Do dyskusji na temat źródeł służy dział "Sprzedawcy". mrstothet.
Ale tak ogólnie, to ten keton bardzo mi się podoba i szkoda że czołowi polscy vendorzy nie mają go w ofercie. Nienachalna stymulacja, fajne do posiedzenia i zrelaksowania się, podejrzewam że mógłby to być niezły wspomagacz do nauki czy pracy. W moim doświadczeniu najbardziej podobne działanie ma tiotynon. Cenowo ten fluorowiec też nieźle wypada, jak sobie pomyślę że za parę stówek mogę mieć 25 gramów... No cóż, myślę że mam już drugi, obok etylofenidatu "everyday stim" który na stałe zagości w mojej diecie. Ta lajtowość działania to dla mnie największy plus, jeśli chodzi o zachowanie to nie widać że coś się brało, nie ma spiny, nie ma wazo i jak dotąd (od południa poszło ok. 400mg) nie ma zwały.
EDIT: działanie i smak mojego sortu jest tak podobne do tiotynonu, że miałbym problemy z odróżnieniem tych substancji, powaga. Ale 2-FMC chyba zdrowsze jest ;-)
Przechowywać w szczelnym pojemniku bez dostępu powietrza, najlepiej z desykantem! Otworzyłem przed chwilą worek i ku memu zdumieniu zamiast resztki stafu na porządną krechę, zobaczyłem małe kleiste grudki/ziarenka i białe kropelki na sciankach samary. Tak kurwa, nie domknąłem torebki.
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Dwóch 15-latków z mefedronem. "Zwrócili uwagę nerwowym zachowaniem"
W ręce policjantów z Mińska Mazowieckiego wpadło dwóch 15-latków, którzy chwilę wcześniej zachowywali się nerwowo. Okazało się, że mieli przy sobie mefedron. O ich losie zadecyduje sąd rodzinny.
Wino z kokainą stało się przebojem. Papież pisał encykliki, sącząc Vin Mariani
Pod koniec XIX w. kokaina była uznawana za cudowny lek na wszystko. Była też składnikiem Vin Mariani, czyli ulubionego napoju papieża Leona XIII. Ojciec Święty tak je sobie upodobał, że wystąpił w jego reklamie, a twórcę receptury, Angelo Marianiego, odznaczył medalem. Nie był zresztą jedynym sławnym entuzjastą tego wina.
Wrocławianin hodował w domu grzybki halucynogenne. Policji tłumaczył, że to tylko pieczarki
Awantura domowa w jednym z mieszkań przy ulicy Popowickiej we Wrocławiu zakończyła się odkryciem nielegalnej hodowli i magazynu narkotyków. Policję wezwano z powodu kłótni między parą, jednak szybko okazało się, że 29-latek ukrywa w domu m.in. grzybki psychoaktywne. Policji mówił, że jest to "projekt" i że są to "pieczarki.
