Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 17 • Strona 2 z 2
  • 15 / / 0
Eksperyment powiadasz, ale myślę, że nie robiłeś z siebie celowo męczennika (choć docelowo być może). W gruncie rzeczy psychika ludzka ma prostą fizykę, opiera się na dualnościach: tak - nie; czarne - białe; i mimo, że pomiędzy tymi dwoma biegunami możemy uchwycić całe spektrum osobliwości to jednak mi się wydaje, że psychika ludzka (i chyba wszystkich stworzeń) dąży do szczęścia i chce uniknąć cierpienia. Wydaje mi się, że nawet ludzie świadomie tworzący destrukcję w swoim życiu w jakiś sposób zagubili się w umysłowej plątaninie informacyjno-zachowawczej i, że efektem tego zagubienia-niezrozumienia-nieprzeniknięcia dogłębnie problemu jest podejmowanie fatalnych w skutkach decyzji.
  • 3449 / 122 / 8
@Machine205
Boshe, no widocznie nie jest dane.. :rolleyes:

Rozjaśnisz sprawę czy pozostaniesz wyniosły?
  • 3 / / 0
Limitbreaker pisze:

"bierze narkotyki bo jest slaby"
"jest pedofilem wiec trzeba mu odgryzc fiuta"
nic takiego nie napisałam bo tak nie myślę... próbowanie niczego nie jest grzechem (no może heroiny czy mefedronu dożylnie nie tyle jest grzechem co może być zwodnicze zważywszy na prawdopodobieństwo nieprzyjemnych konsekwencji )trudno się jednak nie zgodzić, że mocarzem nie da się nazwać kogoś kto ćpa codziennie i okłamuje samego siebie i innych, przekracza kolejne granice i spędza 3 dni na zwale...
  • 3854 / 314 / 0
okocimjasnepelne pisze:
to jednak mi się wydaje, że psychika ludzka (i chyba wszystkich stworzeń) dąży do szczęścia i chce uniknąć cierpienia.
Celem każdego stworzenia we wszechświecie jest nieustanna ewolucja (progres). Oczywiście - z założenia, bo jak się dzieje, to chyba każdy widzi ;-) A co do szczęścia, to już pisałem to nie raz na tym forum. Czytałem pewną książkę, z której pewne przemyślenia utrwaliły mi się chuj, i podzielę się z nimi ponownie.
Co do szczęścia, to można wysunąć wniosek, że nasze wyobrażenia o szczęściu są na ogół źródłem naszego nieszczęścia. Kurwa, to oczywiste co do każdej dziedziny życia, a zwłaszcza dla dragotyków. Radość jest zabijana przez powtarzanie. Brak radości, to brak szczęścia - proste jak złapanie bucha narkotycznej traffki. Problemem jest to, że szczęścia nie można wyprodukować, bo nie jest ono rezultatem czegokolwiek. Szczęście spotyka tylko te osoby, które zrozumieją, że nie można go szukać. Sprawa ma się analogicznie do oddychania. Nie poszukujesz powietrza, którym oddychasz, co nie ? Ono po prostu jest. Tak samo z tym pierdolonym szczęściem. Stanowi ono część życia, i można je odnaleźć w samej egzystencji. Każda pogoń za szczęściem jest oparta na błędnym założeniu, że możemy objąć je w posiadanie, i jest to kolejna wspaniała analogia co do dragów. Szczęście stanowi naturalny wyraz życia wolnego od stresów, a jak wiadomo - przy dragach nietrudno o zgrzyty, więc wnioski nasuwają się same. Kiedy jest się szczęśliwym, to nie powinno się sobie 'polepszać', bo to jak podstawienie sobie farelki pod ryj, kiedy naturalne światło słoneczne ogrzewa nas po zniknięciu chmur.

Procent, ja jebie - to wszystko fajne w teorii. No ale chuj, będzie trzeba niedługo zacząć się do tego stosować.
Uwaga! Użytkownik Procent jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 312 / 1 / 0
Im bardziej chcemy szczęście złapać, tym bardziej od nas ucieka. Jak z motylem... Pozwól jemu, żeby niby przypadkiem wylądował na Twym ramieniu, na spontanie, bez wczutek. Bądź obserwatorem wszystkiego, nie wczuwaj się zbytnio. Wyobraź sobie, że to gra, a narkomania to kolejny level w tej grze. Obserwuj ciśnienia, nie utożsamiaj się z nimi. Człek to przekurwapotężna-samouzdrawiająca się maszyna. Czyny, nie słowa. Wiara też się jakaś przyda, najlepiej jak będzie podana dordzeniowo :-)
  • 3206 / 176 / 0
Czytałem pewną książkę, z której pewne przemyślenia utrwaliły mi się chuj, i podzielę się z nimi ponownie.
Możesz napomknąć, jaką?

To co pisałeś o pogoni za szczęściem, ktoś miał kiedyś w sygnaturce na forum, i bardzo mi to wtedy zapadło w pamięć. Nawet wyszukałem konkretny Twój post z którego był cytat.
Uwaga! Użytkownik ItvH2erPPPWR nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3854 / 314 / 0
Limitbreaker pisze:
Możesz napomknąć, jaką?
Miałem (mam ?) gdzieś to zapisane. Mam taki nawyk podczas czytania, że jak mnie coś zainteresuje, to od razu to zapisuje. Jak znajdę, to się podzielę, ale z tego co kojarzę, to nie jest literatura wysokich lotów. Pewnie coś w rodzaju jakiegoś poradnika na jakiś konkretny temat, co nie zmienia faktu, że wniosek prosty, acz kozacki ;-)
Uwaga! Użytkownik Procent jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 17 • Strona 2 z 2
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Jak marihuana niszczy serce

Na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco wykazano, że przewlekłe używanie konopi - niezależnie od tego, czy są one palone, czy przyjmowane w jakimś jadalnym produkcie - wiąże się z istotnym ryzykiem dla układu sercowo-naczyniowego.

[img]
Psylocybina na depresję lekooporną. Nowa Zelandia stawia na psychodeliki

Nowa Zelandia dołącza do grona państw, które dopuszczają medyczne zastosowanie substancji psychodelicznych. Tamtejsze władze zezwoliły właśnie na stosowanie psylocybiny – psychoaktywnego związku obecnego w grzybach halucynogennych – w leczeniu depresji opornej na standardowe terapie.

[img]
Jak służby rozbiły kokainowy szlak z Kostaryki do Europy?

Międzynarodowa operacja o kryptonimie „Purga-Calipso Guanacaste”, koordynowana w Europie przez Europol i prowadzona równolegle przez kostarykańską Policía de Control de Drogas, hiszpańską Guardia Civil oraz portugalską Polícia Judiciária, zlikwidowała szlak przerzutowy, którym od 2019 roku trafiały do Europy setki kilogramów kokainy ukrytej w mrożonym proszku juki i kontenerach z owocami.