Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
A BTW stare baby z podlaskiego są mądrzejsze od profesorów z jagielońskiego czekdys czedys czekdys ałt.
Tylko że kurwa w takim świecie żyjemy że sie opakowanie liczy i tytuły i fajerwerki i czerwone dywany, taki lukier na gównie z deka.
zgodzić sie mogę z Tobą w tym że jak ktoś spróbóje już kopa jaki jest po zastrzyku (a jest i to piękny-mój ostatni był kilka dni temu i już strasznie za tym tęskinie :-( ,((próbuje skończyć z opiatami))) to wiecej już brałna nie zapali,szkodu mu bedzie ,więc kwasek,kapselek,sprzęcik i jazda.
Dla mnie dno totalne to jak kumpel wypierdala swojego kumpla przez dragi,ktoś krzywdzi drugą osobę dla swoich korzyści i ma to w dupie,albo daje komuś trefny towar po którym można zdechnąć,pozwala się walić w dupę jakimś pedofilą dla pieniędzy na here i takie tam temu podobne,więc nie mów że jak walę w żyłe to najgorsze ze wszystkiego co może być bo szkodze sobie tylko sobie i doskonale o tym wiem...Może i masz trochę racji w tym co piszesz (sam nieraz się czuje że jestem blisko "dna" bo robie rzeczy których obiecałem sobie że nigdy nie zrobie ) ale wkurwia mnie jak ktoś czuje się lepszy bo nie wali w żyłe a też ćpa na potęgę.Ja nie czuje sie ani gorszy ani lepszy od innych ćpunów.Zresztą nie mnie to oceniać
Jakby co to ja nie waliłem nigdy niczego w kabel ale nie mówię, że nigdy tego nie zrobie... Poprostu narazie nie używam substancji nadających się do podania i.v.
nie
"Można znać się na ludziach bez znajomości takich trudnych słówek jak metabolizm informacyjny, a używanie ich w rozmowie z nieskalanymi tą gałemziom nałuki , ludźmi jest tak samo uzasadnione jak gadanie po rusku do japończyka. "
oczywiscie, mowienie o rzeczach trudnych (a taka jest czlowiek) w prosty sposob to sztuka ktora trudno przecenic. Przykro mi jesli czegos nie zrozumiales, ale czytajac to forum nie raz bedziesz zmuszony siegnac do slownika, nie tylko w tematach z zakresu psychopatologii, a jesli cos wyda Ci sie niezrozumiale - po prostu zapytaj. Niech to nie zabrzmi pompatycznie, ale staralem sie wyrazac na tyle jasno, by ktokolwiek wykazujac odrobine dobrej woli byl w stanie zrozumiec o czym mowie. Jak widac tylko czesciowo mi sie to udalo, skoro tak Cie to razi.
" No chyba że się chce zaimponować że się grzecznie lekcje odrobiło."
:-D komu?
"Rzecz w poście deadlinea jest o tym , że ludzie się zmieniają w ciągu życia a ćpuny to już szczególnie i jeśli ci się wydaje że się nie zmieniają to bardziej jest to twój obraz w bani a nie fakty."
mniej wiecej. Jednak gdybym napisal to w taki sposob jak Ty, na 100% spotkalbym sie z pytaniem dlaczego tak uwazam i prosba o rozwiniecie, dlatego wolalem byc na tyle precyzyjny na ile moje lenistwo mi pozwala ;] Szkoda ze widzisz w tym zlosliwosc czy popis z mojej strony, nie to mna kierowalo przy formowaniu mysli.
Podzielam opinie osoby która napisała że branie czegoś dożylnie to najbardziej pokręcona sprawa. Jest duża różnica między tym że ktoś przykładowo pali browna a tym który wali dożylnie. Oczywiście zaraz ktoś powie że to jedno i to samo i nie ma żadnej różnicy, ale to może tylko powiedzieć ktoś kto już zaczął walić po kablach i za wszelką cene próbuje wmówić drugiemu że to jedno i to samo. A może też chce po prostu poczuć się lepiej mówiąc takie rzeczy. Dla mnie osobiście walenie w kanał to najgorsze dno ze wszystkiego. Jak już ktoś zacznie to robić to przy tym pozostaje bo to przecież jest takie cudowne i jest super kop. Dno i tyle.
