Czy substancje te działają jedynie na to co się dzieje w mózgu i nie mają żadnego wpływu na ucho wewnętrzne?
hmmm. osobiście uważam, że chyba nie, bo np. alkohol przenika do krwi, a krew dostarcza substancji do różnych narządów ciała... Pytania więc:
czy ślimak jest ukrwiony?
czy możliwe, aby substancje psychoaktywne zmieniły strukturę płynu w ślimaku? (który to przekazuje sygnał dźwiękowy, przyp. dla potomnych)
czy jest możliwe, że na takiej drodze, nerwy słuchowe stają się mniej wrażliwe na uszkodzenia, bardziej, a może nie ma to znaczenia?
bywa ok, ale jeszcze nie jest
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
że zmieniony odbiór muzyki bierze się z mózgu, to doskonale zdaję sobie sprawę, ale nie o to tu chodzi.
siła fali dźwiękowej zależy między innymi od środowiska w którym się rozchodzi (płyn w ślimaku) i na które trafia (ściany ślimaka). Oczywiście zależy od wielu innych czynników ale na nie substancjami nie mamy wpływu:)
dlatego jeśli zmienimy środowisko, warunki rozchodzenia się fali siła może się zmieniać. Tylko pytanie, w jaki sposób i przez jakie substancje... i czy w ogóle.
alkohol mistrzu np zaburza równowagę właśnie oddziałując na ucho wewnętrzne - błędnik :) anatomia, fizyka i najprostsza logika się kłaniają:)
bywa ok, ale jeszcze nie jest
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
Jeśli się mylę to niech mnie jakiś forumowy l e k a r z poprawi.
bywa ok, ale jeszcze nie jest
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
http://pl.wikipedia.org/wiki/S%C5%82uch ... natomy.svg
to tak na początek poczytaj. Ja też nie czytałem o działaniu ochronnym, gdyż względnie mało kto w świecie nauki się zastanawia w ogóle nad działaniem tych substancji w ich dziedzinie. Nie mówię, że musi chronić może wręcz działać odwrotnie, a może mieć jakiś minimalny wpływ.
pardon, lecz nie zamierzam kształcić Ciebie, nie teraz. Jedynie w skrócie mogę Ci powiedzieć:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ci%C5%9Bnienie_akustyczne
jak widzisz zależy od oporności falowej i prędkości cząsteczek (nie mylić z prędkością rozchodzenia się dźwięku - propagacji fali). Zajrzyj teraz na ten link:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Oporno%C5% ... (akustyka)
oporność falowa zależy od GĘSTOŚCI OŚRODKA!!! -> ciśnienie zależy od oporności więc... tak zgadłeś. Ciśnienie zależy od gęstości ośrodka. Tak wiec zmieniając skład ośrodka zmieni się jego gęstość, czytaj ciśnienie (siłę) którą zadziała na nerwy. (oczywiści już impulsem elektrycznym).
proszę uprzejmie, nie błądź więcej.
teraz tylko pytanie do innych. mam nadzieję, że jeszcze ktoś się udzieli w dyskusji kompetentny, chodzi mi o specjalistów od anatomii ludzkiego ciała. a pytanie które stawiam to czy substancje mogą przeniknąć do płynu ślimakowego tak jak przenikają do błędnika. I pod jaką postacią, rozumiem, że mogły przereagować, wręcz normalne by to było:P
bywa ok, ale jeszcze nie jest
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
wcale nie idiotyczne, jak wynika z powyższego gdyby zmieniły, miałoby to obiektywny wpływ na uszkodzenia zmysłu.
być może negatywny, być może pozytywny, być może bardzo niewielki, ale na pewno warto to wyjaśnić. Mam wrażenie, jednak, że w dyskursie z Tobą trafiłem na beton, gdyby ludzie tak uparcie obstawali przy swoich poglądach, to dziś nauczano by o tym, że Ziemia jest płaska.
bywa ok, ale jeszcze nie jest
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/6/645a0c9d-426e-4cff-bb39-5ae0d6137134/ssris.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20251014%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20251014T231002Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=ed6d875c885eb81eafd5e7f0c525afa8ecac8c292f315b8c482aad206b3797d1)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mefedron-zastepuje-ziolo-.jpg)
Mefedron z internetu w 20 minut z dostawą do domu. Uzależniają się już dzieci w wieku 12 lat
Kiedy dziennikarze TVN24 sprawdzili, jak wygląda dziś handel narkotykami w Polsce, zszokowały ich dwie rzeczy: jak łatwo są dostępne - dostawa może dotrzeć w ciągu nawet 20 minut - i kto je kupuje. Nawet 12-latkowie.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/niemcy-polska.jpg)
Niemcy po częściowej legalizacji: młodzież sięga rzadziej a dorośli korzystają bardziej świadomie
Nowe badania rządowe z Niemiec obalają jeden z głównych mitów przeciwników legalizacji marihuany – że dostępność konopi zwiększy używanie wśród młodzieży. „Drogenaffinitätsstudie 2025”, opublikowane przez Federalny Instytut Zdrowia Publicznego (BIÖG, dawniej BZgA), pokazuje, że po legalizacji użycie konopi wśród nastolatków… spadło.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/peleniezkopalni.jpg)
Japończycy odkryli, dlaczego papieros pomaga przy wrzodziejącym zapaleniu jelita grubego
Palenie tytoniu związane jest z olbrzymią liczbą różnorodnych zagrożeń dla zdrowia. Są jednak sytuacje, gdy papieros pomaga. Tak jest na przykład w przypadku wrzodziejącego zapalenia jelita grubego. Nie od dzisiaj wiadomo, że papierosy przynoszą ulgę osobom cierpiącym na tę chroniczną chorobę. Naukowcy z japońskiego instytutu badawczego RIKEN odkryli mechanizm, który stoi za zbawiennym skutkiem dymka. Dzięki nim chorzy będą mogli poczuć ulgę, bez narażania się na choroby powodowane paleniem.