Kwas gamma-hydroksymasłowy i jego pro-drugs (w tym GBL i 1,4-butanodiol).
Więcej informacji: GHB w Narkopedii [H]yperreala. GBL w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 11 • Strona 1 z 2
  • 1174 / 21 / 15
Zakładam taki topic, bo wierzyć mi się nie chce, że jak dotąd w tym dziale nic takiego nie powstało.

Jakie macie sposoby na to, by powstrzymać się od grzechu nieumiarkowania w piciu? :D Mnie zainspirował czyjś post w innym temacie, gdzie polecał takie oto urządzenie Kitchen Safe. Wygląda obiecująco, jednak niestety cena już niekoniecznie. Może przy odrobinie inwencji można by było coś takiego skonstruować w garażu? ;)

Poza tym co... Oddać komuś (niepijącemu) G i odlewać sobie daną ilość raz w tygodniu. Względnie trzymać zapas w piwnicy, żeby nikomu nie robić problemu...

Tak naprawdę powyższe sposoby to tylko stawianie sobie samemu granic, trudniejszych lub łatwiejszych do pokonania, a przecież w gruncie rzeczy najważniejsze jest podejście, psychika. Wiem, że są osoby, które po długich nawet ciągach potrafią sobie polać raz na jakiś czas, albo częściej ale z górną granicą i jakoś dają radę. W czym tkwi sukces? Ja jeszcze nie wiem, wszystko przede mną.

Przypomnę jeszcze starą jak ten dział (i zapomnianą) zasadę, że jeśli już pijemy, to przymusowo 1 dzień w tygodniu, 1 tydzień w miesiącu i 1 miesiąc w roku abstynencji absolutnej. Myślę, że można to trochę modyfikować i wydłużać te okresy. Ta fraza po prostu ładnie brzmi.

:listen:
Uwaga! Użytkownik WaWe nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4807 / 268 / 0
http://pl.wikipedia.org/wiki/Psychologia_postaci - kierunek w psychologii

http://pl.wikipedia.org/wiki/Gestalt - szkoła terapii powiązana z powyższym

warto się zainteresować
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 8 / / 0
A może uruchomić efekt wywołany wstydem? np przedawkować na rodzinnym obiedzie... na chwile do łazienki i mieć okulary z ukrytą kamera i później to oglądać z jakim zażenowaniem patrzy na nas rodzinka? Pod warunkiem, że nie zaśnie się z twarzą w talerzu ;p choć to już z pewnością nauczyłoby umiaru :)
"wszystko można, co nie można, byle z wolna i z ostrożna"
  • 1205 / 10 / 0
@Ciekawskibardzo: jak ktoś jest mocno w*ebany to i takie akcje go nie skruszą....

Raczej trzeba sobie zdać sprawe, jak dużo uzależnienie spieprzyło w naszym zyciu, jak wiele osób przez to cierpialo... a wogóle widok przerażonych i zapłakanych oczu bliskich na żywo sporo daje do myślenia...

No ale pozniej nalezy wyciagać wnioski z tego. Bo samo poczucie wstydu mozna zwalczy kolejną polewką... i tyle na temat.

Oj ciężka to praca nad samym sobą.
  • 134 / 22 / 0
Mi się wydaje, ze uzależnienie powstaje przez powiązanie substancji z sytuacją. Czyli polewasz w domu, do muzyki, jest super, ale uzależniasz się. Robisz to częściej, bo przecież zwykle jestes w domu i sluchasz tej muzyki, to dlaczego ma nie byc super?
Ja piję imprezowo, czyli wiążę giebla z imprezą, owszem bez ciężko byłoby gdzieś wyskoczyć i czuję ze by mi go brakowało, może nawet bardzo, ale tylko w tej konkretnej sytuacji. To taki bezpieczny sposob myślę. Identycznie miałem z alko. Nigdy z nudów, nigdy samemu, zawsze w połączeniu z zabawą. giebla duzo nie wypiłem, ale alko lało się naprawde duzo i czesto. Zero uzaleznienia, koniec imprez, koniec alko. Cos w tym jest.
  • 171 / / 0
Dobrym sposobem jest określenie sobie dziennej lub tygodniowej ilości i odpowiednio ją sobie rozkładać tak żeby nie przekroczyć narzuconego progu, ale do tego też jest potrzebna samokontrola.
  • 134 / 22 / 0
I tak go przekroczysz, chyba że masz niesamowicie silną wolę, ale wtedy raczej nie sięgnąłbyś po takie rzeczy.... dla mnie jedyną skuteczną opcją jest skojarzenie używki z czynnością, której nie wykonujesz często. Inaczej popłyniesz. To jak kawa i fajki, czy fajki i alko.
  • 1784 / 30 / 0
Najważniejsze dla mnie: nawyk zapisywania dokładnej godziny ostatniej polewki.
Uwaga! Użytkownik [Faust] jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 10 / 1 / 0
Dla mnie najlepszym sposobem, jest po prostu nie mieć gbla w zasięgu swoich możliwości :D Zawsze to na mnie działało, miałem chęć ale ciężko było mi się zabrać żeby znów zamówić. Tak samo działa to w mniejszej skali. Jak wiem ze nie chce pic gbla w dany wieczór w który gdzieś wychodzę ,to po prostu nie biorę go ze sobą, a gdy impreza trwa najlepsze i mam ochotę na gbla to nie chce mi się po niego jechać albo po porostu nie mam możliwości. U mnie to działa na wielu płaszczyznach, jadę w delegacje (wracam tylko na weekendy) a nie chce pic gbla w tygodniu to po prostu go nie biorę i nie oszukuje sie a: "a dobra wezmę wypije tylko raz albo dwa" . Podsumowując brak możliwości napicia się gbla w danym monecie powoduje dużo mniejsze pragnienie na tą substancje. Przysłowie "lepiej zapobiegać niż leczyć" pasuje tutaj idealnie. Są to tylko oczywiście moje subiektywne odczucia.
  • 5172 / 905 / 0
Ktoś coś wymyślił ostatnio w tej kwestii ??
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
ODPOWIEDZ
Posty: 11 • Strona 1 z 2
Newsy
[img]
Dziewczęta piją ryzykowniej niż chłopcy

Raport informuje o rosnących problemach z alkoholem i marihuaną wśród młodzieży.

[img]
Legalna marihuana tańsza niż u dilera, egzotyczne smaki. Jak rynek radzi sobie z obostrzeniami

Po przepisach utrudniających frywolne przepisywanie "zioła" jego spożycie rośnie - wynika z danych Centrum e-Zdrowia. W pierwszej połowie 2025 r. sprzedano więcej surowca niż w analogicznym okresie ub.r. Ograniczenia nie zdołały zahamować popytu i podaży, a rynek adaptuje się do restrykcji.

[img]
Zagadka stabilności piwnej piany rozwiązana. To postęp w wielu dziedzinach nauki

Piękna stabilna piana to jeden z elementów piwa, którego poszukują miłośnicy tego napoju. Niestety, często spotyka ich zawód. Tworząca się podczas nalewania pianka błyskawicznie znika, zanim zdążymy wziąć pierwszy łyk. Są jednak rodzaje piwa, szczególnie piwa belgijskie, na których pianka jest wyjątkowo stabilna. Naukowcy z Politechniki Federalnej w Zurychu, pracujący pod kierunkiem profesora Jana Vermanta, odkryli właśnie sekret długotrwałego utrzymywania się piany na piwie. Poznanie tej tajemnicy zajęło 7 długich lat badań.