośba o papierosa w moim przypadku przy podobnej dawce przed peakiem podobno brzmiała tak: "Podpodpodaj mi piorun istoty, bezduszna dziewico... wico, CO?!" i 5 minut maniakalnego śmiechu, gdy u mnie w głowie brzmiało to raczej jak "Rzuć mi szluga, palić mi się chce") a później nadchodzi pełna moc i już w ogóle chuj wie co się dzieje, co to znaczy, że się dzieje, co to znaczy, że to coś znaczy... co? itp. Nawet po dużych dawkach proroka im nie byłem blisko tego stanu, nie mówiąc już o przebiciu i tym co się działo dalej :).
Generalnie proponuję sprawdzić działanie substancji na niskich dawkach (5-10mg) żeby się dowiedzieć jak reaguje na to Twój organizm.
Później według mnie dawka 12mg<x<20mg na start (jak chcesz mieć mocną klepę ale w razie czego wiedzieć co to ręka, po co jest ręka, do kogo należy i jak nią ruszać żeby znaleźć uspokajacz w tabletkach) i benzo w pogotowiu. W razie czego można następnym razem dojebać więcej, zawsze lepiej mniej i mieć słabego ale ogarnialnego tripa niż więcej i nie wrócić z maltozy, gdzie sekunda trwa nieskończoność, a godzina mija zanim zauważysz upływ czasu.
P.S. Mam zamiar dzisiaj w imię nauki przyjąć 70mg, jak przeżyję i nie wyląduje na OIOM-ie/w psychiatryku to napiszę jak było
I jeszcze jedno. Na komisariacie 5-MEO-MALT wykryte jako amfetamina. Na szczęście tylko grzywna :D Później powiedzieli mi, że w worku zostało 170mg.
Jeden wielki bad trip.
Cóż, miałem możliwość w miarę kontrolowanego przedawkowania (trzeźwy ratownik medyczny + naćpany benzo lekarz, miejscówka ok. 100 m od szpitala, góry benzo i innych leków, które mogłyby mi pomóc w razie problemów. Monitorowanie pracy serca i ciśnienia na bieżąco itp.)
Ostatecznie zdecydowałem się na 60mg, bo 70mg wydawało mi się przeraźliwie dużo objętościowo.
Część połknąłem (około 2/5), część przyjąłem donosowo w dwóch partiach.
W zasadzie od 30 min po przyjęciu do 4 godzin po nie było ze mną kontaktu mimo, że ja przez większość czasu wiedziałem co się wokół mnie dzieje (to co się w okół mnie nie działo też wiedziałem
Po 4 h odzyskałem świadomość swojego istnienia i ciała, nadal wszystko się wykręcało, nakładało na siebie, było kolorowe i tak dalej ale mentalnie byłem już "prawie całkiem trzeźwy". Po 6 h pozostały już tylko ból głowy, niedowierzanie we własną głupotę, tęgie rozkminy, odraza do siebie/do dragów i mobilizacja (a raczej przymus) do zrobienia czegoś pozytywnego ze sobą, co utrzymywało się przez następne 4-6 godzin, po czym wziąłem klona i poszedłem kimać.
Generalnie nie było dużo grubiej niż po 30mg. Wydaje mi się, że substancja działa mocniej do pewnego poziomu, a nadwyżka już nic nie daje, poza negatywnymi efektami (dość logiczne). Co ciekawe, przez cały eksperyment ciśnienie nie przebiło 170/100, a tętno było tylko delikatnie podwyższone. Temperatura ciała podwyższona do 37.3 (ze standardowego 36.4).
Cały eksperyment utwierdził mnie w przekonaniu, że 5-MeO-MALT to potężny środek, całkowicie nieprzewidywalny (u mnie najgorszy objaw to poty i potężny ból głowy, coś jakby mi się turlał wielki kwadrat między uszami, a paru ludzi trafiło do szpitali przy 2 razy mniejszych dawkach), działa zupełnie inaczej niż psychodeliki, których próbowałem, chociaż jakbym miał porównać to niektóre elementy innych 5-meo-xxx niektóre elementy DMT, niektóre elementy meskaliny i coś jeszcze. Takie cyber-tło, czułem się jak dzikus w futurystycznym mieście.
UWAGA - przekraczanie "bezpiecznej dawki" z przedziału 10-20 mg jest bardzo głupie i nieodpowiedzialne, ponieważ o 5-MeO-MALT wiadomo bardzo niewiele nawet na tle innych substancji RC, także nie polecam takich eksperymentów jak moje, chyba, że życie wam nie miłe. Nawet ćpuny powinny się szanować i skoro debil z sieci przeżył, to nie znaczy, że Ty też wytrzymasz :retarded: .
P.S. Vendorzy nie powinni dodawać tego jako bonus do 4-ho-met, bo taki "niedzielny psychonauta" stwierdzi, że mahomet go klepie dopiero w wyższych dawkach i spróbuje z tym tak samo, a później się przekręci.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/amnesia_ibiza.jpg)
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów
Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/emblemat-kpp-gniezno.jpg)
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze
Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/dominikamedmj.jpg)
Medyczna marihuana kolejnym krokiem rozwoju karaibskiej Dominiki?
Dominika to niewielka karaibska wyspa, często mylona ze względu na podobną nazwę z o innym, większym państwem – Republiką Dominikany. Niemniej jednak, w obszarze legislacji konopnej to właśnie Wspólnota Dominiki zdaje się wytyczać kierunek dla wielu okolicznych państw.