Więcej informacji: Arylcykloheksaminy w Narkopedii [H]yperreala
kapitanxsova pisze:sigma jest jak juz ci calkowicie odjebie od dyso i wydaje ci sie . ze jestes bogiem i gadasz w innych jezykach
To całkiem inny rodzaj dysocjacyjnej/psychodelicznej fazy. Człowiek czuje się ultra-trzeźwy, momentalnie cały brainfog znika, tak jakbyś obudził się ze snu. Na sigmie czujesz się mniej więcej tak jak małe dziecko czuje sie w święta z rodziną i prezentami. Czujesz sie tu i teraz, medytacja zen to faza sigma, budda na sigmie stworzył cały buddyzm. Religijna ekstaza to poza przypadkami ewidentnego chemicznego transu głównie faza sigma.
Mania + potężne podbicie samopoczucia + zniesienie brainfoga i zmęczenia + wrażenie podwyższenia wszystkich umiejętności + niesamowita kreatywność + mistycyzm.
Tutaj jest to szerzej opisane:
http://hyperreal.info/talk/receptor-sig ... or%20sigma
Chcialabym, zeby Kosmo opisal swoja sigme, kiedy pozamykal mnie i swoja matke w domu, odkrecil gaz i biegal z zapalniczka, bo ´oni ida´. Widzial w scianach lustra i wlasne zmultiplikowane twarze ganiace go za narkomanie. Oboje slyszelismy diabla halasujacego kopytami po strychu. Wielkie mechaniczne owady opanowaly swiat. Stwierdzam, ze nie mialam sigmy, choc bylam w tygodniowych ciagach DXM. Widzialam postacie stworzone z fluoresencyjnej pajeczyny, robily na mnie operacje, doktorzy wstrzykiwali mi LOT-6 czekajac, czy ujawnia sie moje zdolnosci parapsychiczne. Nie wiem, czy mialam sigme. :-)
Dysocjanty dla wybranych. :rolleyes:
Bożyszcze niedojebów, biblia degeneratów.
CosmoDo pisze:Przed zadaniem pytania skonsultuj się ze sobą"
Nie no to tylko moje porównanie, po prostu ten stan ma to do siebie że jeżeli sie w nim znajdziesz to momentalnie dociera do ciebie to co tam napisałem, i wiele więcej (xD). No cóż, bardzo specyficzna psychodeliczna faza, każdemu wielbicielowi dysocjantów polecam, innym użytkownikom nie bardzo bo sigma to uosobienie tego za co klasyczne ćpuny nie lubio dysocjantów. Zdrowe odklejenie od rzeczywistości to rdzeń tej fazy :finger:
Ja miałem prawdziwą sigme tylko raz, i do teraz jest to dla mnie wyznacznik najbardziej fascynującej fazy jaką miałem.
Najzabawniejsze w niej jest to że człowiek chce sie podzielić ze wszystkimi dookoła jak osiągnąć ten stan i ma przeświadczenie że wszyscy powinni obczaić ten stan świadomości bo jest takiego kalibru że no kurwa nie podzielenie się czymś TAKIM byłoby chyba zbrodnią przeciwko ludzkości. I że ONZ nałożyłoby na ciebie sankcje za to że sie nie podzieliłeś. Itp. Sroga faza.
A no i żeby wywołać sigme potrzebny jest jakiś bodziec. Nie wystarczy walić dyso w ciągu. Mogą to być silne emocje, jakieś wydarzenie które ma na ciebie bardzo duży wpływ, albo poprostu kolejne dragi.
U mnie bodźcem było DPT.
GruntToZiemia pisze:Inne też. Z tego co wiem, takie połączenia bardzo negatywnie się odbijają na organiźmie. Nawet wydawałoby się luzackie połączenie MXE z MDMA ponoć sieje spustoszenie.
prosiłbym też o linki do źródeł w miarę możliwości.
- Johann Wolfgang von Goethe
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/globalimage.png)
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/medmj22.jpg)
Przepisy miały ukrócić rekreacyjne stosowanie medycznych konopi. W sieci można je obejść
Jest drożej, niż przed wejściem w życie przepisów ograniczających nadużycia przy kupowaniu medycznej marihuany, ale wystawianie recept online, bez wizyty u lekarza wciąż jest możliwe. W sieci załatwienie "trawki" na "legalu" trwa kilka minut.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/peleniezkopalni.jpg)
Japończycy odkryli, dlaczego papieros pomaga przy wrzodziejącym zapaleniu jelita grubego
Palenie tytoniu związane jest z olbrzymią liczbą różnorodnych zagrożeń dla zdrowia. Są jednak sytuacje, gdy papieros pomaga. Tak jest na przykład w przypadku wrzodziejącego zapalenia jelita grubego. Nie od dzisiaj wiadomo, że papierosy przynoszą ulgę osobom cierpiącym na tę chroniczną chorobę. Naukowcy z japońskiego instytutu badawczego RIKEN odkryli mechanizm, który stoi za zbawiennym skutkiem dymka. Dzięki nim chorzy będą mogli poczuć ulgę, bez narażania się na choroby powodowane paleniem.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/sad_okregowy_w_legnicy.jpg)
Mieli podawać własnemu synowi narkotyki. Sąd Apelacyjny w Legnicy nie miał dla nich litości
Historia niespełna trzymiesięcznego Arturka z Legnicy na Dolnym Śląsku wstrząsnęła opinią publiczną w Polsce. Dorian G. i Katarzyna K. mieli poić malca narkotykami. W trakcie procesu wzajemnie obarczali się odpowiedzialnością. W czwartek (9 października) Sąd Okręgowy w Legnicy rozpatrzył apelację oskarżonych. — Tylko oni byli odpowiedzialni za to, że w organizmie dziecka znalazły się substancje psychoaktywne i w takim stężeniu, że zagrażały życiu i zdrowiu tegoż niemowlęcia — mówił sędzia Lech Mużyło podczas ustnego uzasadnienia wyroku.