Na efekty "terapeutyczne" MXE tolerancja wyrabia się dużo wolniej i w mniejszym stopniu niż na dysocjacyjne.
Tak więc da się połączyć narkotyki i sukces zawodowy ale na dłuższą metę to musi wykończyć organizm.
Osobiście na rozmowe kwalifikacyjną lubię wziąć alpre/klona człowiek staje się bardziej przebojowy, pewnie odpowiada na pywania i kreuje się na człowieka ,który powinien spełniać standardy na dane stanowisko (zapierdalający wiecznie uśmiechnięty..wiecie o co chodzi).
Ragnarokkr pisze:Tak się składa, że jestem pisarzem i z autopsji mogę powiedzieć, że owszem, zdarzało mi się na fazie wpaść na świetne pomysły na opowiadania, ale nigdy, przenigdy nie udało mi się niczego wartościowego pod względem stylistycznym napisać. Pomysłów mam tony, ale pisać na haju się nie da. Na drugi dzień czytając nocne płody naćpanego umysłu nie mogę wyjść z podziwu, że takie proste zdania można aż tak spieprzyć.
Wiem, że to było sto lat temu, ale ja lubię styl np Huntera S. Thomphsona, dość często pisał na haju, nieprawdaż?
Ragnarokkr pisze:Tak się składa, że jestem pisarzem i z autopsji mogę powiedzieć, że owszem, zdarzało mi się na fazie wpaść na świetne pomysły na opowiadania, ale nigdy, przenigdy nie udało mi się niczego wartościowego pod względem stylistycznym napisać. Pomysłów mam tony, ale pisać na haju się nie da. Na drugi dzień czytając nocne płody naćpanego umysłu nie mogę wyjść z podziwu, że takie proste zdania można aż tak spieprzyć.
A na poważnie to wszystkie dragi otępiają, rozpierdalają umysł i sprzyjają powstawaniu czarnych dziur. To tylko tak fajnie i romantycznie na filmach wygląda, że mamy zaćpanych artystów i pracowników umysłowych z sukcesem. W ogólnym rozrachunku dragi + myślenie/praca = afazja czyli chuj wielki i cukierki. No ale cóż, każdy ma słabości... Dziękuję za uwagę.
burango pisze: A na poważnie to wszystkie dragi otępiają, rozpierdalają umysł i sprzyjają powstawaniu czarnych dziur.
Ćpanie wcale nie musi przekreślać sukcesu zawodowego, szczególnie jeżeli unika się ciągów.
Choć zauważyłem pewne ciekawe zjawisko. Mam znjomych którzy palą bakę dzień w dzień. Nałogowo, bez przerw ok 3 blanty dziennie. Od dobrych kilku albo nawet już kilkunastu lat (czas szybko zapierdala :-/ ). Dzielą się oni na dwie grupy.
Jedni, wszystko ogarniają, w pracy zajmują odpowiedzialne stanowiska, albo robią interesy (dobrze prosperujące). Wiodą udane życie. Mają rodziny, niektórzy z nich dzieci. Wyglądają na szczęśliwych, w każdym bądź razie nie nażekają.
Drudzy z kolei twierdzą sami o sobie, że wszystko ogarniają. Niestety rzeczywistość rozmija się z ich wyobrażeniami. Planów mają od chuja, niestety gożej z ich realizacją. Za nic nie mogą się zabrac. Ciągle nażekają, weicznie snują jakieś koncepcje. Ogólnie - wegetacja.
Więc moim zdaniem, to czy ktoś "ogarnia" czy nie, zależy od danej osoby. NIe ma regóły.
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Ekstrakty z konopi poprawiają funkcje poznawcze u chorych na Alzheimera – nowe badanie kliniczne
Według nowych danych z kontrolowanego placebo badania klinicznego, opublikowanego w „Journal of Alzheimer’s Disease”, długotrwałe stosowanie roślinnych ekstraktów kannabinoidowych poprawia funkcje poznawcze u pacjentów z demencją związaną z chorobą Alzheimera (AD).
Joint przed badaniem. Lider Lewicy zachęca młodych do unikania poboru do wojska
Młodzi mężczyźni, którzy chcą uniknąć poboru, powinni zapalić jointa przed wojskowym badaniem lekarskim – poradził współprzewodniczący partii Lewica (Die Linke) Jan van Aken. Ugrupowanie przygotowuje poradnik, jak uniknąć służby wojskowej.
Publikacja: ręczny system do wykrywania MDMA
Komunikat Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. dra Jana Sehna w Krakowie.
