Alkohol etylowy pod każdą postacią.
Więcej informacji: Etanol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 558 • Strona 25 z 56
  • 694 / 7 / 0
zajebać takich. Pierdolicie serio acb dobrze napisał. To nawet psy nie dopuszczają innego do ruchanej suki. Zjebane zdegradowane ćpuny.

a ja
wyzywałem ludzi (na szczęście nie tych na których mi zależało), po pijaku rozumowałem z czego wnioski nie były takie prawdziwe jakby się wydawało i ni chuja to nie ja, serio
innym razem (duzo alko z klonem) kręciłem lolka i bezwładnie poleciałem na plecy, uderzając głową w beton (bletkę trzymałem jak trzymałem-nic się nie wysypało ^^), następnie wyjebałem się tak samo przy policji, policzkowałem dla jaj kolegów, a na końcu wpadłem do 2m rowu (kopali kanalizację), na szczęście spoliczkowani mnie wyciągneli.
Ogólnie nienawidzę alko, ale ułatwia rozmowę i nie chce być tym noobem, co obraża się na pijanych gdy im troszku odpierdala (oczywiście zawsze w granicach ruskiego rozsądku).
Uwaga! Użytkownik snooze nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 75 / 1 / 0
Nigdy nie zrozumiem jak bardzo trzeba się upierdolić żeby uderzyć głową w beton, wpaść do rowu albo policzkować kolegów. Tylko w Polsce takie ewenementy. No, kurwa nie rozumiem. Raz w życiu zdarzyło mi się wypić tyle żeby rzygać i stracić przytomność, a nie zrobiłam nic tak spierdolonego i kompromitującego. Pamiętam, ze wchodziłam z koleżanką do toalety, ciemność, rano budzę się przytulona do niej przy kiblu, i drzwi są od środka zamknięte. Może to w genach mam, że w stanie nietrzeźwości szukam bezpiecznego miejsca spoczynku, zamiast się awanturować, ruchać albo kurwa wpadać do rowów.
Ten kraj juz dawno upadł.
Uwaga! Użytkownik WucTszeciejZeszy jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 5801 / 1191 / 43
Świętowaliśmy koniec świata. W małej chatce kumpla zrobiliśmy bibe. Były hektolitry wódy , sporo baki i kwasy. Dla mnie przepowiednia Majów się sprawdziła... Skończyłem rozpierdalając łeb o jakąś szafkę. Cały łeb poszyty jak frankenstein i wielkie limo na oku. Mało co a miałbym prawdziwy KONIEC ŚWIATA.
Auuuc kurrrwa.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 2466 / 15 / 0
WucTszeciejZeszy pisze:
Nigdy nie zrozumiem jak bardzo trzeba się upierdolić żeby uderzyć głową w beton, wpaść do rowu albo policzkować kolegów. Tylko w Polsce takie ewenementy. No, kurwa nie rozumiem. Raz w życiu zdarzyło mi się wypić tyle żeby rzygać i stracić przytomność, a nie zrobiłam nic tak spierdolonego i kompromitującego. Pamiętam, ze wchodziłam z koleżanką do toalety, ciemność, rano budzę się przytulona do niej przy kiblu, i drzwi są od środka zamknięte. Może to w genach mam, że w stanie nietrzeźwości szukam bezpiecznego miejsca spoczynku, zamiast się awanturować, ruchać albo kurwa wpadać do rowów.
Ten kraj juz dawno upadł.
To jeszcze dużo przed tobą. Chlej więcej a akcje same przyjdą.
Ćpający kaszlodyn ponad dacz dachami
Wpychając na siłę tjokodin do mordy
Debatujący - Palikot, czy Korwin?
Ooo! Święty kaszlodynie - O! Święta makiwaro
Święty gieblu i święta maczano
  • 168 / / 0
@White_Power Niekoniecznie bo niektórzy po prostu po wypiciu nie są agresywni.
  • 2466 / 15 / 0
To kwestia wyrobienia tolerki jak niebędzie ich za bardzo robić stoned większa ilość wtedy wzrasta ryzyko zadymy.
Ćpający kaszlodyn ponad dacz dachami
Wpychając na siłę tjokodin do mordy
Debatujący - Palikot, czy Korwin?
Ooo! Święty kaszlodynie - O! Święta makiwaro
Święty gieblu i święta maczano
  • 3007 / 7 / 0
WucTszeciejZeszy żyjesz w Polsce i nie rozumiesz? Kiedyś z kuzynem schlani znaki wyrywaliśmy, jeden udało się wyjąć.
WP dobrze prawi, podniesiecie poziom doświadczenia to się przekonacie że wszystko jest możliwe.
Pjess jeśli ktoś pije od święta i mało to nie będzie agresywny. Wystarczy zacząć pić częściej i więcej. Agresja i wygłupy same przyjdą.
Uwaga! Użytkownik zombisztajn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 168 / / 0
Nie ma reguły, wszystko zależy od człowieka. Mój znajomy (z czystym sumieniem mogę powiedzieć że prawdziwy alkoholik) zawsze jest spokojny, jedyne odchylenia to takie że pije do nieprzytomności. Ale u mnie jakaś krzywa akcja to zdarzy się raz na kilkadziesiąt libacji. Oczywiście cały czas mowa o agresji a nie jakichś "wygłupach".
  • 3007 / 7 / 0
Poczekaj aż znajomy przestanie pić na 2 dni. Pokarze swoją gorszą stronę.
Uwaga! Użytkownik zombisztajn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 72 / / 0
Jak ktoś nie ma w sobie agresji, to przecież alkohol nie wyciągnie z niego tego, czego nie ma ;). U lasek agresor po alko to rzadkość. Częściej kończy się na randomowym dawaniu dupy i/lub odkryciu swojego biseksualizmu. Ale to też nie zasada, ja jestem pierwsza do rzygania/pójścia spać. Na pijackich imprezach nikt nie chodzi spać tak wcześnie jak ja xD.
ODPOWIEDZ
Posty: 558 • Strona 25 z 56
Artykuły
Newsy
[img]
Zatrzymano oficera żandarmerii który kierował gangiem handlującym heroiną!

Policja w Portugalii zarekwirowała 1,5 tony kokainy od międzynarodowej grupy przestępczej, którą kierował kapitan żandarmerii z Porto.

[img]
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję

Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.

[img]
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA

Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.