TALK - Rozmowy [H]

[Crystal Dream]

Przedwczoraj zarzuciłem 450 mg DXM przy wadze 55 kg i dosyć sporej tolerce razem z 15 mg 5-meo-mipt kompletnie na pusty żołądek (nie jadłem z 12 h). Peak zaczął się po 20 minutach? Nie wiem dlaczego ale tak psychicznej fazy nigdy nie miałem :nuts: , no nie licząc tej po 16 mg 2-CP połączonych z DXM. Jeśli ktoś się pokusi na taki mix to, żeby nie złapać bad tripa trzeba mieć zajebiste S&S. U mnie niestety nie było za dobre. :-(

[Scone]

Planuję wrzucić kartona 1,2mg 25c z cyklo na peaku deksiwa. Chcę osiągnąć możliwie odmienny stan świadomości przy zachowaniu pamięci (to ważne - na c*** oglądać film, którego się nie pamięta), a przede wszystkim na wyciśnięciu z tego zestawu maksimum wizualnego. Byłoby też spoko, jakbym mógł się poruszać :).Zdecydowanie wolę przewagę efektów fenkowych (chociaż znane mi nbomy działały na głowę z raczej umiarkowaną mocą). Dex daje mi tak dziwny, dość nieestetyczny i kompletnie nielogiczny lot.
Ile DXM wrzucić?

Scalono. Korzystaj z funkcji Edytuj! - surveilled

@magcred
Ja kiedyś za gnoja nasączyłem dexem (ale nie jestem 100% pewny, czy nie benzą) mocną maczankę. Smak kwaśny, ale nie jakiś straszny (chyba mi się nie zdażył dym w ustach, którego nie byłbym w stanie znieść (nie licząc palonej kości przy wierceniu u dentysty )). Działanie wydaje mi się, że mocniejsze, ale nie powalające - spaliłem tylko 2-3 szkła, więc nie mam dużej próby. Brat po kilku buchach chodził ciesząc się, że jest w Bazylice Świętego Piotra :-D - ale na 98% po prostu podłapał taki klimat, a nie haluny. Nie jestem też przekonany, czy zadziałał tak na niego dodatek, czy zwyczajnie palonko. (Mój ulubiony Spajsik Gold - mniam...) - który i na mnie w większych ilościach potrafił naprawdę dziwnie podziałać, a brat palił zieleń ze dwa razy i nic więcej (no i miał z 11 lat wtedy ).

[Crystal Dream]

18 mg 2cp + 600 mg DXM (spora tolerancja) = Bad trip życia. Podróż od samej wieczności w piekle by na chwilę wstąpić do raju i ponownie zostać strąconym do piekła. Sigma na bank, szkoda, że tak bardzo nieogarnięta. Gdyby się ktoś zapytał jak mam na imię odpowiedział bym tylko: Jezus a później najprawdopodobniej skoczyłbym mu z kosą na gardło myśląc, że zabijam diabła... Dobrze, że nikogo nie spotkałem.
2cp do końca życia mówię nie!

[Scone]

Pożeram jutro 450 deksiwa, gdzieś po godzinie popijam DOC w spirolu. Planuję 4-5mg. Piszcie czy dobre proporcje, moja hierarchia: 1.wizuale
2.chcę pamiętać (po takiej dawce dxm nie powinno być problemu)
3.żeby faza była w miarę czytelna, tzn ma być popierd**ona, ale żeby była w tym jakaś zasada ->trypcia a nie deks
Przed wszystkim grejpfrucik i czosnek.
A, no i myślicie, że jest sens motać do tego jeszcze AMkę?
Odpowiedzcie proszę szybkooo

[Scone]

Do tego dorzucę chyba jeszcze kilka tabletek tego syfu DMH. Jak nikt mi nie odpisze do 11tej, to jutro sie dowiemy czy takie kombo dobrze czesze :D

[White_Power]

AMki z deksem nie próbowałem ale z ur tak i po zajaraniu czuć było że ur pomaga deksowi w dysocjacji bo było potem sporo więcej wizji i mózg sam sobie doklejał szybciej w ciemnych miejscach co chciał.

[blablab]

Głupio rozplanowane, moim zdaniem. DMH bezsens, osłabi DOC'a i wprowadzi zbędne zamotanie. Ja bym zarzucił 150mg deksa, godzine później 3mg DOC'a i na peaku dopiero 300mg deksiwa. No chyba, że chcesz, tylko wzmocnić DOC'a tym deksem, a żeby się w tripa bardzo nie mieszał. Po takich ilościach zajebanie w akcji już może wystąpić... chociaż nie wiem jak mocny trip Ci funduje 4-5mg tej fenki. Sztucznych gandzi nie ruszam, więc Ci nie powiem jakby to wyglądało z AM, ale jeśli podobnie jak z topkiem z krzaczka to bym palił.

trypcia a nie deks

DOC to nie trypcia, zią.

[iggy72]

Paczka Acataru przerobionego na Metkatynon + grejpfrut + 450mg + za jakieś 3h od załądowanie deksa kolejne 450mg - ogólnie pierwsza część fazy to bajka, a druga to ostra psychodela. Całkiem dobry miks :-)

Właśnie rozkminiam,czy to było to...Poszedłem za twoją radą i na zjeżdzie z metkata zajebałem 600mg deksa dopalonego zaledwie 1 lufką zioła,buch w trakcie bodyloadingu i reszta podczas ostrej fazy.Takie jazdy przypominam sobie jedynie podczas ostrych tripów kwasowych(to było bardzo dawno ale takich historii mózg nie zapomina).Totalna psychodelia,halucynacje przeżroczyste kolorowe,uczucie mistycznego resetu.Z ciekawości za 2 tygle zrobiłem powtórkę z deksem i z dużą ilością madziągi,na zmęczonego po nocnych zmianach w pracy i pewnie to że 4godziny przed nastukałem się zdeka browarkami,4 mocne okocimy- srogo się zawiodłem,straszna zmuła zanieczyszczała wszystko co fajne w deksie,dzięki mj i muzyce udało mi się co nieco wyczarować z deksa,nawet pojawiły się fajne OEvy,ale było to zaledwie mgliste wspomnienie z przed dwóch tygodni.Zdaje mi się również że po takich intensywnych jazdach konieczny jest dłuższy odpoczynek od dxm.Ale kurwa naprawdę korci mnie ten układ którego doświadczyłem,metkat-zjazd+dxm+mj czy ta faza była dziełem przypadku,czy rzeczywiście tak to się razem komponuje???

[blablab]

Weźcie może róbcie takie miksy w domu i się nimi nie chwalcie, bo wejdzie jeszcze jakiś dzieciak, pomysł podchwyci i mu serce pierdolnie. Mądre to to zdecydowanie nie jest.

[hipollek]

Powinno się oznaczać takie miksy zdaniem na czerwono: "Tylko dla doświadczonych znających swe możliwości".