ODPOWIEDZ
Posty: 3441 • Strona 6 z 345
  • 68 / 2 / 0
wyngiel 900 zlotych, kontakt wziety z ksiegi kontaktow, Exit Internarional Philipa Nietchke
  • 3899 / 242 / 13
No w sumie a'propos tego "after lajfa" - gdyby go nie było to w sumie też fajnie... Po prostu totalny brak świadomości - szkoda Ci nie będzie już nigdy bo to technicznie niemożliwe ^^
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 68 / 2 / 0
apropo afterlifu polecam Kena WIlbera i wszystkie jego filmy, np. ten
https://www.youtube.com/watch?v=vDhmMf2KGb4
Po prostu totalny brak świadomości - szkoda Ci nie będzie już nigdy bo to technicznie niemożliwe ^^
poczucie istnienia, odwieczne Ja Jestem (z bilbli jestem ten ktory jestem) nie znika nigdy, jestesmy stworzeni na podobienstwo boga a to nie oznacza ze ona ma brode tylko ze istniejemy wiecznie, nasze poczucie istnienia jest niezmazywalne, jest nienarodzone i nigdy nie umiera, swiat jaki znamy przeminie ale poczucie istnienia, wlasnego JA jestem nigdy.

polecam obejrzec ten jak i inne jego filmy, ciabach
  • 2949 / 248 / 0
extraviado pisze:
Wszyscy samobojcy bardziej chyba mysla o reakcji otoczenia na wiesc o ich smierci niz o konsekwencjach swojego czynu dla nich samych.
Nie, nie wszyscy.
extraviado pisze:
Jakbym ja mial ostro zjebany garnek to bym heroine zaczal napierdalac - chociaz by przyjemnie bylo. Samobojstwo mozna jebnac rok pozniej, zamiast skreta >P
Zawsze to jakieś wyjście ;]
  • 3899 / 242 / 13
Bizon pisze:
poczucie istnienia, odwieczne Ja Jestem (z bilbli jestem ten ktory jestem) nie znika nigdy, jestesmy stworzeni na podobienstwo boga a to nie oznacza ze ona ma brode tylko ze istniejemy wiecznie, nasze poczucie istnienia jest niezmazywalne, jest nienarodzone i nigdy nie umiera, swiat jaki znamy przeminie ale poczucie istnienia, wlasnego JA jestem nigdy.
To już jest opinia, a nie fakt ;). Z resztą, też w to wierzę, poprostu rozpatrzyłem sytuację alternatywną - też prawdopodobną.
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 1295 / 232 / 0
Skorp pisze:
poczucie istnienia, odwieczne Ja Jestem (z bilbli jestem ten ktory jestem) nie znika nigdy
Poczucie nie znika, ale ból i troski - tak? Bardzo wybiórcze to poczucie... Jakże ono to robi?

EDIT - a właściwie powiem Ci jeszcze jedno (jako totalny racjonalista). Zastanawiałeś się jak wygląda piekło? Bo ja w takim miejscu byłem, po br-Dragonfly i zapewniam Cię, że była to najbardziej przerażająca rzecz, jaką do tej pory widziałem. Osuwałem się spiralnie w dół (trochę jak kulka w ruletce), wewnątrz czarnego, zupełnie czarnego, nieskończonego leja. Nic tam nie było, tylko ciemność i NIGDY NIE KOŃCZĄCY SIĘ RUCH W DÓŁ PO SPIRALI. Co więc, jeśli Twoje "nie znikające nigdy" poczucie istnienia, oderwawszy się od odrzuconego ciała właśnie w takim stanie utkwi na wieczność?

Bez obrazu.

Bez dźwięku.

Bez czucia.

Bez myśli

Bezustanne krążenie w dół.

A Łylbur to narcystyczny laluś.
  • 3899 / 242 / 13
Jak na totalnego racjonalistę popłynąłeś w niezłe fantasmagorie.
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 4024 / 372 / 951
Ale w pewien sposób wynikające z koncepcji końca percepcji wraz ze śmiercią mózgu: wówczas z perspektywy osoby umierającej umieranie nie ma końca, ponieważ koniec znajduje się już poza percepcją. Nie można przecież doświadczyć własnego nieistnienia.
  • 1295 / 232 / 0
Parathormon pisze:
Jak na totalnego racjonalistę popłynąłeś w niezłe fantasmagorie.
Zakładałbym raczej, że to naturalna reakcja organizmu na zjedzenie trucizny. Próba wywołania awersji do substancji. Co nie zmienia faktu, że wizja była (dla racjonalisty) przerażająca.
  • 3899 / 242 / 13
Tak samo jak dzień nie ma końca bo jego koniec (sen) jest już poza percepcją (świadomością). Generalnie dopiero po przebudzeniu uświadamiamy sobie, że jednak poprzedni stan czuwania nie trwał nieskończoność :D. To trochę nie o taką nieskończoność chodzi - nie da się tego tak łatwo przełożyć na wrażenia człowieka żywego.
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
ODPOWIEDZ
Posty: 3441 • Strona 6 z 345
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Wino z kokainą stało się przebojem. Papież pisał encykliki, sącząc Vin Mariani

Pod koniec XIX w. kokaina była uznawana za cudowny lek na wszystko. Była też składnikiem Vin Mariani, czyli ulubionego napoju papieża Leona XIII. Ojciec Święty tak je sobie upodobał, że wystąpił w jego reklamie, a twórcę receptury, Angelo Marianiego, odznaczył medalem. Nie był zresztą jedynym sławnym entuzjastą tego wina.

[img]
W sieci prowadził "sklep" z narkotykami

Prowadził "sklep" na jednym z komunikatorów internetowych. Przyjmował zamówienia na narkotyki, które następnie dostarczał w wybrane miejsca, przekazując kupującym współrzędne geograficzne. Wykorzystywał również firmy kurierskie, co umożliwiało bezkontaktową dostawę narkotyków.

[img]
Psychodeliki i zdrowie psychiczne: Nieuregulowani 'szamani' z Kapsztadu

Choć substancje psychodeliczne są w Republice Południowej Afryki nielegalne, wielu samozwańczych uzdrowicieli i szamanów z Kapsztadu otwarcie reklamuje ich stosowanie w swoich terapiach.