Mój przepis:
1- Gotujesz wywar z drobno zmielonej ruty - tak jak przy aja, czyli dobrze wiesz jak;
2- Redukujesz obiętość wywaru do rozmiaru operatywnego tak gdzieś między 100-300ml jeśli robisz tak do kilograma ziaren powiedzmy.
3 - BARDZO DOKŁADNIE FILTRUJESZ; najpierw przez t-shirt ze dwa razy, potem przez luźno osadzoną watę w lejku też parę razy i na koncu przez filtry do kawy - nie lej do filtra za dużo na raz, bo bardzo szybko się zapycha.
3- Wsypujesz łyżeczkę NaOH do 50ml wody i mieszasz aż się rozpuści - gdy zasada ostygnie, wlewasz do przefiltrowanego, zimnego wywaru i mieszasz - zmieni kolor z silnie bordowego na kolor kawki z mleczkiem.
4 - Odstawiasz całość na 24h do osadzenia się alkaloidów na dnie naczynia.
5 - Ostrożnie zlewasz wywar znad sedymentu; To co zostanie pachnie fugą do kafelek (taki fajny zasadowy zapach) i ma konsystencję gęstej farby emulsyjnej. Wlej to na papierowy ręcznik, który odessie nadmiar wody. Dalej suszysz to na niezbyt gorącym kaloryferze - to jest Freebase.
6 - Po obeschnięciu (wyglądem przypomina 6APB) ważysz i dalej rozpuszczasz pył w zakwaszonej wodzie (kwas askorbinowy się doskonale nadaje). Mieszasz aż rozpuści się wszystko. Na dnie naczynia pozostanie sporo nierozpuszczonego pyłu - to osad roślinny, nadaje się do utylizacji, a więc czekasz, aż sedyment osiądzie na dnie, a roztwór będzie klarowny (kolor czerwono pomarańczowy).
7 - Dekantujesz roztwór przez filtr do kawy, tak by nie wzburzać osadu bo zapcha filtr.
8 - Powtarzasz krok z NaOH i dalej jak wyżej szło - sedyment, filtracja, ręcznik, suszenie etc.
Masz całkiem czysty freebase po takich zabiegach, ALE. Produkt zawiera vascynę odpowiedzialną za działanie abortogenne u kobiet oraz cytostatyczne u wszystkich. To nic złego - w zasadzie te alkaloidy odpowiedzialne są za działanie przeciwnowotworowe ruty, ale niektórzy wolą się ich pozbyć.
W tym celu trzeba tak postąpić:
1. Produkt rozpuszczasz w zakwaszonej wodzie (askorbinowy, cytrynowy etc.)
2. Podgrzewasz wodę do 50* i wsypujesz po troszkę soli, aż nasycisz roztwór.
3. Z nasyconego solą kuchenną roztworu wytrąci się chlorowodorek alkaloidów beta-karbolinowych bez vascyny, która to dalej będzie rozpuszczona w wodzie;
4 - Odfiltrowujesz roztwór i suszysz alkaloidy - masz teraz je w formie chlorowodorku (reakcja wymiany słabego kwasu organicznego z solą kuchenną wytworzy wystarczającą ilość cząsteczek HCl do zawiązania cząsteczek chlorowodorku beta-karbolin).
Osobićie radzę poprzestać na czystym freebase.
Produkt w postaci fribejsu jest całkiem znośny w smaku, po zakwaszeniu np. kwasem askorbinowym staje się tak cholernie gorzkie, że już 20mg potrafi przyprawić o mdłości.
Mały upgrade:
Jeśli masz już czysty fribejs, czyli nie zdecydowałeś się na postępowanie z solą, obeschnięty materiał umieszczasz na filtrze do kawy i polewasz go powoli 50ml czystej (destylowanej) wody (ph=7). W ten sposób usuważ śladowe ilości NaOH, które pozostały w produkcie - osobiście nigdy tego nie robię, gdyż:
1. Ilości /NAOH w produkcie są naprawdę mikroskopijne/niewyczuwalne.
2. NaOH w tak małej ilości nie podrażnia niczego, a w żołądku i tak ulega reakcji do soli kuchennej z kwasem solnym.
3. Napewno traci się cos przy tym.
4. Przyjmując produkt doustnie zazwyczaj rozpuszczam freebase w kwasowej wodzie, a zatem te trace'y NaOH reagują sobie do jakichś soli ;).
@eso:
Z tą różnicą, że mango i inne duperele nie działają, albo na granicy placebo - harmalina działa potężnie ;D
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/p06p0z0v.jpg)
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/malenczuk2.jpg)
Maleńczuk bez ogródek o przeszłości. „Tęsknię za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie”
Chociaż dziś Maciej Maleńczuk prowadzi względnie ułożone i spokojne życie, w młodości był uosobieniem hasła „sex, drugs, rock and roll”. Jak wielokrotnie wspominał, brakuje mu niektórych aspektów tamtych lat – przede wszystkim heroiny. – Tęsknię zwłaszcza za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie – mówił bez ogródek muzyk.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cocainehq720.jpg)
Zniknęło 400 kg kokainy. Policjanci objęci śledztwem
Biura dwóch policjantów z Biura ds. Zwalczania Przestępczości Narkotykowej we francuskim Nanterre oraz ich domy zostały przeszukane przez IGPN (Wydział Wewnętrzny Inspektoratu Policji) w związku ze sprawą „Trident”. Chodzi o zaginięcie blisko pół tony kokainy. Według informacji „Le Parisien”, przeszukania przeprowadzono w biurach dwóch policjantów z wydziału antynarkotykowego oraz w ich domach. Zarekwirowano także ich tablety i komputery.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-07-28_19-48-14.png)
Polacy robią to w samotności. W domach, nie na imprezach. A królowa jest tylko jedna
Coraz częściej używamy substancji psychoaktywnych w samotności. Szczególnie popalamy. I nie chodzi rzecz jasna o papierosy dostępne w kiosku. O czym to świadczy? – O tym, że te substancje są wykorzystywane do regulacji emocji, takich jak lęk, smutek czy napięcie – dr Gniewko Więckiewicz, psychiatra ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego komentuje wyniki raportu PolDrugs 2025.