To strasznie indywidualna kwestia, i ciężko będzie cokolwiek doradzić. Każdy reaguje inaczej, na swój sposób, i czy temat tyczy się narko, saa, czy choćby codziennego odżywiania, musisz się jakoś z tym sam uporać. Jeden znajomy - wielbiciel trawiszcz i stymulantów, mając ten sam problem o którym mówisz, pomimo wielu prób zaleczania, wizyt u dermatologów był zmuszony z racji piastowanego stanowiska ( wyższy urzędnik państwowy - kontakt z mediami ) do odpuszczenia narko. Zaczął chlać. Posadę stracił, ale jak sam mówi z przekąsem - przynajmniej pryszczy nie widać :)
Zdr.
Z pryszczami i krostami sobie nie radzę, bo nie muszę. Skóra jest odzwierciedleniem tego, co się dzieje we wnętrzu organizmu, bo jest workiem z ciała który okrywa wnętrze ciała. Proste, nie?
Dodatkowo skóra jest największym z organów które zajmują się oczyszczaniem ciała.
Na pryszcze są sposoby, ogólnie. Jaki masz typ skóry? Peelingując buzię raz albo dwa w tygodniu a potem nawilżając sprawisz że skóra na buzi się oczyści. Pamiętaj o myciu twarzy rano i wieczorem, to zmniejsza okroszczenie. Skórę chorującą, parchatą i taką, co niedomaga zawsze trzeba nawilżać! Peeling się robi prosto- bierzesz sobie łyżeczkę-dwie kawy mielonej, dodajesz do niej żel do buzi albo czym tam ją myjesz i 1-2 minuty delikatnie myjesz tym. Spłukujesz, wycierasz, kremujesz i nara syfom.
To co Ci napisałam to taki bazowy sposób na syfy.
Ale ze względu na to, że skóra jest zwierciadłem wnętrza-jeśli masz zatoksyniony organizm, a jeszcze go podtruwasz-to jak na ręce widać, ile syfu w sobie masz. Ja na Twoim miejscu bym pomyślała o racjonalnej diecie która doprowadzi ciało do harmonii i ładu.
Ogólnie-zrównoważona dieta jest dobra dla wszystkich ludzi, w każdym wieku. Wegetarianizm (racjonalny, a nie cola&fryty) sprawia, że ciało się oczyszcza. Weganizm tym bardziej.
Ogólnie to ciało się samo stale oczyszcza, ale jak się je żarcie przepełnione chemikaliami, hormonami, antybiotykami [im wyżej w łańcuchu pokarmowym tym tego więcej] to organizm nie nadąża z tym, żeby sprzątać po tym, co sobie robimy.
Skóra ludzka najlepiej się prezentuje przy dieie bazującej na surowych owocach i warzywach. Przez pewien czas może występować okroszczenie, lecz jak organizm się wyczyści, to już nie bedzie syfu przez skórę odrzucał. I wtedy jdnorazowe wyskoki z ketonami nie będą dawać nietwarzowej masakry, po prostu. Bo czyste ciałko łatwiej sobie poradzi. Jak jest pełne toksyn, to jak sam widzisz-sobie nie radzi.
Są też typowo zachodnie sposoby na krosty. Korektor kupujesz i zamazujesz. Chyba, że to istne wulkany.
Tak czy owak, nie sądzę by typowe było u kogokolwiek okroszczenie. Rozumiem, że to może być radykalny pogląd, ale-czy ktos z Was widział dzikie zwierze oblepione przez krosty? Ja nigdy. Tak samo jak nie widziałam otylych zwierzaków w naturce.
h3er pisze:Jak radzicie sobie z tym szajsem? Często gęsto po krótkich intoksykacjach metafedronem/innymi gównianymi ketonami/alko (z ketonów już rezygnuję, a przynajmniej ograniczam do zabawy raz na 2-3 miechy) psuje mi się strasznie skóra, ogólnie mam dużo problemów z tym a to jak wiadomo zmniejsza pewność siebie bo się kurwa czasami nie mogę oderwać od myśli, że mam coś na czole/nosie/brodzie czy gdziekolwiek gdy jestem wśród ludzi.
Na rany po pryszczach absolutnym błogosławieństwem jest GHB. Po pojedynczej dawce wieczorem, zdarzało się że następnego dnia wyglądałem o niebo lepiej.
Stres też działa źle na pryszcze. Sam tego zresztą ostatnio doświadczyłem. Hormony :finger:
Do tego higiena, nie ruszac ich najlepiej wogole a co dopiero brudnymi lapskami rozdrapywac bo to na pewno nie pomoze a zaszkodzi.
Zwykle po większych akcjach alkoholizacyjnych na drugi dzień cała twarz w 'diodach' :D
Akurat mam kilka, muszę wypróbować sposób z wodą po goleniu - może będzie lepsza niż wszystko-leczący amol :lol:
Najgorzej jak syf wyskoczy w trudno dostepym miejscu, np w dolnej partii posladkow lub w srodku ucha, wtedy dobrze miec pomocna dlon :-D
* * *
Kiedy spoglądam wstecz, widzę siebie pozostającego za mną daleko w tyle.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/a/a782e5b9-bef5-4052-b118-32be5736861e/305653303_210590284654712_840450157385073669_n.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250728%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250728T002701Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=9c151ae5ec77e3715002c72cdaf3f914fa852cb547c338e29810d0e8ea5c46a3)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zdzojntempolak.png)
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/egipt.jpg)
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw
Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cocainehq720.jpg)
Zniknęło 400 kg kokainy. Policjanci objęci śledztwem
Biura dwóch policjantów z Biura ds. Zwalczania Przestępczości Narkotykowej we francuskim Nanterre oraz ich domy zostały przeszukane przez IGPN (Wydział Wewnętrzny Inspektoratu Policji) w związku ze sprawą „Trident”. Chodzi o zaginięcie blisko pół tony kokainy. Według informacji „Le Parisien”, przeszukania przeprowadzono w biurach dwóch policjantów z wydziału antynarkotykowego oraz w ich domach. Zarekwirowano także ich tablety i komputery.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/malenczuk2.jpg)
Maleńczuk bez ogródek o przeszłości. „Tęsknię za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie”
Chociaż dziś Maciej Maleńczuk prowadzi względnie ułożone i spokojne życie, w młodości był uosobieniem hasła „sex, drugs, rock and roll”. Jak wielokrotnie wspominał, brakuje mu niektórych aspektów tamtych lat – przede wszystkim heroiny. – Tęsknię zwłaszcza za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie – mówił bez ogródek muzyk.