Jednak teraz powiem krótko: heroina to heroina!!! Fakt jest faktem-strzykawka cholernie uzależnia, ale skręt jest nas w stanie skłonić do WSZYTKIEGO o czym wcześniej nawet baliśmy się pomyśleć!
Przekonanie, że branie w żyłę to dno funkcjonuje ponieważ nadal wszechobecny jest mit bezdomnego, chorego na wszystkie możliwe syfy, brudnego, żebrzącego i dającego dupy byle komu ćpuna z dworca zdychającego pod płotem z igłą w żyle!!! Mnie to wkurwia od zawsze, bo każdy, kto tak sobie myśli o narkomanach byłby w szoku jakby dowiedział się ilu już widział tych "strasznych" ćpunów i nawet nie wiedział, że oni grzeją!!!
Ja nigdy nie wyglądałam na narkomankę. Zawsze byłam czysta, umalowana, dobrze ubrana...
Nie dawałam dupy, nie kradłam... A napierdalałam z kabel ile wlezie i nie wstydzę się tego powiedzieć KAŻDEMU prosto w oczy!!!
Często gadam z ćpunami.. To są zajebiści, inteligentni, wrażliwi ludzie!! I nie widzę różnicy w tych, którzy biorą iv i w tych, którzy ganiają po klatkach z blachą......
To już zostało powiedziane (zaśpiewane, nevermind ;) ):
"Armagedon przetrwa tylko jeden na 100,
zapamiętaj: JEDEN NA STO!!!!!"
BTW.. Tytuł utworu to "Aluminium"...
Hera to hera-jeden chuj :D
Makowa_Panienka pisze:W pewnym stopniu jestem w stanie zrozumieć taki tok myślenia, bo sama tak sądziłam bardzo długo!!!Podzielam opinie osoby która napisała że branie czegoś dożylnie to najbardziej pokręcona sprawa. Jest duża różnica między tym że ktoś przykładowo pali browna a tym który wali dożylnie. Oczywiście zaraz ktoś powie że to jedno i to samo i nie ma żadnej różnicy, ale to może tylko powiedzieć ktoś kto już zaczął walić po kablach i za wszelką cene próbuje wmówić drugiemu że to jedno i to samo. A może też chce po prostu poczuć się lepiej mówiąc takie rzeczy. Dla mnie osobiście walenie w kanał to najgorsze dno ze wszystkiego. Jak już ktoś zacznie to robić to przy tym pozostaje bo to przecież jest takie cudowne i jest super kop. Dno i tyle.
Jednak teraz powiem krótko] "Armagedon przetrwa tylko jeden na 100,
zapamiętaj: JEDEN NA STO!!!!!" [/color]
BTW.. Tytuł utworu to "Aluminium"...
Hera to hera-jeden chuj :D
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Kokaina w gumie do żucia
Celnicy na lotnisku Gardermoen postanowili sprawdzić dokładniej paczkę z Peru pełną słodyczy. Jak się okazało - mieli wyczucie. W środku zamiast gum do żucia znaleźli 300 gram kokainy, czytamy w dzienniku Dagbladet.
Kolejny akt oskarżenia w sprawie przemytu 2 ton marihuany ukrytej w konstrukcji mostu
Jest kolejny akt oskarżenia w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej, która w imitacji stalowej konstrukcji mostu przemyciła z Hiszpanii do Polski 2 tony marihuany. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Gdańsku. Tym razem przed sądem stanie Radosław Rz., ps. „Zeszyt”. Odpowie za przemyt ponad 900 kilogramów środków odurzających.
Mikrobiom jelitowy wpływa na pociąg do alkoholu
Mikroorganizmy tworzące mikrobiom jelitowy mogą wpływać na spożycie alkoholu, manipulując układem nagrody w mózgu - informuje czasopismo „mBio”.