TALK - Rozmowy [H]

[puchatek]

na piątek załatwiłem sobie wyjazd na detoksykacje.rano wyjeżdżam godzine z hakiem pekaesem i będe na miejscu mam się zjawić przed 11.00.dawki moje oscylują w granicach 12-14mg/d.Dobrze że lekarz przepisał mi jedno op. bo by mi brakło i bym nie dał rady.Obliczyłem sobie że jak będe zażywał po 12mg do czwartku włącznie to na piątek rano zostanie mi 8mg żeby umilić sobie podróż.nie ma jak to przyjechać naćpany na oddział detoksykacyjny :-p .o padaczke się nie martwie mój lekarz zadbał o to dając mi karbamazepine(lek przeciwpadaczkowy,również stabilizator nastroju tzw. lek normatywny).będe miał jeszcze SSRI(sertralina) 100mg żeby chociaż trochę podnieść mi nastrój bo po benzo to będzie katastrofa z tym.no i pewnie będe miał jakieś neuroleptyki żeby przetrzymać ten okres.z tego co się orientowałem to chyba z 10dni-14dni trwa detox ale można sobie przedłużyć,tylko trzeba zapłacić bo nfz już tego nie pokryje.

[wisior]

..gratulacje puchatek...

ps..ja na dtx moglam zostac i dwa miechy i bym nieplacila.....gdzie ty lecisz na dtx?

[puchatek]

..gratulacje puchatek...

za co ?

gdzie ty lecisz na dtx?

pozostawie to w tajemnicy.nie mam ochoty mówić gdzie się będe leczył.

[wisior]

ze lecisz na dtx.....chociaz niepomyslalam ze pewnie jak wyjdziesz to i tak pojdziesz dalej cpac...

ok to nie mow

[puchatek]

qrwa dzisiaj znowu zamiast 6 tabl. poleciały 7.na piątkową podróż nic mi nie starczy ani jednej jak będe przez wtorek,środe,czwartek jadł po 7.rano chyba zmniejsze sobie dawke.tak żeby wyrobić się w ciągu dnia z 6tabsami.w piątek będe miał 3tabl. i to będzie tylko po to żebym jakoś żył z rana bo o 11.00 już mną się zajmą sami specjaliści.pzdr.

aha nie żałuje tego że się wpierdoliłem,wolałem żyć godnie,z komfortem niż cierpieć...

[lucyper2]

aha nie żałuje tego że się wpierdoliłem,wole żyć godnie,z komfortem niż cierpieć...

ROTFL
o kuuurwa...

[puchatek]

ROTFL

no tak,dzięx za konstruktywny koment.nie znasz mnie,nie czaisz o co chodzi i wpierdalasz się śmiejąc się ze mnie.masz coś ciekawego do powiedzenia to pisz.

o kuuurwa...

bardzo mi miło.

[lucyper2]

Tu nie ma wiele do rozumienia. Życie jest szare. Brudne ulice i nieprzyjazne twarze. Klony pozwalają spojrzeć światu w oczy. I tak dalej trutututu.

Jesteś nieprzystosowany, słaby i nie chcesz nic z tym zrobić. Pomyśl trochę może jednak warto jednak coś zmienić, bo z takim podejściem to chyba ten detoks nie bardzo ma sens, no chyba że idziesz tylko po to by zbić dawki. Swoją drogą to widać, że boisz się tego detoksu. Wciąż chyba nie bardzo rozumiesz co Cię czeka. Nie chcę straszyć jeszcze bardziej, ale jeśli myślisz, że z benzodiazepinowego ciągu wyjdziesz w 10 - 14 dni to się gruuubo mylisz.

[puchatek]

Tu nie ma wiele do rozumienia. Życie jest szare. Brudne ulice i nieprzyjazne twarze.

nie o to chodzi.troche skomplikowane.nie mam zamiaru się spowiadać.w każdym razie clony uśmierzają ból ale nie to żebym nie chciał żyć czy żeby czas przyspieszyć bo nie o to chodzi.

Jesteś nieprzystosowany, słaby i nie chcesz nic z tym zrobić.

co ty w jasnowidza się bawisz?skąd do cholery możesz ty to wiedzieć ? w psychologa się kurwa bawisz ?

Pomyśl trochę może jednak warto jednak coś zmienić, bo z takim podejściem to chyba ten detoks nie bardzo ma sens, no chyba że idziesz tylko po to by zbić dawki.

będe miał psychoterapie zapewnioną.może byś się tak odpierdolił ode mnie bo nie wiesz jakie dokładnie mam problemy i co przeżywam.więc qrwa nie generalizuj że jestem słaby,nieprzystosowany do życia itd.

Wciąż chyba nie bardzo rozumiesz co Cię czeka. Nie chcę straszyć jeszcze bardziej, ale jeśli myślisz, że z benzodiazepinowego ciągu wyjdziesz w 10 - 14 dni to się gruuubo mylisz.

oczywiście że wyjde.dawki >=6mg zażywam od miesiąca.więc mój organizm nie jest jeszcze niewolnikiem klonazepamu.poza tym mam wsparcie innych leków induktorów enzymatycznych klonazepamu (karbamazepina).zejde z tego sam zresztą zrobiłem sobie 72h odwyk i nie było tak źle.

edit:wcale się nie boje detoxu.nie będe się bał cierpienia w szpitalu.ale po wyjściu z niego musi nastąpić zmiana musze spierdalać od starych...musze się usamodzielnić i chce kontynuować studia.

Go to hell lucyper2 the place where you come from !

[lucyper2]

co ty w jasnowidza się bawisz?skąd do cholery możesz ty to wiedzieć ?

aha nie żałuje tego że się wpierdoliłem,wolałem żyć godnie,z komfortem niż cierpieć...

Taki ze mnie Sherlock Holmes.

będe miał psychoterapie zapewnioną

No i co z tego skoro wcale nie chcesz przestać ćpać. Jeśli to będzie prawdziwa terapia to usłyszysz na niej sporo ostrzejszych słów niż to co napisałem. Więc się nie ciskaj.

oczywiście że wyjde.dawki >=6mg zażywam od miesiąca.więc mój organizm nie jest jeszcze niewolnikiem klonazepamu

Czyli to chyba pierwszy Twój ciąg. To może rzeczywiście nie będzie tak źle. Dopiero jak się na dobre fizycznie uzależnisz to pożałujesz, że się wkopałeś. Życie ćpuna IMHO ma pewne niezaprzeczalne plusy, ale godność i komfort do nich akurat nie należą. A tak swoją drogą to powodzenia na detoksie.