Więcej informacji: Arylcykloheksaminy w Narkopedii [H]yperreala
Co ja podaje IV to ja nawet nie wiem, ale tak mniej więcej wpadam w ifau manie jak się czymś za mocno porobię.
Swoją drogą IV 3-MeO-PCP się nie opłaca, donosowo wchodzi też szybko. To pierwsza substancja w której wjazd donosowoy jest podobny do IV tylko rozwleczony na 5 minut. Serio podobne, a moc niewiele większa nie opłaca się uszkodzenia mózgu ryzykować. Mnie to chyba nic w mózgu nie zjadło, bo ja ogólnie jakoś wytrzymuje wszystko.
A 3-MeO-PCP wtedy mi powiedziało (si, gadałem z 3-MeO-PCP, czasem na dobrym dyso z nimi gadam, jak to brzmi), żeby go więcej nie walić bo nie ma takiej potrzeby i że jest niebezpieczne. Tak więc samo 3-MeO ostrzega przed nadmiernym waleniem go.
PS. Nie stałem się Jezusem, za to widziałem jak na fazach łatwo sobie wkręcać różne urojenia - typu: Jestem Bogiem, Nikogo mi nie potrzeba, Zabić kogoś byłoby tak pięknie, Możeby by tak zostawić pod miernym dresiarskim klubem buteleczke 100ml wódki z 50mg 3-MeO-PCP a potem obserwować co się będzie działo w klubie (akurat ten pomysł wydaje mi się w porządku
Tyle pytań, bo jestem zielony w tym temacie. Nawet pudełka po Acodinie w życiu nie widziałem.
Działa SILNIEJ dysocjacyjnie niż metoketamina?
Występują halucynacje, omamy wzrokowe bądź słuchowe?
Proszę o odpowiedź, ponieważ nigdy nie próbowałem tego środka, a jestem ciekawy czy warto
na niego wydawać pieniądze i się truć....
kaya44, przewertuj ten wątek, dużo informacji o tym było... jak dla mnie nie ma porównania z DXM, oczywiście na plus dla MXE i 3-MeO-PCP. samo 3-MeO-PCP działa inaczej niż MXE. ciężko to naprawdę opisać. podobne jest to uczucie dysocjantowe charakterystyczne dla arylcykloheksylamin - euforia, zaburzenia poczucia ciała, zmiana percepcji. do tego silna stymulacja jednocześnie z otępieniem i uspokojeniem, o ile nie przesadzisz z dawką. CEVów nie zauważyłem, OEVy za to tak. do tego specyficzny body load przez pierwsze dwie godziny działania (nazwałbym to peakiem). działanie utrzymuje się bardzo długo.
nie polecam na pierwszy raz z dysocjantami warunków innych niż domowe. zwłaszcza z tak mocną substancją jak 3-MeO-PCP. nie widzę sensu łączenia go z EPH, bo substancja sama w sobie bardzo silnie stymuluje.
Substancję można brać w dużych ilościach, ciągle chce się dociągać. Nieprzyjemna w nosie, ale cóż...
Pragnący śmierci — nie czekam już na nic.
I znów dzień wstaje, brzask bije z otchłani,
Powraca męka codzienna istnienia.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/modulacja_aktywnosci_kory_przedczolowej_szczura.jpg)
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/medmj22.jpg)
Przepisy miały ukrócić rekreacyjne stosowanie medycznych konopi. W sieci można je obejść
Jest drożej, niż przed wejściem w życie przepisów ograniczających nadużycia przy kupowaniu medycznej marihuany, ale wystawianie recept online, bez wizyty u lekarza wciąż jest możliwe. W sieci załatwienie "trawki" na "legalu" trwa kilka minut.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/portadas-marian39-768x440.png)
Medyczna marihuana w Bundeslidze: Union Berlin przełamuje tabu
Piłka nożna to nie tylko bramki, transfery i wielkie emocje. To również przestrzeń, w której odzwierciedlają się społeczne zmiany, nastroje i debaty. Decyzja Unionu Berlin pokazuje, że stadion może stać się miejscem znacznie szerszej dyskusji – o zdrowiu i przełamywaniu tabu. Berliński klub jako pierwszy w historii Bundesligi związał się z marką medycznej marihuany.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/sad_okregowy_w_legnicy.jpg)
Mieli podawać własnemu synowi narkotyki. Sąd Apelacyjny w Legnicy nie miał dla nich litości
Historia niespełna trzymiesięcznego Arturka z Legnicy na Dolnym Śląsku wstrząsnęła opinią publiczną w Polsce. Dorian G. i Katarzyna K. mieli poić malca narkotykami. W trakcie procesu wzajemnie obarczali się odpowiedzialnością. W czwartek (9 października) Sąd Okręgowy w Legnicy rozpatrzył apelację oskarżonych. — Tylko oni byli odpowiedzialni za to, że w organizmie dziecka znalazły się substancje psychoaktywne i w takim stężeniu, że zagrażały życiu i zdrowiu tegoż niemowlęcia — mówił sędzia Lech Mużyło podczas ustnego uzasadnienia wyroku.