TALK - Rozmowy [H]

[Ever]

Tak, rozszerzone źrenice to normalna rzecz na wenli i na paroksetynie też tak miałem. Po kilku tygodniach wrócą do normy ;)

[duldidaj]

Objawy jakie u siebie zauważyłem to:

- BARDZO podwyższony nastrój
- gonitwa myśli bez głębszych refleksji
- poczucie siły
- pobudzenie psychoruchowe
- gadatliwość
- infantylność
- błyskawiczne riposty na wszystko :cheesy:
- zaczęłem ćwiczyć
- wszystkich kocham :D
- nie moge usiedzieć w miejscu
- problem ze skupieniem się
- pamięć szwankuje, chce coś zrobić i zapominam, dopiero po chwili myśl wraca

Dziwne nie?

Wiele już brałem antydepresantów ale takiego kopa jak po wenli i citalu jeszcze nie miałem 8-( Dziś w urzędzie tak przyjemnie się rozmawiało z babką... a po powrocie przetańczyłem godzine w pokoju :nuts:
To już zespół serotoninowy czy jak pisał ohYeah hipomania?
Licze na poważne odpowiedzi :-)

[ohYeah]

może to nie jest wina/?/ wenli ? czy masz postawioną diagnozę? objawy przypominają dwubiegunówkę :D (<- adekwatny bardzo dwukropek d, chad ,czym tu się martwić :rolleyes: )
wątpię, żeby to był ZS, poczytaj o nim, jeżeli nie posiadasz skłonności do hipochondrii:P, ale jak dla mnie, towarzyszyłyby Ci objawy fizyczne, zmieniona percepcja wzrokowa itd. Ale jesteś pod opieką lekarza...prawda?

(no i ohyeah pisałA)

też wymienię objawy / skutki uboczne:

- wspomniane już rozszerzone źrenice (112,5 mg zaczęłam brać trzy dni temu [już tyle brałam, ale na chwilę zeszłam do 75, obecnie wracam], oby jak najszybciej oczy wróciły do normy :-( ),
- duże pobudzenie,
- trudności w zasypianiu, okazjonalnie bezsenność ...,
- intensywne pocenie się w nocy :rolleyes: ogólnie, większa potliwość,
- suchość w ustach!!,
- brak apetytu, mdłości powracające co jakiś czas każdego dnia,
- bywa, że niewyraźne widzenie

no, z tydzień maksymalnie to chujstwo się utrzyma, nie dłużej, mam nadzieję...

[duldidaj]

A może mi po prostu odjebało

ale fakt, chad pasuje, wcześniej miałem ogromną depresje a teraz przeżywam kawałeczek nieba na ziemi :-)

[ohYeah]

nie odpowiedziałes na najwazniejsze pytanie, zgadnij które. :)

noo, wenla + cital (? nie pamietam, forgive me) to nie są, mimo wszystko, pigułki szczęścia, coś ruszyło w Twoim mózgu, a w ramach bonusu :rolleyes: otrzymałeś skrajnie odmienny od deprechy stan (zamiast normalnego).

Skrajności to nic dobrego i dobrze, że Cię zastanowiło to, co się z Tobą teraz dzieje. :old:

[duldidaj]

Chodzi Ci o diagnoze? Uzależnienie mieszane ale było już w przeszłości nawet, że borderline i inne takie.

No właśnie mnie zastanowiło bo na dłuższą mete pewnie zacznie mnie to męczyć (?)

[ohYeah]

bpd. hehe ,piona.

ale tak na serio, chodzilo mi o pytanie, czy jestes pod opieka lekarza;)

[duldidaj]

Tak, chodze do lekarza od dwóch miesięcy co dwa tygodnie, w przyszłą środe z nim o tym pogadam, w tym stanie to nawet nie będe sępił benzo bo i po co skoro i tak jest fajnie :) ale przez ten tydzień to może mi zacząć przeszkadzać taki stan. Jednak czuje, że jest to bardziej chemiczne zjawisko niż chad i, że za jakiś czas się ustabilizuje.

[Ever]

Pewnie, że się ustabilizuje, 2-3 tygodnie max jest fajny speed, wielkie źrenice i przyjemny stan, a potem już zaczyna działać bardziej "leczniczo" ;) Chociaż zmienia charakter ten lek trochę, w moim przypadku, po roku użytkowania, zmniejsza empatię i podbija trochę agresję, zwiększa też ekstrawertyzm.

[ohYeah]

@up, a czy wziales pod uwagę inne czynniki, które mogły przyczynić się do zmian Twojego charakteru? np. otwarcie się i ekstrawertyzm zamiast intro~ wydają się być logicznym następstwem wyleczenia depresji. ;)